Jeszcze raz sięgamy po pieśń pielgrzymów wstępujących po długich schodach z głębokiej doliny do świątyni Pana w Jerozolimie (nagłówek „Pieśń stopni”).
Mało to razy widziałem? Szli trzymając się za ręce. Potem długo klęczeli w kaplicy. Na koniec on nałożył na jej palec pierścionek.
Bóg zawsze swoje obietnice spełnia. Nawet jeśli czasem wydaje się, że za długo zwleka. Dlatego warto Mu ufać i robić co każe.
Nieważne, jak długo jesteś w niewoli. Jak głęboko się znajdujesz. Dla Boga nigdy nie jest za głęboko i nigdy nie jest za późno.
Apostoł się wygłupił, wyskoczył jak… Filip z konopi. Czytając o nim, słyszę wyraźnie: Marcinie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Boli.
Czasem nie trzeba długo prosić. Czasem nie trzeba prosić w ogóle. Ale jest i tak, że człowiek prosi całe życie – i nie otrzymuje.
Do którego z braci mi bliżej? Czy tego, co odszedł na długi czas od Boga, czy tego, który przy Nim trwał w przeświadczeniu, że zasługuje na Jego miłość?
Pierwszy cud nie ratuje świata, ale ludzką - zupełnie codzienną - radość. I zapowiada większą: wieczną. To już niedługo: ledwo kilka lat, jak wybuchnie i swoim ogniem zapali cały świat.
Rozpal w sobie na nowo charyzmat Boży i włącz myślenie. Nie pytaj jak długo. Pielęgnuj ziarno. Ziarnko. To, co – choć ubogie – z Boga jest i od Boga.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.