Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »źródłem wiary w Zmartwychwstanie Ukrzyżowanego
Fragment książki "Jezus i Ewangelie w ogniu dyskusji", który zamieszczamy za zgodą ks. prof. Henryka Witczyka
W toczącej się debacie wokół osoby Jezusa z Nazaretu - kluczowe miejsce zajmuje sprawa zmartwychwstania. W gruncie rzeczy już w końcu pierwszego wieku w kręgach oficjalnego judaizmu pojawiła się teoria, że ciało Jezusa zostało wykradzione z grobu przez uczniów (por. Mt 28,11-15)[1]. Przez wieki w różny sposób wracano do tej kwestii, ale dopiero Reimarus u schyłku XVIII wieku powtórzył to oskarżenie, rozwijając je w teorię o narodzinach chrześcijaństwa. Kolejni racjonaliści doby Oświecenia wracali do kwestii zmartwychwstania, negując, że w ogóle miało ono miejsce[2].
W ramach modnego dziś trzeciego nurtu badań (Third Quest) nad historycznością Jezusa z Nazaretu wiele miejsca poświęca się kwestii zmartwychwstania. Dokładniej mówiąc, chodzi o wyjaśnienie faktu, jak narodziła się wiara w cielesne zmartwychwstanie ukrzyżowanego i pogrzebanego Jezusa. Rzecz jasna, ponieważ badacze tego nurtu z góry odrzucają nadprzyrodzony charakter Jego osoby i posłannictwa, dlatego podejmują próbę wyjaśnienia narodzin tej wiary poprzez odwołanie się do przyczyn czysto naturalnych, dokładniej mówiąc socjologiczno-psychologicznych[3].
W aktualnie trwającej dyskusji nad zmartwychwstaniem Jezusa z Nazaretu przywołuje się dwa zasadnicze argumenty, a mianowicie fakt pustego grobu oraz chrystofanie. Historycy religii, którzy negują zmartwychwstanie Jezusa jako wydarzenie obejmujące całą Jego osobę (duszę i ciało), odwołują się w swoim rozumowaniu do tekstów ST-u, w których jest mowa tak o cierpieniach, prześladowaniu i śmierci sprawiedliwych jak i o ich wywyższeniu przez Boga. Najbardziej wymownym w tej materii jest fragment z Księgi Mądrości: „Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju" (Mdr 3,1-3)[4].
Powstaje jednak pytanie: czy rzeczywiście te teksty inspirowały wiarę apostołów i pierwszych uczniów Jezusa w jego cielesne zmartwychwstanie? A jeżeli nie one, to czy są inne, które mogły być bardzo ważne dla Kościoła apostolskiego, a zwłaszcza dla pierwszych świadków Jezusa zmartwychwstałego? (1). Czy sam Jezus w czasie swej ziemskiej działalności wyraźnie mówił o swym cielesnym zmartwychwstaniu? (2). Czy teksty ST-u o wyniesieniu sprawiedliwych męczenników pełniły rolę przyczyny sprawczej w procesie narodzin tej wiary? (3).
1. Istnienie w czasach Jezusa wiary w cielesne zmartwychwstanie i jej świadectwa
Oczekiwanie ostatecznego zbawienia człowieka otrzymało w judaizmie charakter nadziei na zmartwychwstanie ciała. Różni się ona zasadniczo od greckiego rozumienia nieśmiertelności jednostki, którą gwarantuje nieśmiertelna i niematerialna dusza. Po powrocie z wygnania rozwija się w Izraelu idea „zmartwychwstania umarłych". Jest ono łączone z odnową całego ludu Bożego, jaka nastąpi na końcu czasów, gdy nastanie Królowanie Boga na ziemi. Właśnie w takiej perspektywie rodzi się nadzieja dotycząca ostatecznego losu nie tylko ludu, ale każdego z wierzących w Boga. Najstarsze świadectwo oczekiwania na zmartwychwstanie ciał ludzi, którzy tworzą Boży lud, znajduje się w proroctwie Ezechiela 37,1-14a zwłaszcza w słowach:
„Dlatego prorokuj i mów do nich:
Tak mówi Pan Bóg:
Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów,
ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela" (w. 12).
Następne świadectwa to znane teksty Iz 26,19:
„Ożyją Twoi umarli, zmartwychwstaną ich trupy (ich ciała),
obudzą się i krzykną z radości spoczywający w prochu,
bo rosa Twoja jest rosą światłości, a ziemia wyda cienie zmarłych"[5].
Wreszcie tekst z Dn 12,2:
„Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się:
jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie" (por. Syr 19,10).
Nie można też nie przytoczyć słów męczenników z Drugiej Księgi Machabejskiej: „W chwili, gdy oddawał ostatnie tchnienie, powiedział: «Ty, zbrodniarzu, odbierasz nam to obecne życie. Król świata jednak nas, którzy umieramy za Jego prawa, wskrzesi i ożywi do życia wiecznego»" (7,9); „Konając tak powiedział: «Lepiej jest nam, którzy giniemy z ludzkich rąk, w Bogu pokładać nadzieję, że znów przez Niego będziemy wskrzeszeni. Dla ciebie bowiem nie ma wskrzeszenia do życia»" (w. 11; por. ww. 14.22-23).
-----------------------
[1] Por. S. GRASSO, Il Vangelo di Matteo, Roma 1995, s. 674-676.
[2] Por. Józef KUDASIEWICZ, Jezus historii a Chrystus wiary, Lublin 1987, s. 11-29.
[3] Teoria ta przedstawiona została szeroko w rozdz. 4.
[4] Taką argumentację przedstawia m. in. T. WĘCŁAWSKI w serii wykładów pt. Uniwersum wczesnych chrześcijan (wersja elektroniczna na stronie internetowej Pracowni Pytań Granicznych).
[5] Wnikliwą analizę obydwu tekstów (Ez 37 i Iz 26) w świetle najnowszych osiągnięć filologiczno-retorycznej analizy przeprowadza W. PIKOR, Soteriologiczna metafora wody w Księdze Izajasza, Lublin 2009, s. 172-175. Dochodzi do wniosku, że w obydwu dominuje idea transformacji ludu w sensie doczesnym, ale może ona kryć w sobie intuicję zmartwychwstania umarłych, zwłaszcza w zestawieniu z Iz 25,9; por. także W.A.M. BEUKEN, „Deine Toten werden leben" Ges 26,19), w: Fs. O.H. Steck, Schriftauslegung in der Schrift (BZAW 300), Berlin - New York 2000, s. 139-152; J. LEMAŃSKI, „Sprawisz, abym ożył" (Ps 71,20b). Źródła nadziei na zmartwychwstanie w Starym Testamencie, Szczecin 2004, s. 246 n.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |