M
MAŁŻEŃSTWO
w Biblii traktowane jest zawsze jako związek mężczyzny i kobietą. Od początku dziejów Izraela stanowiło podstawę życia społecznego i religijnego. Kryzys tej instytucji w cywilizacjach starożytnych był znakiem ich bliskiego upadku.
Znaczenie małżeństwa uwydatniają dwa opisy stworzenia z Księgi Rodzaju. W pierwszym, pochodzącym z kręgów kapłańskich Judy, małżeństwo ukazane jest jako wypełnienie aktu stwórczego Boga. Człowiek stworzony na obraz Boży ma panować nad ziemią i rozmnażać się. Płodność ludzi jest celem życia seksualnego.
W drugim i trzecim rozdziale tej samej księgi znajduje się starsze opowiadanie o stworzeniu i upadku pierwszych ludzi. Chociaż opis ten odpowiada poglądom dawnej epoki, przekazuje on jednak prawdy niezmienne. Mężczyzna i kobieta są wzajemnie dla siebie niezbędną pomocą. Ich jedność wyraża się poprzez ciało, dlatego życie seksualne nie jest nieczyste, lecz jest wypełnieniem woli Boga oraz odpowiada naturze człowieka: „mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (Rdz 2,24). W planie Stwórcy życie małżeńskie nie miało być ani przedmiotem wstydu, ani powodem utrapień. Dopiero grzech pierworodny uderza w instytucję małżeństwa.
(za: Gość Niedzielny Nr 40/2003)
Obrzęd zawarcia był połączony ze specjalnymi ceremoniami. W dzień poprzedzający zaślubiny narzeczony wraz z przyjaciółmi udawał się w orszaku do domu ojca panny młodej, którą następnie wyprowadzano do domu przyszłego męża. W pierwszy dzień wesela pan młody przebywał z mężczyznami, a panna młoda z kobietami w osobnych salach. Wieczorem narzeczona zajmowała miejsce pod baldachimem zwanym chuppą. Wtedy następował moment uroczystych zaślubin. Wesele mogło trwać siedem dni. W wypadku zamążpójścia wdów zabawy trwały tylko dwa lub trzy dni. Sam obrzęd prawdopodobnie miał prostą formę słowną. W dokumencie pochodzącym z I wieku przed Chr. znajduje się taka formuła: „Ona będzie moją małżonką, a ja będę jej mężem, począwszy od dzisiaj aż na wieki”.
(za: Gość Niedzielny Nr 40/2003)
MAŁŻONEK
to termin, którego Bóg używa na określenie siebie samego w relacji do Izraela: „Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię - Jahwe Zastępów” (Iz 54,5). W religiach kananejskich bóstwo, zapładniając ziemię, stawało się jej Baalem, czyli panem i małżonkiem. Kananejczycy składali ofiary bóstwu opiekującemu się ich miastem, oddawali się prostytucji sakralnej, a ono miało w zamian zapewnić pokój, płodność i pomyślność. Innymi słowy, potrzebowali oni swojego boga, lecz Bóg również potrzebował ich ofiar.
Relacja Boga z Izraelem nie była wzajemnie konieczna. Jahwe objawiał się jako Oblubieniec i Pan nie jakiejś określonej ziemi, lecz swojemu ludowi, niezależnie od tego, czy ten lud przebywał w swojej ziemi, czy znajdował się na wygnaniu. Obraz małżeństwa z jednej strony podkreślał międzyosobowy charakter tego związku, z drugiej strony - w starotestamentowym kontekście rodzinno-społecznym - uwydatniał inicjatywę Boskiego Oblubieńca. Bóg Jahwe z własnej woli stworzył cały świat, z własnej inicjatywy i z poszanowaniem wolności drugiej strony zawarł przymierze ze swoim ludem. Miłość zależała nie od cyklicznej płodności pór roku, ale miała jedną spójną historię, która była zapoczątkowana wolnym wyborem Boga oraz zagwarantowana trwałą, niczym niezasłużoną Jego wiernością i łaskawością. Bóg to narzeczony, oblubieniec, mąż zawsze wierny, nawet jeśli wspólnota synów Izraela to narzeczona i oblubienica okazująca się często niewierną.
Pełna jedność między Bogiem a człowiekiem, na wzór podobieństwa do jedności małżeńskiej oddanej słowami „stają się jednym ciałem” (Rdz 2,24), urzeczywistnia się dopiero w Nowym Testamencie - w osobie i misji Jezusa Chrystusa. W tym znaczeniu należy rozumieć słowa Listu do Efezjan: „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła” (5,31-32). Wspólnota Jezusa z pierwszymi uczniami, teraźniejsze sakramenty Kościoła-Oblubienicy oraz ostateczne przyjście Oblubieńca to trzy kolejne etapy realizacji jednych i tych samych zaślubin między Bogiem i ludźmi.
(za: Gość Niedzielny Nr 9/2003)
MAMONA
to dobra materialne, bogactwa i pieniądze. Pochodzenie tego wyrazu nie jest pewne. Termin „mamona” nie pojawia się w Biblii hebrajskiej, a występuje dopiero w późniejszych tekstach judaizmu (fragmenty hebrajskie Księgi Syracha, teksty z Qumran, parafraza aramejska Biblii, Miszna i Talmud). Jego brzmienie wskazuje na język aramejski, którym posługiwali się Żydzi po niewoli babilońskiej. W tych pismach mamona jest kojarzona z nieuczciwym pomnażaniem majątku i oszustwem dla zysku. Dobra w ten sposób zdobyte nie przynoszą jednak szczęścia: ”Nie polegaj na bogactwach niesprawiedliwie nabytych, nic ci bowiem nie pomogą w nieszczęściu” (Syr 5,8). Autor tej księgi ostrzega dążących do bogactwa: ”Trudno jest kupcowi ustrzec się przestępstw, a handlarz nie będzie wolny od grzechu. Bardzo wiele zgrzeszyło dla zysku” (Syr 26,9-27,1).
Przedmiotem negatywnej oceny nie tyle jest bogactwo samo w sobie, ile grzeszne postępowanie bogatego oraz niesprawiedliwość będąca owocem jego postawy. W tym samym negatywnym znaczeniu słowo to pojawia się także w wypowiedziach Jezusa: ”mamona niesprawiedliwości” (Łk 16,9), ”niesprawiedliwa mamona” (Łk 16,11).
Mamona ukazuje się człowiekowi jako alternatywa dla Boga. Bardzo rzadko jednak ma miejsce radykalny wybór. Większym zagrożeniem jest szukanie kompromisu. Przed iluzją znalezienia trzeciej drogi Jezus ostrzega swoich uczniów: ”Żaden sługa nie może dwom panom służyć. […] Nie możecie służyć Bogu i Mamonie” (Mt 6,24; Łk 16,13). Nie oznacza to, że majątek jest zbędny lub bez znaczenia na drodze do zbawienia. Podporządkowany wyższemu celowi może być skutecznym środkiem jego osiągnięcia. Kiedy przemijalne dobra materialne służą potrzebującemu, wówczas stają się trwałym dobrem duchowym dla posiadającego: ”Pozyskujcie sobie przyjaciół niesprawiedliwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków” (Łk 16,9).
(za: ks. Artur Malina, Gość Niedzielny Nr 38/2004)
MANNA
to nazwa cudownego pokarmu Izraelitów podczas wędrówki przez pustynię. Biblia podaje ludową etymologię tego słowa, łącząc je ze zwrotem man-hu. W języku hebrajskim podobny jest on do zdania pytajnego ma hu, które znaczy „Co to jest?”. Etymologia ta, chociaż niedokładna z punktu widzenia filologicznego, była przyjęta już w czasach Nowego Testamentu. Jej świadectwem jest tłumaczenie starożytnego historyka żydowskiego Józefa Flawiusza: „Hebrajczycy nazywają ten pokarm manna, od słowa man, które w naszym języku jest wyrazem pytajnym, znaczącym: „Co to jest?” (Dawne dzieje Izraela, III, 32).
Inni interpretatorzy widzą w okrzyku Izraelitów wyraz zdziwienia. Wędrujący przez pustynię mogli znać ze słyszenia substancję spotykaną w krajach Półwyspu Arabskiego oraz na zachodnim wybrzeżu Półwyspu Synajskiego. Mann to krzew tamaryszkowy, z którego spływają słodkie krople. Kiedy Izraelici po raz pierwszy zobaczyli to, o czym dotąd tylko słyszeli, wobec ogromnej ilości tej substancji mogli pytać pełni zdziwienia i niepewności: „Czy to jest mann?”. Na podobieństwo między manną botaniczną a zjawiskiem opisanym w Biblii zwrócił uwagę także autor Dawnych dziejów Izraela.
Biblia nie przedstawia pojawienia się manny jako czegoś normalnego. Nie było to zjawisko naturalne, ale pokarm z nieba i dar nadprzyrodzony. Z jednej strony autor biblijny opisuje dokładnie jej wygląd i smak: „Manna zaś była podobna do nasion kolendra i miała wygląd bdelium. Ludzie wychodzili i zbierali ją, potem mełli w ręcznych młynkach albo tłukli w moździerzach. Gotowali ją w garnkach lub robili z niej podpłomyki; smak miała taki jak ciasto na oleju. Gdy nocą opadała rosa na obóz, opadała równocześnie i manna” (Lb 11,7-9). Z drugiej strony Mojżesz odsłania pełniejsze znaczenie tego daru w historii zbawienia Izraela, które jest dziełem Boga: „Utrapił cię, dał ci odczuć głód, żywił cię manną, której nie znałeś ani ty, ani twoi przodkowie, bo chciał ci dać poznać, że nie samym tylko chlebem żyje człowiek, ale człowiek żyje wszystkim, co pochodzi z ust Pana” (Pwt 8,3).
(za: Gość Niedzielny Nr 31/2003)
MARIA MAGDALENA
Pochodziła z Magdali. Jedna z niewiast uwolnionych przez Jezusa z więzów szatańskich (Mk 16,9; Łk 8,1-2). Odtąd towarzyszyła Mu podczas Jego ziemskiej działalności; była przy Nim w czasie ukrzyżowania i przy złożeniu Go do grobu (Mt 27,55-56.61; Mk 15,40-41.47; Łk 8,1-3; 23,55-56; J 19,25). W Niedzielę Zmartwychwstania jako jedna z pierwszych zauważyła, że grób Jezusa jest pusty (J 20,1). Jej też jako pierwszej ukazał się zmartwychwstały Chrystus (Mt 28,1-10; Mk 16,9; J 20,11-18).
Losy Marii Magdaleny po Zmartwychwstaniu nie są znane. Według niektórych pisarzy chrześcijańskiego Wschodu, udała się z Apostołem Janem do Efezu, gdzie zmarła.
(za: Gość Niedzielny Nr 13/2002)
MATEUSZ
Był Żydem, synem Alfeusza. W Kafarnaum zajmował się pobieraniem podatków i opłat nakładanych na towary przewożone przez przechodzące przez Kafarnaum karawany, podążające szlakami handlowymi, przebiegającymi w pobliżu Jeziora Galilejskiego.
Jako celnik boleśnie odczuwał pogardę, z jaką faryzeusze, pobożni Żydzi i mieszkańcy Galilei odnosili się do ludzi wykonujących ten zawód. Wezwanie Jezusa skierowane bezpośrednio do niego skłoniło go do pójścia za Mistrzem z Nazaretu, który powołał go na swego ucznia (Mt 9,9-13; Mk 2,13-17; Łk 5, 27-32). Należał do grona dwunastu Apostołów (Mt 10,2-4; Mk 3,16-19; Łk 6,13-16; Dz 1,13).
Tradycyjnie jest utożsamiany z autorem pierwszej Ewangelii. O jego życiu i działalności po śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Chrystusa nie wiadomo nic pewnego. Prawdopodobnie przez 15 lat głosił Ewangelię w Palestynie, a następnie udał się do Indii, Etiopii, Persji, Pontu, Syrii, Macedonii i Irlandii. Nie wiadomo również gdzie i kiedy zmarł.
(za: Gość Niedzielny Nr 23/2002)
MĄDROŚĆ
była wychwalana w literaturze starożytnego Wschodu od Mezopotamii poprzez Syrię aż do Egiptu, a jej forma biblijna nie była wcale najstarsza.
Jednym z najstarszych jej rodzajów była onomastyka, która polegała na zbieraniu i porządkowaniu w kategorie nazw zwierząt, roślin i przedmiotów. Tego rodzaju działalność autor biblijny przypisuje Salomonowi: ”Rozprawiał o drzewach: od cedrów na Libanie aż do hizopu rosnącego na murze. Mówił także o zwierzętach czworonożnych, o ptactwie, o tym, co pełza po ziemi, i o rybach” (1 Kr l5,13). Przekonanie o nadzwyczajnej mądrości Salomona wyraża porównanie: ”Mądrość Salomona przewyższała mądrość wszystkich ludzi Wschodu i mądrość Egipcjan” (1 Krl 5,10). Pochodziła ona od Boga, który dał królowi serce zdolne ”do odróżniania zła od dobra” (1 Krl 3,9).
W językach biblijnych najczęściej używane rzeczowniki oznaczające mądrość są rodzaju żeńskiego: w hebrajskim - hokma, a w greckim - sofía. Wulgata, czyli łaciński przekład całej Biblii, posiada także rzeczownik rodzaju żeńskiego - sapientia. Łaciński termin ma wspólną etymologię z czasownikiem sapere, który dosłownie znaczy ”mieć smak”, ”odczuwać”, ”rozumieć”.
W ostatnich wiekach poprzedzających przyjście Chrystusa wykształcił się kult mądrości. Polegał on na jej personifikacji akcentującej cechy kobiece: mądrość to ukochana, której szuka się gorliwie i z poświęceniem (Syr 14,22-25), matka opiekująca się dziećmi (Syr 14,26-27), oddana prowadzeniu domu (Syr 15,2-3), pani domu gościnnie zapraszająca na ucztę (Prz 9,1-6). Aluzja do jej rywalki Głupoty jest czytelna: ”Przy bramie swego domu usiadła, na tronie, na wyżynach w mieście, by wołać na przechodzących drogą, na tych, co prosto idą swymi ścieżkami” (Prz 9, 14-15). Posiadanie mądrości sprzeciwia się niegodziwej przyjemności, a mądrość zachowana daje prawdziwe szczęście i radość.
(za: ks. Artur Malina, Gość Niedzielny Nr 36/2004)
MESJASZ
odpowiednik hebrajskiego tytułu „Namaszczony”, „Pomazaniec”, w języku greckim określanego mianem „Chrystusa”.
Powszechne w narodzie wybranym oczekiwanie na Mesjasza głosiło, że królewski potomek Dawida ponownie obejmie tron, gdy Bóg odnowi królestwo Izraela.
W czasach Nowego Testamentu wielu Żydów wierzyło, że Bóg, posyłając Mesjasza, wyzwoli naród wybrany spod panowania Rzymian. Ci, którzy sądzili, że interwencja ta będzie miała charakter zbrojny, nie chcieli rozpoznać Mesjasza w Jezusie.
(za: Gość Niedzielny Nr 15/2002)
zobacz także:
ks. Adam Sekściński "Mesjasz" :.
MESJANIZM
oznacza idee i poglądy dotyczące powrotu idealnego władcy. Słowo to pochodzi od aramejskiego terminu mesziha, który zależy od hebrajskiego masziah - „namaszczony”. W Biblii hebrajskiej tytuł mesjasza (pomazańca) stosowano do królów, którzy byli wprowadzani na tron i otrzymywali władzę w obrzędzie namaszczenia. Tytuł pomazańca, pierwotnie stosowany także do arcykapłanów i proroków, później był odnoszony przede wszystkim do Dawida i jego potomków.
Pamięć o królu idealnym odgrywała coraz większą rolę po podziale królestwa na część południową i północną. W północnym państwie wiele razy dochodziło do zamachów stanu i zmian dynastycznych. W południowym rządy sprawowali potomkowie Dawida, w czym doszukiwano się znaku realizacji obietnicy Bożej, danej królowi za pośrednictwem proroka Natana, że sam Bóg zbuduje mu dom (dynastię) trwały na wieki. Nadzieje na odbudowę dawnej świetności były bardzo żywe w czasach Jezusa. Oczekiwania te wyraziły się w entuzjastycznym przyjęciu Jezusa przybywającego do Jerozolimy.
Wołanie hosanna było wezwaniem o pomoc „zbaw nas” (Ps 118,25) i mogło być rozumiane jako inwokacja na cześć Boga (tak było w użyciu liturgicznym psalmów i innych modlitw) lub na cześć króla (2 Sm 14,4). Ludzie ścielili przed Jezusem gałązki na znak radości i czci oraz rozpościerali przed Nim swe płaszcze. Podobnie witano Jehu, który został namaszczony przez proroka Elizeusza na nowego króla izraelskiego (2 Krl 9,13).
Pozdrawiając Jezusa jako Błogosławionego, posłanego przez Boga i przychodzącego w Jego imieniu, wyrażano nadzieję mesjańską w spełnienie się Bożych obietnic i przywrócenie Izraelowi wielkości, panowania i pokoju, przyniesionych przez rządy króla Dawida. Mesjasz witany gałązkami i śpiewem psalmu nie przybył jednak jako waleczny król, ponieważ zgodnie z zapowiedzią proroka Zachariasza Jego panowanie miało mieć całkiem odmienny charakter: „Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny - jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy” (Za 9,9).
(za: Gość Niedzielny Nr 15/2003)
MISPA (albo Mispe)
Starotestamentowa nazwa kilku wysoko położonych miejscowości. Oznacza wieżę wartowniczą, strażnicę, basztę czy po prostu miejsce, z którego można obserwować. W Mispa położonej na północ od Jerozolimy znajdowało się zapewne największe sanktuarium pokolenia Beniamina, dopóki Dawid nie zdobył Jerozolimy, a Salomon nie zbudował świątyni. Tu sprawował sądy Samuel, a Saul został wybrany na króla. Dawid uciekając przed Saulem, znalazł w Mispe, położonej w ziemi Moab, schronienie dla swych rodziców (Rdz 31,49; Sdz 20,1-3; 1 Sm 7,16; 22,3).
(mb)
MODLITWA BIBLIJNA
nie jest abstrakcyjna. Jej treść odwołuje się do konkretnej historii (to, co się już wydarzyło, co się teraz dokonuje lub w przyszłości ma się stać), a pojedyncze wydarzenia interpretuje jako realizację Bożego planu zbawienia.
Bóg zmienił imię Abrama na Abraham, czyli ”ojciec wielu narodów” (Rdz 17,5). Z tego powodu objawił mu swoje zamiary wobec nieprawych mieszkańców Sodomy i Gomory. Wstawiennictwo patriarchy za obcymi miastami przeznaczonymi na zagładę z jednej strony odpowiadało tej jego roli, a z drugiej odwoływało się do Bożej natury: ”Nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?” (Rdz 18,25). Ocalenie z zagłady Lota i jego rodziny potwierdziło Bożą sprawiedliwość i wierność złożonym obietnicom. Prośby Mojżesza, Samuela, Eliasza i Jeremiasza, uznające zależność działania Boga od Jego woli, były zawsze wysłuchiwane.
Modlitwa jest nieskuteczna, jeśli prośba zmierza do podporządkowania Bożej woli pragnieniom człowieka. Takie próby Biblia nazywa kuszeniem. Judyta ostrzegała mieszkańców Betulii przed fałszywą modlitwą: ”Wy zaś nie wymagajcie od Pana Boga naszego poręki za Jego zarządzenia, ponieważ nic nie można uzyskać od Boga pogróżkami jak od człowieka ani z Nim dojść do zgody jak z synem człowieczym” (Jdt 8,16). Podobnie List św. Jakuba odpowiadał na wątpliwości powodowane nieskutecznością modlitw: ”Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz” (Jk 4,3). Modlitwa powinna brać swój początek z dziecięcej wiary w Boga: ”Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? (…) o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (Łk 11,10-13).
(za: ks. Artur Malina, Gość Niedzielny Nr 30/2004)
MOJŻESZ
Główny przywódca Izraelitów podczas wyjścia z Egiptu i wędrówki przez pustynię oraz przekaziciel Boskiego Prawa. Urodził się podczas prześladowania w Egipcie jako młodszy z dwóch synów Amrama i Jochebed (Wj 6,18-20). Przez jakiś czas niemowlę ukrywano, by uratować przed śmiercią z rąk Egipcjan. Zostawione w koszu nad brzegiem Nilu dziecko znalazła córka faraona, która zaopiekowała się nim i wychowała jako własnego syna.
Jako dorosły mężczyzna zabił Egipcjanina stając w obronie Hebrajczyka, za co groziła mu śmierć. Zbiegł więc do Midian (Wj 2,11-21), gdzie poślubił córkę kapłana Midianitów Seforę. Miał dwóch synów: Gerszama i Elizera (Wj 2,22; 4,20; 18,3-4). Kiedy pasł stada teścia w pobliżu góry Horeb, objawił mu się Bóg w płonącym krzewie i powierzył mu misję wyprowadzenia Izraelitów z egipskiej niewoli (Wj 3,1-4,17).
Mojżesz więc wrócił do Egiptu i przy pomocy swego brata Aarona przekonał faraona (m.in. sprowadzając na Egipt dziesięć plag), by pozwolił Hebrajczykom opuścić Egipt. Przez 40 lat prowadził Izraelitów do Ziemi Obiecanej, znosząc niezadowolenie i narzekanie ludu. Był pośrednikiem między narodem wybranym a Bogiem - przekazywał ludowi orędzie Boga i wstawiał się za nim u Pana. Nadał Izraelitom Prawo pochodzące od Boga, wyryte na kamiennych tablicach i objawione mu na Synaju. Powierzona mu przez Pana misja doprowadzenia narodu wybranego do Ziemi Obiecanej zakończyła się pomyślnie, jednak Mojżesz nie wszedł ze swoim ludem do nowej ojczyzny.
Ogląda ją z góry Nebo, położonej po przeciwnej stronie Jordanu, gdzie zmarł. I nikt nie zna miejsca jego grobu (Pwt 34,6). Miał 120 lat. Jego następcą, którego Bóg wyznaczył na nowego przywódcę narodu wybranego, został Jozue. On wprowadził Izraelitów do Ziemi Obiecanej.
(za: Gość Niedzielny Nr 21/2002)
MORZE
i jezioro oznaczane są tymi samymi słowami w języku hebrajskim (jam) i w greckim biblijnym (thalassa)
Dla ludzi mieszkających na lądzie stałym morze było zawsze czymś groźnym, niebezpiecznie zwodzącym równością swojej powierzchni, pozornie uspokajającym szumem fal, a przerażającym gwałtownością sztormów. W mrokach nocy kojarzono je z pierwotnym stanem świata, z absolutnym chaosem i nieskończonym pustkowiem. Było symbolem początku i końca.
W tekstach Sumerów, Babilończyków, Egipcjan i Fenicjan mowa jest o pramorzu, z którego powstają wszystkie formy bytu i do którego powracają w chwili rozkładu. Z tymi wierzeniami starożytnymi wiąże się biblijna symbolika przejścia z nicości i śmierci do istnienia i życia.
Morze jest synonimem potęg nieprzyjaznych Bogu, a także stanowiących śmiertelne zagrożenie dla człowieka. Jego złowroga i niszczycielska moc ma jednak paradoksalne skutki. Wody potopu oczyszczają świat z nieprawości i umożliwiają zawarcie pierwszego i wiecznego przymierza Boga z ludźmi. Morze Wyjścia z Egiptu jest miejscem ratunku Izraelitów przed faraonem i jego wojskami.
Burze na morzu w historii Jonasza i uczniów Jezusa są okazją do szczególnych Bożych epifanii - objawień. Zanurzenie się w wodzie podczas kąpieli rytualnej uważa się za powrót do stanu przed uzyskaniem kształtu, rozpad wszelkich form, powrót w niezróżnicowany byt preegzystencji, a wyjście z niej staje się ponownym narodzeniem, zyskaniem nowej formy.
Morze jest zatem przestrzenią Bożego ratunku ze śmiertelnego zagrożenia. Tę prawdę wyrażają słowa pieśni Jonasza: „W utrapieniu moim wołałem do Pana, a On mi odpowiedział. Z głębokości Szeolu wzywałem pomocy, a Ty usłyszałeś mój głos. Rzuciłeś mnie na głębię, we wnętrze morza, i nurt mnie ogarnął. Wszystkie Twe morskie bałwany i fale Twoje przeszły nade mną. (...) Wody objęły mnie zewsząd, aż po gardło, ocean mnie otoczył, sitowie okoliło mi głowę. Do posad gór zstąpiłem, zawory ziemi zostały poza mną na zawsze. Ale Ty wyprowadziłeś życie moje z przepaści, Panie, mój Boże!” (Jon 2,2-7).
(za: Gość Niedzielny Nr 25/2003)
MURY element budowli lub samodzielne budowle ograniczające przestrzeń mieszkalną lub wznoszone w celach obronnych. Biblia stosuje ten termin jako tłumaczenie licznych słów hebrajskich i greckich określających różnego rodzaju budowli. Starożytna literatura, sztuka oraz pozostałości archeologiczne dostarczają szczegółowych informacji o technikach budowy murów stosowanych w starożytnym świecie.
Podobnie jak współcześnie, tak i w starożytności rolnicy budowali niskie mury ogradzające pola i winnice (Rdz 49,22; Lb 22,24-25; Iz 5,5) Ponieważ mury były stawiane z nie ociosanych kamieni, często wymagały napraw (Prz 24,31) Na ogół winnice i sady zakładano na tarasowatych zboczach (por. Jr 31,5); tarasy te, otoczone kamiennymi murkami, wciąż są częstym widokiem na Środkowym Wschodzie. Kamienie używane do budowy tych wiejskich murów czasami były łączone za pomocą gliny lub zaprawy murarskiej, chociaż częstszą praktyką było stawianie ich jeden na drugim. Te proste budowle, do wznoszenia których wykorzystywano kamienie pozyskiwane przy oczyszczaniu pól, zwiększały wydajność ubogiej ziemi uprawnej, gdyż chroniły przed erozją gleby, odstraszały kłusowników i uniemożliwiały zwierzętom niszczenie upraw.
Ściany domów były zazwyczaj budowane z nie ociosanych albo grubo ciosanych kamieni względnie z cegieł mułowych stawianych na kamiennym fundamencie. Czasami ściany pokrywano cienką warstwą tynku. Tynk nie tylko poprawiał wygląd ścian, lecz również odgrywał istotną rolę w usuwaniu "trądu" ze ścian domów (Kpł 14,37-45). Ważniejsze budynki wznoszono zazwyczaj z dużych, ciosanych kamieni. Warstwy kamieni lub cegieł mułowych czasami przedzielano rzędami drewnianych belek. Ta technika została zastosowana przy budowie świątyni (1 Krl 6,36; 7,12),
Mury miejskie: W całym prawie okresie obejmującym czasy biblijne miasta obwarowywano systemem umocnień, składającym się z murów, wież i bram; ludność zamieszkująca nieumocnione osiedla narażona była na duże niebezpieczeństwo (Ez 38,11; Za 2,4). Mury miejskie musiały być odpowiednio wysokie i grube oraz należało je wznosić na tak mocnych fundamentach, żeby mogły wytrzymać nieprzyjacielskie ataki i umożliwić oblężonym obronę miast. Istotnie, zarówno atakujący, jak i obrońcy nieustannie podejmowali próby przewyższenia pomysłowością swoich przeciwników; długotrwałe oblężenia były rezultatem tego właśnie współzawodnictwa. Słynne płaskorzeźby z pałacu asyryjskiego władcy Sennacheryba (705-681 przed Chr.) w Niniwie przedstawiają niektóre z technik stosowanych w zdobywaniu i obronie miasta otoczonego murami (por. Iz 36,1-2; 37,33). W samej Biblii pojawiają się częste wzmianki o różnych aspektach długotrwałego oblężenia (Pwt 20,20; 2 Sm 20,15; Ps 89,40; Jr 6,6; Ez 4,1-3; 26,7-10; Jl 2,7-9; por. Łk 19,43; 21,20). Ta lista, chociaż niewyczerpująca, dowodzi obronnego znaczenia murów i wskazuje, jak wiele energii i pomysłowości poświęcano zburzeniu przeszkody (tj, murów) oddzielającej napastników od obrońców. Niektóre miasta były w staniedługo stawiać opór oblegającym (2 Krl 17,5 Najskuteczniejszym sposobem zdobycia miasta było, jak się zdaje, zastosowanie fortelu. mającego na celu wywabienie obrońców poza mury miasta (Joz 8,10-17).
Chociaż miasta różniły się pod względem wielkości, przeciętna powierzchnia obwarowana murami wynosiła w starożytnej Palestynie od 5 do 10 akrów. W zależności od okresu mury różniły się wysokością, grubością oraz architekturą. Najstarsze ufortyfikowane miasto znane w Palestynie to Jerycho; jego najwcześniejsze mury, pochodzące z około 7000 r. przed Chr., były zbudowane z litego kamienia, a ich grubość wynosiła ponad 2 m. Między Jerychem z epoki neolitu a następnymi najstarszymi fortyfikacjami istnieje przerwa licząca około 4000 lat, gdyż miasta warowne pojawiają, się znowu dopiero około 3000 r. przed Chr. W tej właśnie epoce powstały mury takiej-. miast, jak Megiddo i Gezer; następne okresy świadczą o przebudowach lub odbudowie wcześniejszych systemów obronnych.
Od początków III tysiąclecia przed Chr. aż do okresu rzymskiego (zapoczątkowanego w 63 r. przed Chr.) miasta na Bliskim Wschodzie prawie zawsze były otoczone kamiennymi murami. Niektóre z najwcześniejszych murów miejskich miały grubość wynoszącą ponad 5 m i zostały wzniesione z litego kamienia; inne mury były tylko obłożone kamieniem, natomiast środek muru wypełniano gruzem. Te masywne mury często dodatkowo wzmacniano ziemnymi nasypami i wałami.
Wiele uwagi poświęcano budowie głębokich i grubych fundamentów, które uniemożliwiały robienie podkopów łub wyłomów. Rowy pod fundamenty kopano również w miejscu wcześniejszych zburzonych murów, a niektóre mury wznoszono na skale łożyskowej. Najczęściej jednak tylko dolne warstwy murów były budowane z kamienia; większość tych masywnych murów ma nadbudówki z cegły mułowej. Warstwy kamienne z jednej strony chroniły podstawę murów przed wilgocią i atakami wroga, a z drugiej obniżały koszty budowy. Do czasów Salomona (X w. przed Chr.), kiedy zaczęto starannie obrabiać kamienny budulec, większość miejskich umocnień była wznoszona z grubo ciosanego kamienia. Budowa fortyfikacji rozwijała się szczególnie w drugiej ćwierci II tysiąclecia przed Chr., a wiele murów miejskich, chroniących mieszkańców Palestyny przez następne pięć wieków pochodziło, było murami, przy budowie których wykorzystywano pozostałości murów z tego wcześniejszego okresu.
W XI w. przed Chr. zaczęto stosować w Palestynie inny rodzaj muru, wznoszony na regularnej podstawie, a znany jako mur kazamatowy. Ten styl budowy polegał na wznoszeniu dwóch równoległych murów, pomiędzy którymi istniała wolna przestrzeń szerokości około 1,75 m lub 2 m stóp; zewnętrzne mury były połączone krótkimi murami poprzecznymi stawianymi w regularnych odstępach; w ten sposób powstawał szereg małych pomieszczeń w murze. Komory te wypełniano na ogół gruzem, aby dodatkowo wzmocnić mury. Tak powstawały bardzo mocne mury, które wymagały o wiele mniejszego nakładu pracy niż solidny mur kamienny o porównywalnej grubości (ok. 5 m). budowany z litego kamienia. Najbardziej znane mury kazamatowe wraz ze złożonym systemem bram odbyto w Chasor, Megiddo i Gezer, miastach z czasów Salomona (por. 1Krl 9,15). Chociaż mury kazamatowe nie znikły od razu, to jednak metody wojny oblężniczej wprowadzone przez Asyryjczyków w XI w. przed Chr. zmusiły do budowy solidnych murów z wnękami i wysuniętymi narożnikami.
Znaczenie w Biblii: Mury niektórych miast stały się sławne, bądź to ze względu na same miasta, które otaczały, bądź to ze względu na jakieś pamiętne wydarzenie. Chodzi tu o mury takich miast jak: Jerycho (Joz 6,20), Bet-Szean (1 Sm 31,10.12), Babilon (Jr 51,44), Damaszek (Jr 49,27) oraz Tyr (Ez 26,4). Szczególnie częste wzmianki odnoszą się do murów Jerozolimy (np. 2 Sm 5,9; 1 Krl 3,1; 2 Krn 36,19; Ne 1,3; 2,17).
Powyższy przegląd starożytnych murów miejskich rzuca jaskrawsze światło na liczne
fragmenty Biblii. Na przykład, ST jest zgodny z innymi źródłami w kwestii, że mury miejskie były na tyle grube, iż mogły służyć jako platformy do prowadzenia działań obronnych (2 Sm 11,20-21.24; Iz 36,11-12). Istotnie, w Joz 2,15 czytamy, że Rachab pomogła uciec zwiadowcom żydowskim z Jerycha, spuszczając ich "po powrozie z okna, gdyż dom jej przylegał do muru miejskiego i jakby w murze mieszkała" .
Mury odgrywały w starożytnym świecie tak ważną rolę, że pisarze biblijni opisywali fortyfikacje miejskie za pomocą wspaniałych i potężnych przenośni. Na przykład, jeżeli mury miejskie miały przeciętnie od 7 do 10,5 m wysokości, to przenośnia Dawida w 2 Sm 22,30 jest tym bardziej trafna (por. Ps 18,30), a przesada żydowskich zwiadowców wydaje się zrozumiała (Lb 13,28; por. Pwt 1,28). Inne ustępy, które odwołują się do obrazu murów, aby przekazać pewne przesłanie, to Prz 18,11; 25,28; Iz 2,15; 22,5; 26,1; 30,13; 60,10.18; Ez 38,20 oraz Mi 7,11). Podobnie, większość odniesień w NT do murów to przenośnie. W Dz 23,3 Paweł przyrównuje Ananiasza do "ściany pobielanej", a w Ef 2,14 wrogość między Żydami a poganami nazywa "rozdzielającym murem". Miasta w czasach NT nadal otaczały mury, ponieważ Paweł został spuszczony, z powodu grożącego mu niebezpieczeństwa w koszu na sznurze przez mur Damaszku (Dz 9,25). Najszerszy opis murów w NT znajduje się w Ap 21,12-19, gdzie autor opisuje mury niebieskiego Jeruzalem.
(EB - za zgodą Wydawnictwa "Vocatio" :.)
MILET
W starożytności duży port i centrum handlowe, położony u ujścia rzeki Meander na zachodnim wybrzeżu Azji Mniejszej. Miasto zostało założone przez Jończyków około XI w. przed Chr. Persowie sprawowali kontrolę naci portem co najmniej dwukrotnie, ale Aleksander Wielki w 334 r. przed Chr. uwolnił go spod ich władzy. Miasto przeżywało rozkwit w okresach hellenistycznym i rzymskim (324 przed Chr. - 325 po Chr.); miało dwa porty i trzy lynki, z których jeden należał do największych w świecie starożytnej cywilizacji greckiej. Ogromna brama u wejścia cło tego rynku została przeniesiona cło Pergamon Museum w Berlinie i tam zbudowana na nowo. Rzymski teatr w Milecie, z piętnastoma tysiącami miejsc siedzących, znajdował się na półwyspie między dwiema zatokami i miał sławę jednego z najlepszych w Azji Mniejszej. Świątynia Apol-lina, głównego boga miasta, stała przed północnym portem. Paweł zatrzymał się w Milecie w drodze cło Jerozolimy na ostatni postój i wezwał starszych Kościoła, aby wygłosić cło nich mowę pożegnalną (Dz 20,15-38). Wzmianka o innej przypuszczalnej wizycie Pawła w tym mieście znajduje się w 2 Tm 4,20.
(EB - za zgodą Wydawnictwa "Vocatio" :.)
MICHEASZ
(hebr. Mikaja[h], „kto jest jak Jahwe?").
Etymologicznie imię to jest wyrazem chwały Boga, który jest nieporównywalny. Imię to nosi wiele osób w Biblii hebrajskiej.
1. Syn Jimli, prorok na dworze króla Achaba (1 Krn 22). Achab i Jozafat, król Judy, chcieli odebrać Aramejczykom Ramot w Gileadzie. Przed udaniem się na wyprawę zasięgnęli rady około czterystu proroków, którzy zapewnili ich, że Bóg pozwoli im odnieść wielkie zwycięstwo. Kiedy wezwano jednak Micheasza, ten przekazał im wizję Izraelitów błąkających się po górach, jak owce bez pasterza. Opisał też zgromadzenie Boże, na którym Bóg posłał „ducha kłamstwa w ustach wszystkich jego [Achaba] proroków" (w. 22), aby „zwieść Achaba, aby poszedł i poległ w Ramot w Gileadzie" (w. 20). Achab rozkazał wtrącić Micheasza do więzienia i kontynuował swój wojenny plan. Chociaż dla zmylenia przeciwnika przebrał się, zanim przystąpił cło walki, został śmiertelnie ranny, kiedy „pewien człowiek naciągnął łuk i (...) ugodził króla izraelskiego między spojenia pancerza" (w. 34); Izraelici w rozsypce opuścili pole bitwy, tak jak przepowiedział Micheasz.
2. Prorok Micheasz z Moreszet, mieście oddalonym o ponad 40 km na północny zachód od Jerozolimy. Przypisuje mu się autorstwo Księgi Micheasza. W Mi 1,1 i Jr 26,18 jest informacja, że Micheasz przybył do Jerozolimy w czasach Ezechiasza, to znaczy mniej więcej w ostatnim dziesięcioleciu VIII w. przed Chr., i zapowiedział zniszczenie miasta (por. Mi 3,12). Dokładna data jego działalności nie jest znana, ale zapewne był współczesny Izajaszowi z Jerozolimy.
3. Ojciec Akbora, członek delegacji Jozjasza, wysłanej do prorokini Chuldy (2 Krl 22,12).
4. Syn Gemariasza i wnuk Szafana, przyjaciel Jeremiasza. Micheasz przekazał ojcu i innym dostojnikom „słowa, jakie słyszał, gdy Baruch czytał z księgi" Jeremiasza (Jr 36,11-13); oni też spowodowali, że zwój Jeremiasza został odczytany w obecności króla Jojakima.
5. Przodek pewnych kapłanów z okresu powygnaniowego (Ne 12,35), gdzie indziej nazywany Miką (Ne 11,17.22).
6. Kapłan w czasach Nehemiasza (Ne 12,41).
(EB - za zgodą Wydawnictwa "Vocatio" :.)
MIŁOSIERDZIE
1. Atrybut Boga i dobrego człowieka. Hebrajczycy używają kilku słów oznaczających miłosierdzie. Do najczęściej używanych należy słowo chesed, które oznacza życzliwość, uprzejmość, miłosierdzie, miłość, lojalność, wierność. Inne słowo hebrajskie i słowo greckie, użyte w NT na oznaczenie miłosierdzia, odnosi się do uczucia, jakie budzi kontakt z niezasłużonym cierpieniem, tzn. do współczucia i głębokiej miłości do bliźniego. W ST miłosierdzie/uprzejmość/życzliwość wiąże się ze zobowiązaniami, wynikającymi z przymierza między Bogiem a ludźmi. Ludzie mają zachowywać wierność przymierzu, a Bóg zobowiązuje się dochować wierności przymierzu okazując im miłosierdzie i łaskę (inne słowo hebrajskie także oznaczające miłosierdzie). Miłosierdzie Boże i miłosierdzie ludzkie są ściśle związane ze sprawiedliwością, ponieważ wszystkie te pojęcia odnoszą się do zachowania właściwego związkowi Boga z człowiekiem.
W NT Bóg, powodowany swoją pełną miłosierdzia wiernością, wysyła Jezusa, aby zbawić swój lud (Łk 1,58; Rz 11,30-32). Miłosierdzie Boże dla wierzący di objawi się na sadzie ostatecznym (2 Tm 1,18; Łk 16,24; Jk 2,13). W stosunkach międzyludzkich zaleca się miłosierdzie, odwołując się cło ST (Mt 9,13), do obietnicy miłosierdzia Bożego (Mt 5,7) i do ludzkiego przykładu (Łk 10,37). Jezus okazuje miłosierdzie potrzebującym (Łk 17,13; 18,38). Wczesne formuły błogosławieństw chrześcijańskich także zawierały słowo „miłosierdzie" (1 Tm 1,2).
2. Termin używany także do przełożenia słów biblijnych oznaczających litość, przebaczenie, łaskawość, miłość. Obecnie kojarzenie tego słowa z dobroczynnością stanowi zawężenie sensu wchodzących w grę terminów, choć Biblia zaleca troskę o potrzebujcych (Pwt 15,7-9; 24,19-22; Hi 31,16-23; Ps 82,2-4; Prz 14,21.31; Iz 1,16-17; Mt 25,31-46; Jk 1,27 itd.).
(EB - za zgodą Wydawnictwa "Vocatio" :.)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |