Ostatni z biblijnych proroków, który chciał być postrzegany jako wielki Izajasz, a który działał po zakończeniu niewoli babilońskiej w VI w. przed Chr., kończąc swe wizje, zostawia bardzo ciekawą listę krain: Tarszisz, Put, Lud, Meszek i Rosz, Tubal i Jawan.
Właściwie wszystkie potrafimy zidentyfikować. Tarszisz to kraina leżąca w dzisiejszej Hiszpanii. Put jest nazwą ziem leżących na Morzem Czerwonym. Lud to prawie pewne tereny sąsiadujące z Put. Z kolei Meszek, Rosz i Tubal wskazują na ziemie leżące nad Morzem Czarnym, a Jawan to dzisiejsza Grecja. Ta lista zdaje się być swoistym opisaniem ówczesnego świata.
Dając tę listę, prorok mówi po prostu: cały znany świat. Owszem, w kontekście antyku brakuje ziem podbijanych przez Rzym, ale to imperium wówczas, w IV w. przed Chr., miało dopiero pokazać światu swą potęgę.
Ta prorocka geografia, tak mocno ograniczona do tamtego wyobrażenia o kształcie świata, jest nośnikiem myśli o zbawczym uniwersalizmie. Oto Boże wyzwolenie z wszelkiego zła obejmie nie tylko naród wybrany. Zakorzeni się w Ziemi Świętej, gdzie centrum stanowić będą Jerozolima i święta góra, gdzie stanęła odbudowana świątynia. Stąd rozprzestrzeni się na „wszelkie narody”.
Te prorocze myśli i obrazy odczytujemy dziś jako sprawy oczywiste – przecież Bóg jest Panem i Zbawcą całego świata. Ale tam i wtedy tchnęły absolutną nowością. Izrael musiał przekraczać swe mentalne ograniczenia, a ten proces wymagał całych wieków.
Ten proces nie zakończył się w dobie Starego Testamentu. Co więcej, bolesne dzieje Izraela przyniosły silny nurt zamknięcia w obrębie narodu wybranego. Był on tak mocny, że nawet w czasie rodzącego się Kościoła wśród uczniów Chrystusa, wywodzących się spośród Izraelitów, nie brakowało tych, którzy chcieli zbawienie dokonane przez Pana Jezusa ograniczać jedynie do nawróconych Żydów.
Tymczasem logika zbawienia jest zupełnie inna, tożsama z ideą uniwersalizmu Księgi Izajasza. Jej skutki wyznaczają nowy atlas. Dla proroka były to ziemie, jakie wówczas znano. Dla nas dzisiaj są to wszelkie zakątki naszej planety. A i to mało: zbawienie ogarnia przecież cały stworzony kosmos.
***
Tekst czytania znajdziesz tutaj