Widział kto glebę wydającą odgłosy? Ziemia może pachnieć, wydawać z siebie ciepło, parować. Ale nie mówi, nie wzdycha.
Bóg ciągle sieje dobre ziarno. I na glebie świata, i na glebie mojego serca. Jednocześnie ciągle swój zasiew prowadzi Zły. I na glebie świata, i na glebie mojego serca.
Do bycia „dobrą ziemią”, na której Słowo Boże wydaje obfite owoce, zachęcił wiernych Benedykt XVI w rozważaniach przed dzisiejszą modlitwą Anioł Pański w Castel Gandolfo. Było to pierwsze spotkanie papieża z wiernymi z Włoch i zagranicy w jego letniej rezydencji podczas tegorocznych wakacji.
Zacznijmy od spojrzenia na siewcę i ziarno. Bóg posiał w glebę świata jedno najcenniejsze ziarno – swojego Syna umiłowanego.
Chcę być glebą żyzną – mimo wszystko. Chcę przynieść owoc. I trzeba mi tylko jednego: wytrwałości. By do Słowa ciągle powracać.
On wie, że twarda gleba grzechu i egoizmu nie przyjmie wody miłości i miłosierdzia. Wie, że musi zostać „uprawiona” cierpieniem...
Boże Słowa są jak ulewa i śnieg, spadające z nieba. Trzeba pozwolić, by nawadniały ludzki rozum, użyźniały glebę człowieczego serca.
Jedynie cierpienie może skruszyć i użyźnić glebę ludzkiego serca pot o, by kiełkowała w nim miłość do Boga i do ludzi.
Siewca przyszedł do naszego życia, do naszej codzienności, by zasiewać ziarno życia Bożego. Często jednak zamykam się w swoim egoizmie, staję się nieurodzajną glebą...
S. Judyta Pudełko i o. Piotr Kropisz w kolejnym odcinku cyklu o Ewangelii wg. św. Łukasza przypominają, że ziarno bez odpowiedniej gleby nie wyrośnie.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.