Biblia nie jest do dowolnego tłumaczenia. Trzeba jej wyjaśniania strzec i w tym pomaga Magisterium Kościoła, które posiada obiecaną przez Jezusa asekurację Ducha Świętego.
Wcale mnie nie dziwi, że zaraz po wyjaśnieniu św. Piotra w jego drugim, biblijnym liście, następuje rozdział o szydercach głoszących herezje, którzy pojawiają się wewnątrz wspólnoty i od niej się odrywają. Tak było zawsze i jest do dziś. Piotr pisze, że zawsze za rozłamami w wierze stoi nieczyste sumienie. Uczynki ciemności sprawiają przygasanie lampy wiary. Lampą jest trwanie przy słowach Biblii i przy świadectwie apostołów, byleby tylko mieć czysty płomień sumienia.
Lampa czy pochodnia (gr. lychnos) to również symbol poznania siebie w prawdzie. Już Ewagriusz Pontyjski uważał, że początkiem zbawienia jest poznanie samego siebie. Nikt tak nie pragnie wybawienia jak ten, który nie przekonał się jasno, że jest zgubiony w ciemności.
Każdy wierzący, uczciwie podchodzący do swego chrześcijaństwa, wie, że adorowanie Jezusa – czy to w Najświętszym Sakramencie, czy w Biblii, czy w ikonie – ma związek z życiem w bezgrzesznej czystości ciała. Gdy posiadamy lampę sumienia z czystym płomieniem miłości do Jezusa, mamy nie tylko światło na pokusy i ukryte pożądania, ale również na wątpliwości w wierze i błędne pojęcie zawiłości dogmatycznych.
Jezus mówi, że biodra uczniów będą przepasane, gdy będą trzymali pochodnie w rękach – człowiek nie jest rozpasany, gdy ma światło lampy przed sobą. Gdy ma światło miłości zapatrzenia się w oczy Jezusa, wtedy też ma światło na to, co ukrywa we wnętrzu: myśli i pragnienia, uczucia i kompleksy, lęki i ambicje. Mówić, że się Go kocha, a kochać Go naprawdę to ogromna różnica, której niektórzy nie dostrzegają.
Kiedy nie umiemy kochać Chrystusa, trzeba pozwolić Mu nas kochać, a to jest niemożliwe bez poświęcenia na to czasu. Trzeba mieć odwagę spędzać z Nim czas. Wspomniany Ewagriusz powiedział także: Nie utrzymuj kontaktów z wieloma ludźmi, żeby na twoją duszę nie spadł niepokój i zamieszanie, a wtedy chwiałbyś się na drodze skupienia. Strzeżmy czystości języków Ognia z nieba z daleka od niewierzących lub wierzących inaczej, bo to grozi utratą jasnego poznania, a co za tym idzie, wygaśnięcia ducha wierności (por. 2 Kor 6,14; 2 Tm 2,16-18).