Bóg jest realistą
Bóg jest realistą, ale często nie jest nim człowiek. Zwłaszcza, gdy tyle tak świetnie mu się udaje. Henryk Przondziono Agencja GN

Bóg jest realistą

Brak komentarzy: 0

Andrzej Macura

publikacja 20.02.2010 14:05

Stawiać wysokie wymagania, w których wiadomo, że nie zostaną spełnione, czy poprzestać na tym, co możliwe?

Ulega też zmianie prawo, jakie ma regulować międzyludzkie relacje. O ile, przecież już po grzechu,  Kainowi Bóg obiecał, że nikt nie może przelać jego krwi, bo otrzymałby dziesięciokrotną karę (od Boga), o tyle w tej chwili godzi się na samodzielne wymierzanie przez człowieka sprawiedliwości. „Jeśli kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na podobieństwo Boże”.

Genealogiczny porządek

Autor natchniony musiał lubić porządek. Stąd pewnie jego zamiłowanie do genealogii. Mnóstwo ich w tej części Księgi Rodzaju. Nazywane czasem „tablicami ludów” mają wytłumaczyć, skąd po potopie wzięły się narody czy szczepy zamieszkujące różne zakątki ziemi, jak przebiegały między nimi granice, a nawet kim byli znani z podań bohaterowie. Cały znany autorowi natchnionemu świat zostaje w ten sposób uporządkowany. Wyjaśnia się też tym sposobem sympatie czy antypatie, jakimi darzyły się poszczególne narody. W rozlicznych genealogiach łatwo się pogubić. I chyba nie ma sensu dokładnie ich rozważać, gdyż z perspektywy Bożego planu zbawienia wnoszą chyba tylko tyle, że podkreślają jedność, pokrewieństwo całej rodziny ludzkiej. Jedna związana z nimi historia wydaje się jednak dość ważna. Epizod z synami Noego: Jafetem, Semem i Chamem.

Dalej zgrzyta

Pijaństwo nigdy nie sprzyja zdrowym międzyludzkim relacjom. Tak też było z Noem. Odurzył się winem i nagi leżał w swoim namiocie. Cham nie uszanował nagości ojca. Więcej, powiedział o sprawie swoim braciom. Oni postąpili inaczej. Nakryli ojca nie patrząc na jego nagość. Nie chcieli go upokorzyć. Dlatego po dojściu do siebie Noe przeklina syna Chama, Kanaana. A obdarza błogosławieństwem Sema i Jafeta, których Kanaan ma zostać sługą.

Dla czytelników żyjących podczas zmagań Izraela z innymi mieszkańcami Kanaanu historia ta mogła służyć jako usprawiedliwienie roszczeń potomków Sema wobec potomków Kanaana. Umieszczona w kontekście opowiadania o rozprzestrzenianiu się ludzkiego zepsucia nabiera nowego wymiaru. Oto nawet darzony życzliwością przez Boga, a nazywany wcześniej człowiekiem prawym i wyróżniającym się nieskazitelnością (6,9) Noe, nie jest wolny od przywar. Nie tylko upija się, ale jest także skłonny złorzeczyć tym, którzy skutek jego nieprawości zobaczyli. Więcej, jego przekleństwo ma się skupić na jednym z synów Chama,  Kanananie.  A tekst nie wskazuje, jakoby w całej sprawie odegrał on jakąś rolę.

oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama