Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Mojżesz z rozpostartymi ramionami, błagający o zwycięstwo, zapowiadał krzyżową ofiarę Chrystusa.
Bibliści analizujący czytany dziś fragment Księgi Wyjścia zestawiają go z wcześniejszą starotestamentową relacją o przejściu Izraelitów przez Morze Czerwone. Tam naród wybrany nie walczył, bo za niego do boju stanął sam Bóg. On, i tylko On, pokonał faraona i jego wojsko, a lud wybrany poszedł dalej ku ziemi obiecanej. Tutaj, w Refidim, Izraelici stają do boju sami, mając za przeciwników Amalekitów, koczowniczy lud zaprawiony w bojach na ziemiach między Egiptem a Palestyną.
Przeciw Amalekitom stanął lud Izraelitów, niedawnych egipskich niewolników, który dopiero co wybił się na niepodległość. Wyszli z „domu niewoli”. Po cudownym przejściu przez Morze Czerwone szli przez pustynię do ziemi, którą obiecał im Bóg. Jeszcze tam nie dotarli, ale o niej marzyli. Przed nimi, o czym nie mieli pojęcia, były Synaj i ogłoszenie prawa Dekalogu. I oto na tej drodze, niedaleko poza granicą Egiptu, stanęli Amalekici. Wywiązała się walka.
Wobec tego wroga Mojżesz, przywódca ludu, stanął jako wódz. On jest głównym strategiem, a na polu walki oddziały prowadzi Jozue. Ale wszystko idzie źle. Amalekici zwyciężają. Los bitwy rozstrzyga się na korzyść Izraela dopiero wtedy, gdy Mojżesz w geście błagania wznosi ręce do Boga.
Starotestamentowa perykopa niesie ze sobą proste przesłanie, które nasi przodkowie ukuli w maksymie: „Bez Boga ani do proga”.
Żyjący jeszcze w okresie antyku, często w czasie prześladowania Kościoła, chrześcijańscy komentatorzy Księgi Wyjścia, wychodząc od obrazu Mojżesza z rozpostartymi ramionami podczas walki z Amalekitami, widzieli w tej scenie krzyż, narzędzie zbawienia dokonanego przez Chrystusa. Mojżesz z rozpostartymi ramionami, błagający o zwycięstwo, zapowiadał krzyżową ofiarę Chrystusa.
Żarliwa modlitwa Mojżesza, wznoszącego ramiona na polu bitwy z Amalekitami, jest obrazem każdego ludzkiego błagania. O tym mówi Pan Jezus w czytanym dziś fragmencie Ewangelii. Wdowa, prosząca o pomoc, zdaje się nie mieć żadnej nadziei na rozstrzygnięcie jej sprawy, jednak uporczywie błaga. Sędzia, widząc jej uporczywość, skłania się do prośby. Tak miłosierny jest Bóg.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |