Stawiać wysokie wymagania, w których wiadomo, że nie zostaną spełnione, czy poprzestać na tym, co możliwe?
Wnioski narzucają się same: ludzkość jest skłonna do zła. Pomysł wytępienia nieprawych – przez potop – prowadzi do hekatomby, a niczego w ludzkiej naturze nie zmienia. Bóg zobowiązuje się więc nigdy więcej tego sposobu nie używać. Pozwala też na inne odstępstwa od swojego pierwotnego planu i zobowiązuje się do ich respektowania w noachickim przymierzu. Nie ma sensu stawiać człowiekowi wymagań na tę chwilę niemożliwych do spełnienia. Bóg jest realistą. Będzie szukał innych sposobów naprawienia zepsutej przez grzech Adama natury.
Nazywana przez teologów protoewangelią zapowiedź z 3, 15, że potomek niewiasty zmiażdży kiedyś głowę węża jest tego bardzo wyraźna zapowiedzią. W historii o synach Noego pojawia się jednak też pewien bardzo interesujący szczegół. Zwrócili na niego uwagę Ojcowie Kościoła. Błogosławiąc Jafeta i Sema Noe wypowiada słowa: „Niech Bóg da Jafetowi dużą przestrzeń i niech on zamieszka w namiotach Sema”. Potomkowie Jafeta to mieszkańcy Azji Mniejszej i wysp Morza Śródziemnego. Semici to Elamici, Asyryjczycy, Aramejczycy oraz przodkowie Hebrajczyków. Gdy pierwotny Kościół zaczął przyjmować do grona potomków Sema – Żydów, także pogańskich potomków Jafeta, czyż w przedziwny sposób to błogosławieństwo się nie spełniło?
Gdyby zaś odnieść tę analogię do współczesności – to jedynie drobna uwaga, nie ma co wyciągać z niej jakichś poważniejszych wniosków – rozważania mogłoby być jeszcze bardziej zaskakujące. Potomkowie przeklętego przez Noego Chama to mieszkańcy południa: Egiptu, Etiopii i... Arabii. Dziś, przynajmniej ci ostatni, bardzo wrogo nastawieni do części potomków Sema.
Zbudujmy sobie wieżę
Czy autor Biblii potępiał życie miejskie? Czy jego ideałem było życie wędrownych nomadów? Być może. W każdym razie trudno w historii z wieżą w Babel dopatrywać się jakiegoś generalnego potępienia faktu budowania przez ludzi miast. Nie jest to też dezaprobata wobec organizowania się ludzi w społeczeństwa. Nawiązując zapewne do jakiegoś historycznego wydarzenia autor opowiadania skupia się na czymś innym. Na podkreśleniu faktu, że człowiek nie jest samowystarczalny. A myśl o ludzkiej mocy i sile, to tylko mrzonka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |