Relikwie świętego papieża trafiają do szkół jego imienia. Leszczyny przekazały je Rybnikowi.
Szkół im. Jana Pawła II w archidiecezji katowickiej jest 29. Peregrynacja będzie w nich trwała do połowy stycznia. Na noc relikwie świętego papieża są przenoszone do kościołów, żeby o poranku znów pojawić się na szkolnych korytarzach.
Taka peregrynacja wygląda wręcz jak wyzwanie, rzucone politycznej poprawności. Przecież właśnie dzisiaj nieliczne, ale bardzo wpływowe środowiska próbują wypchnąć chrześcijaństwo z życia publicznego. Powołują się przy tym na „świeckość” państwa rozumianą w sposób agresywny i wykluczający, zupełnie niezgodnie z wielkimi tradycjami polskiej tolerancji.
Na szczęście zdrowy rozsądek w Polsce nie ginie i uczniowie witają w szkołach relikwie swojego patrona. W placówce, która 19 listopada pożegnała relikwie, czyli w Zespole Szkół nr 1 im. Jana Pawła II w Czerwionce-Leszczynach, wisi zresztą taki cytat z Karola Wojtyły: „Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd”.
– Proszę zauważyć, że Jan Paweł II jest autorytetem dla wszystkich. Nie tylko dla katolików, ale nawet dla niewierzących – mówi Anna Bober, dyrektor szkoły w Leszczynach. – To niezwykły przykład człowieka, który kocha innych ludzi. Który z drugim człowiekiem jest tak blisko, jak nikt inny. Chcemy się stawać do naszego patrona podobni – deklaruje.
Relikwie papieża odwiedziły jej placówkę w dniach 17 – 19 listopada. W czasie odwiedzin w tym gimnazjum i podstawówce sami widzieliśmy, jak chętnie dzieci podchodzą, proszą nauczycieli, żeby podali im relikwie, niektórzy składają ręce do modlitwy, ktoś relikwię całuje. – Inna atmosfera jest teraz w szkole – relacjonują jedna przez drugą Alicja, Emilia, Paulina i dwie Julie z VI b. – Przynajmniej dla nas, bo chłopcy... Ale ogólnie wydaje się, że jednak ciszej jest w szkole – oceniają. Jakim cudem tak się dzieje? – Bo mamy teraz możliwość pogadania z Janem Pawłem II tak sam na sam – wyjaśnia pogodnie Paulina.
Z Leszczyn relikwie trafiły do Gimnazjum nr 10 w Rybniku. Jego uczniowie zanieśli je 19 listopada do swojej dzielnicy Ligocka Kuźnia pieszo, przez las, na trasie liczącej 10 km.
Więcej - za tydzień w papierowym "Gościu Katowickim".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |