Hokmach

Co prawda Księga Mądrości Syracha należy do tych w zbiorze Starego Testamentu, które znamy w języku greckim, ale jest właściwie jedyną posiadającą w prologu informację, że została przetłumaczona.

Napisał ją pierwotnie po hebrajsku Jezus, dziad Syracha, uczony w Prawie i Prorokach. Wnuk zaś, widząc jej wartość, postanowił udostępnić jej niezwykłą treść tym, którzy w jego czasach, a więc około 180 r. przed Chr., znali jedynie grekę. Stąd wolno nam użyć pierwotnego słowa „hokmach”, które przekład grecki oddaje rzeczownikiem „sofia”, a my tłumaczymy jako „mądrość”.

To „hokmach”, której sens i pochodzenie zgłębiał dziad Jezus, zachwyciła Syracha. Czym ona była dla mędrca? Ona była wysiłkiem, i to wieloletnim, by poznać powiązania świata i ludzkiego życia z Panem tego wszystkiego – Stwórcą świata i człowieka, Stwórcą, który temu wszystkiemu nadał sens właśnie przez „hokmach”. Ale jeśli poznać, to po coś, bo ludzie starożytnego Bliskiego Wschodu byli bardzo praktyczni. Otóż po to, by życie przeżyć mądrze, w harmonii z porządkiem danym przez mądrość. By przez to było ono spełnione, czyli szczęśliwe.

A człowiek szuka szczęścia i to poszukiwanie jest wpisane w ludzką naturę. Co więcej, to Pan Bóg chce człowieka takim uczynić. Tak o tym już na samym początku uczy Katechizm Kościoła Katolickiego: „Bóg nieskończenie doskonały i szczęśliwy zamysłem czystej dobroci, w sposób całkowicie wolny, stworzył człowieka, by uczynić go uczestnikiem swego szczęśliwego życia” (nr 1). Wiedział o tym dziad Jezus i wiedział Syrach, stąd tak cenili sobie „hokmach” i wiedzieli, że mogą ją znaleźć tylko w Bogu i Jego Prawie.

Mądrość, która „wychwala samą siebie”, nie robi tego z narcystycznego zachwytu nad sobą. Ona zaprasza do wejścia na tę drogę. Owszem, nie brakowało i wciąż nie brakuje ludzi, którzy chcą budować „hokmach” poza albo wbrew jej Stwórcy. Jest to jednak pomysł, który swój pierwszy błąd popełnia już w punkcie wyjścia. Starotestamentalna tradycja mądrościowa, obok szukania pouczeń Bożej mądrości, wiele razy mówi o tych, którzy nie idą tą drogą. Nazywani są przykrym słowem nabal, to znaczy głupiec.

***

Tekst czytania znajdziesz tutaj

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg