Bóg ewangelii jest kimś zupełnie innym niż nasze ludzkie miary, wyobrażenia i gdybania.
Czasem wszystko rozbija się o niewłaściwe wyobrażenia.
Nasze wyobrażenia o Bogu mogą zaciemniać mi prawdziwego Boga.
Wieczne życie. Bez końca. Coś, czego nie sposób sobie wyobrazić.
Jesteśmy ślepi, bo szukamy Boga naszych wyobrażeń, a nie Boga prawdziwego
I czy to możliwe, że mamy o niej błędne wyobrażenie?
Czy uczniowie Chrystusa uwierzyli, bo sobie wyobrazili, czy dlatego, że ujrzeli i doświadczyli?
Tkwiąc we własnych schematach i wyobrażeniach przegapili przyjście Mesjasza, na którego całe życie czekali.
Człowiek nie jest w stanie wyobrazić sobie, wymyślić takiego Boga, który nieustająco jest gotowy przebaczać.
Zamknąć oczy i wyobrazić sobie wiosnę – gałęzie nabierające soków, młode liście, tę zieleń świeżą, zapach.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.