Choć rozmawia z Aniołem, nie traci głowy. Jednak inaczej niż Zachariasz ze wczorajszej Ewangelii nie żąda znaku.
To, w co wierzymy, staje się dotykalne, nasyca nas w każdej Eucharystii. Przemieniają nas zewnętrzne znaki.
Wołanie psalmisty: „Zmiłuj się nade mną” jest prośbą o znak, by zawstydzić jego wrogów. Zawstydzić, ale nie zniszczyć.
Kiedy w Piśmie Świętym pojawia się anioł, jest to znak, że stajemy wobec tajemnicy, która przekracza ludzki rozum.
Są w moim sercu miejsca, gdzie cały czas jestem „plemieniem przewrotnym”, które nieustannie domaga się od Jezusa znaków...
Bóg nigdy nie daje pełnej odpowiedzi. Zdaje nas na zaufanie słowom proroctwa i znakom. Jak Achaza – Panna pocznie…
W zwyczajnym geście ofiarowania dokonuje się coś niebywałego: znak zbawienia, które Bóg przygotował wobec wszystkich narodów.
Potrzebuje ich każda społeczność. Są regułą życia i znakiem rozpoznawczym. Ich brak sprawia, że wspólnota staje się bezbarwna...
Kiedy Kościół jest mocno zjednoczony w wierze i miłości, staje się znakiem i świadectwem jedności między Ojcem i Synem.
Śmierci Jezusa towarzyszyły tajemnicze „znaki": ciemności, zasłona w świątyni rozdarta na dwie części, otwarcie się grobów, powstanie umarłych...
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.