Co powoduje, że Jezus stawia nam za wzór „roztropność” nieuczciwego rządcy? Dlaczego tak negatywnie wypada ocena postępowania „synów światłości” w relacjach z bliźnimi?
Można w ten otwór włożyć rękę i zanurzyć poza łokieć. Kiedy to człowiek czyni, zachęcony przez bliźnich, czuje się trochę jak niewierny Tomasz.
Głodnych nakarmić – to jeden z katechizmowych uczynków miłosierdzia względem ciała. Jest realizacją obowiązku miłości względem bliźniego, który Biblia przekazuje już w Starym Testamencie.
Mogę nieustannie troszczyć się sprawy Twojego Kościoła, a nie dostrzegać niewielkich spraw bliźniego – niewielkich w moim mniemaniu, ale dla niego ogromnie istotnych.
Dla bliźniego trzeba oddać nie tylko pieniądze, czas, swoją dumę, świętą rację czy swoje ambicje. Trzeba oddać wszystko.
Bycie uczniem Jezusa nakłada na nas i to zobowiązanie, byśmy wobec utrapienia bliźniego wołali do Pana tak samo głośno jak we własnym.
Modlitwa daje wrażliwość, post środki, a w jałmużnie wyraża się miłość bliźniego. Jednak wszystkie te praktyki niewiele znaczą, o ile nie wypływają z miłości.
Rany niedowiarstwa, grzechu, słabości, okaleczenie przez bliźnich, to wszystko może znaleźć uzdrowienie tylko w chwalebnych ranach Jezusa. Jego rany są szansą dla naszych ran.
Skoro Bóg stworzył cały świat, skoro On jest Twórcą planet, oceanów, gór, istot niebieskich, ziemskich i podziemnych, to On stworzył serce i umysł mój i bliźniego mego.
… choć do jednego celu.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.