Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »Srebrniki, Data, Przygotowania, Wieczerza Paschalna, Wieczernik, Oskarżenie, Mesjasz, Bluźnierstwo?, Kogut zapiał, Wyrok, Przez miasto..., ...w drodze..., ...na Golgotę, Krzyż, Między niebem a ziemią, Wykonało się...
Autor z XVI w. (PD)
Do insygniów hellenistycznych królów-wasali należała purpurowa chlamida, berło i wieniec ze złotych liści. Władca suwerenny natomiast nosił diadem, opaskę na czole z białej wełny...
Po biczowaniu niektórzy żołnierze wykorzystują okazję, aby na wewnętrznym dziedzińcu pretorium okrutnie się „zabawić” z tym - w ich oczach – chorym na manię wielkości skazańcem.
Według prawa rzymskiego ten, kto został powierzony żołnierzom, aby go ubiczowali (czy to jako wstęp do ukrzyżowania, czy też jako samoistna kara) dostawał się pod absolutną władzę swoich katów, tracąc status nie tylko obywatela – a Jezus nim nie był – ale nawet człowieka.
Do insygniów hellenistycznych królów-wasali należała purpurowa chlamida, berło i wieniec ze złotych liści. Władca suwerenny natomiast nosił diadem, opaskę na czole z białej wełny.
Żołnierze „ozdabiają” zatem Jezusa szyderczymi namiastkami owych insygniów:
Ubierają tego samozwańczego króla żydowskiego w szkarłatny płaszcz (najprawdopodobniej było to płaszcz zwany „sagum”, noszony przez oficerów poza Rzymem i będący częścią wyposażenia wojskowego).
Mateusz mówi o szkarłacie, a Marek i Łukasz o purpurze. Jednakże, jak to zostało udowodnione przez filologów, greckie słowo „kokinnos” oznaczające „szkarłat” było używane do określenia koloru czerwonego w ogóle – zarówno więc czerwieni purpury, jak i czerwieni szkarłatu.
Poza tym słowo „purpura” lub „purpurowy” często oznacza nie tyle kolor, co raczej wspaniałość jakiegoś przedmiotu. Na przykład w apokryfie „Ewangelia Gamaliela” występuje zwrot „biała purpura”.
Na głowę wkładają koronę, a do ręki trzcinę jako berło.
Do niedawna jeszcze był praktykowany w Palestynie zwyczaj, że wszędzie tam, gdzie trzeba było zapalić ognisko lub podtrzymywać ogień, znajdowały się wiązki miejscowego krzewu, którego łacińska nazwa brzmiała „Ziziphus”. Ciekawostką jest fakt, że uzupełnia się tę nazwę dodając „Spina Christi” – tak więc tradycja ukazuje ten krzew jako ten, którego użyto do ukoronowania Jezusa.
Kolce tego krzewu, w odróżnieniu od róży czy akacji, są giętkie i kiedy ostrożnie się nimi manipuluje, zginają się nie kalecząc skóry. Umożliwia to więc splecenie korony bez odniesienia szkody. Zostało to wypróbowane w praktyce przez niektórych uczonych.
Następnie żołnierze przyklękają przed Nim oddając pokłon i wołając szyderczo: „Witaj Królu Żydowski”
Okrucieństwo narasta. Ludzie, którzy muszą być niewolniczo posłuszni, kiedy mają trochę władzy nad kimś jeszcze słabszym od siebie, często wykorzystują tę okazję nadużywając jej brutalnie i bezwzględnie.
Wyżywają się więc tym bardziej, że nie są to zwykli żołnierze z legionów, ale auxiliares z kohort, pochodzący w większości z werbunku okolicznych ludów niechętnych Żydom, jak Syryjczycy, a zwłaszcza Samarytanie, zaciekli wrogowie Żydów, a wierni Rzymowi.
Żołnierze plują na Jezusa, biją Go pięściami po twarzy (wg Jana), trzciną po głowie (wg Marka i Mateusza).
Człowiek po oficjalnym biczowaniu i nieoficjalnym znęcaniu się bez reszty przypomina owego Sługę Pańskiego z Księgi Izajasza:
„…tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi… Mąż boleści… jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa…, wzgardzony…, zdruzgotany… Spadła Nań chłosta…” (por. Iz 52,14; 53,3-5)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |