Jezus „wypełnił” Prawo miłością. To znaczy Sobą. Bo „Bóg jest miłością”.
Życie Dekalogiem jest wyrazem miłości ku Bogu, nie formą zasługiwania na Jego Miłość. On kocha mnie zupełnie za darmo
Miłość jest jak naczynia połączone: zmniejszenie się poziomu miłości wobec Boga skutkuje zmniejszeniem miłość wobec bliźnich.
Dziwny ten mój Bóg. I zaskakujący. Zupełnie nie przystający do moich ludzkich intuicji na temat tego, jak powinien się zachowywać wobec nas, małych ludzi, wielki Bóg. Postępuje wobec nas zupełnie inaczej, niż wielcy tego świata...
Głębia bogactwa mądrości, która się udziela wraz z poznaniem Boga, jest nie do zbadania do końca, ale bez końca ujawnia się temu, komu sam Bóg zechce odsłonić.
Chrzest to zanurzenie w Boga, w Jego miłość.
Gdy korona rozrywała Mi skórę, każdy jej cierń przypominał Mi o tym, że ludzie odrzucili Boga i nadal będą to robić.
Paweł zobaczył w Nim prawdziwego Boga i Jemu oddał się całkowicie.
Śpiewanie psalmów jest obowiązkiem miłości. Miłość pobudza do śpiewania, do wychwalania świętości Boga.
Cokolwiek czynimy, powinno być przeniknięte miłością. Bo sami w miłości Boga zostaliśmy zanurzeni.
Lepiej niż oryginalnym być wiernym.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.