Mówił przecież: czegóż ode mnie chcesz kobieto ? Dokładnie te same słowa skierował do Jezusa demon, przemawiając z ciała opętanego: 'Co mnie i tobie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Poprzysięgam cię przez Boga, abyś mię nie męczył' (Mk 5, 7, Wujek). 'Co mnie i tobie' oznacza więc - daj mi spokój. No chyba, że i demon miał jakieś mesjanistyczne ukryte znaczenie na myśli.
Odpowiedź:
Niekoniecznie. Owo „co mnie i tobie” (ti emoi kai soi) może mieć po prostu znaczenie pytające. Np. Septuaginta za pomocą tego zwrotu tłumaczy pytanie wdowy do Eliasza – „czego chcesz ode mnie?”, zamieszczone w 1 Krl 17,18. W tekście hebrajskim, który Septuaginta tłumaczy tu za pomocą ti emoi kai soi, mamy w tym miejscu mah-lli walak, co dosłownie tłumaczone znaczy: „co (mah) mnie (li) i (wa) tobie (lak)”. Pytanie to (jego idiomatyczny charakter jest ewidentny), jak widać, nie musi być przesiąknięte agresją ani uczuciem wyższości w stosunku do kogoś, może co najwyżej pobrzmiewać w nim uczucie pewnego żalu, ale i zarazem zwyczajnej próby porozumienia się z kimś. Czy Jezus nie ma już prawa do tak zwyczajnych i ludzkich reakcji oraz uczuć w stosunku do swoich bliskich? Czy to przekreśla ostatecznie tych bliskich? Oczywiście, że nie, przecież takie samo pytanie wyżej wspomnianej wdowy do Eliasza również nie neguje jego doniosłej roli, jaką odegrał w planie Bożym. Niniejszym sposób, w jaki zwrócił się Jezus do swej Matki na przyjęciu w Kanie Galilejskiej, nie przynosi żadnej ujmy Jego Matce. Jako ciekawostkę można w tym miejscu przytoczyć, co piszą w tym miejscu Scott Hahn, Jeff Cavins i Mark Shea: „Warto również zauważyć, że pytanie: «Czyż to moja lub Twoja sprawa?», nie oznacza: «Odczep się». Raczej jest to hebrajski idiom znaczący: «Nie wystąpiłbym z tym, o co prosisz, ale przychylę się do twojej prośby». (Podobne przykłady można znaleźć w 1 Krl 19,20, Rdz 23,15, Łk 8,26-39, Mt 8,28-34, Mk 1,23-28, Łk 4,31-37 i Mk 5,6-7)”[7].
W gruncie rzeczy znaczenie zwrotu 'niewiasto' odnośnie własnej matki było czymś dla niej poniżającym, a nie wywyższającym, było dla żydów rażącym naruszeniem przykazania o czci dla własnej matki.
Odpowiedź:
Agnosiewicz nie wskazał żadnych podstaw dla takiego stwierdzenia.
Zaś cała scena w Kanie nie ukazuje nam żadnego pośrednictwa, lecz strofowanie przez Jezusa własnej matki.
Odpowiedź:
Jak wyżej.
Mówi ksiądz, że uważał ją za najświętszą z ludzi, ale i to przeczy świadectwu ewangelicznemu. Ewangelia Mateusza powiada nam: 'Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z nim mówić. Ktoś rzekł do Niego: Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą'. Jezus jednak nie zechciał się z nimi widzieć i rzekł: 'Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: Oto moja matka i moi bracia' (Mt 12, 46-49). Jeszcze dosadniej tę scenkę prezentuje Łukasz: 'Oznajmiono Mu: Twoja Matka i bracia stoją na dworzei chcą się widzieć z Tobą. Lecz On im odpowiedział: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je' (Łk 8, 20-21) !
Odpowiedź:
Nic w tym wersie nie wskazuje na to, że Jezus wyparł się swej Matki lub nie chciał z nią rozmawiać. W wersie tym Jezus wykorzystuje po prostu stwierdzenie kogoś z tłumu do zilustrowania prawdy, że więzy duchowe są silniejsze niż więzy krwi (por. przypis w BT do Mt 12,50). Jezus nie mógł w tych słowach przecież stwierdzić, że Jego Matka nie jest Jego Matką, skoro nie słucha słowa Bożego, bo Maryja – jak wiemy z kart Ewangelii – słuchała słowa Bożego i wypełniała (por. np. Łk 1,38; Dz 1,14).
Innym razem gdy 'jakaś kobieta z tłumu zawołała do Niego: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś. Lecz On rzekł: Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je' (Łk 11, 27-28).
Odpowiedź:
Tu mamy sytuację podobną jak wyżej. Jezus nie przeczy przecież w tych słowach temu, że Maria jest błogosławiona. Byłoby to sprzeczne z tym, co Duch Święty mówi o Marii przez Elżbietę, a także sama Maria o sobie (por. Łk 1,42-48). W powyższych słowach Jezusa widzimy nawet przyznanie racji kobiecie, która się do niego zwraca. Jezus mówi bowiem w Łk 11,28 menoun – które może zostać przetłumaczone m.in. jako „owszem”, „zaiste”, „faktycznie”. Menoun może też mieć czasami znaczenie przeciwne, jednak w tym wypadku kontekst nie rozstrzyga jednoznacznie, czy tak jest. Z drugiej strony, jeśli owo menoun nie odnosi się do słów kobiety, będąc potwierdzeniem tych słów, tylko do słów Jezusa z Łk 11,28, to jasne jest, że w tym wypadku słówko to nie zaprzecza słowom kobiety zapisanym w Łk 11,27, które mówią o „błogosławieństwie” Marii. Skoro bowiem coś do czegoś się nie odnosi, to nie może temu zaprzeczać. Św. Augustyn pisał (Kazanie 25, 7-8) o błogosławieństwie Marii: „Maryja w doskonały sposób wypełniała wolę Ojca. Dlatego ważniejszą sprawą było dla Maryi, że stała się uczennicą Chrystusa, niż to, że była Jego matką. A zatem Maryja była błogosławioną, ponieważ zanim zrodziła Nauczyciela, wcześniej nosiła Go w swoim łonie […]. A zatem Maryja jest błogosławiona, ponieważ słuchała słowa Bożego i strzegła go. Bardziej strzegła prawdy w sercu niż ciała w łonie […]. Być w sercu, znaczy więcej niż być w łonie”.
Aż trudno zdać sobie sprawę z konsekwencji tych słów - oto Jezus uważał Marię za ...zwykłą grzesznicę.
Odpowiedź:
Nigdzie Jezus nie powiedział, że uważa Marię za „grzesznicę”.
Gdzież to Niepokalane Poczęcie, gdzie miłość, ba, gdzie szacunek. Jak może być błogosławiona między niewiastami, skoro Jezus zaprzeczył jakoby była błogosławiona ?
Odpowiedź:
W Łk 11,28 Jezus w żaden sposób nie zaprzeczył, że Maria jest błogosławiona. Wręcz przeciwnie.
Jak może był pośredniczką skoro Jezus na kartach ewangelii nie chce się z nią widzieć ?
Odpowiedź:
W żadnym miejscu Ewangelii Jezus nie mówi, że „nie chce się widzieć” z Marią. To już tylko wytwór czystej fantazji Agnosiewicza.
Jan Lewandowski
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |