Religijne poczucie Żydów splatało się z ich poczuciem narodowym. Mogło to prowadzić, i nieraz prowadziło, do jakiejś ciasnoty.
Ale równocześnie prorocy wciąż wracali do wizji uniwersalnych, w których Bóg jest Bogiem wszystkich ludów i narodów. Śpiewany dziś psalm 98 (97) ten właśnie motyw podejmuje. I jest komentarzem do wydarzeń, których skrót zawiera pierwsze czytanie.
Psalm jest pełen radości, żywiołowej radości człowieka, który widzi wokół siebie i dostrzega w historii wielkie dzieła Boże. Małe, choćby najgorętsze „dziękuję” nie wystarcza. Potrzebny śpiew, muzyka (warto sięgnąć do Biblii, przeczytać kolejne strofy, gdzie wspomniane zostały instrumenty tamtych czasów: cytra, harfa, trąby i róg).
Ale od tego instrumentarium dla psalmisty ważniejsze jest przywołanie narodów, wszystkich krańców ziemi, ludów całej ziemi.
Ostatnia strofa (dziś w liturgii nie śpiewana) przywołuje wizję ostatecznego sądu nad światem. Wszakże nie jest to wizja przerażająca, a sąd nie skupia się na karaniu świata. To sąd zwycięstwa dobra i sprawiedliwości – bo wedle tych uniwersalnych wartości Bóg będzie sądził ziemię, świat, ludy. Nie tylko naród wybrany, ale wszyscy na ten dzień cieszyć się będą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |