Jezus skręca bicz

Czy Bóg znajduje się naprawdę w centrum życia Kościoła i życia każdego z nas?

1. Jezus usuwający gniewnie kupców ze świątyni to przejmujący i szokujący obraz. Ukazuje on ważny, choć trudny temat gniewu Bożego. W Starym Testamencie nie brakuje obrazów Boga zagniewanego. Gniew Boży to jedna z podstawowych biblijnych idei, których nie można usunąć z chrześcijańskiego przepowiadania czy myślenia w imię fałszywie pojętego miłosierdzia czy dialogu. Tu nie chodzi o emocje Boga. W Biblii gniew Boga jest przejawem Jego zazdrosnej miłości, która nie może znieść niewierności ukochanego narodu. W historii Kościoła pojawiała się tendencja do przeciwstawiania surowego, sprawiedliwego Boga Starego Testamentu „dobremu Bogu” Nowego Testamentu. Jest to jednak herezja (tzw. marcjonizm). W Ewangelii łaski obecny jest również temat gniewu Bożego jako element zasadniczy. Miłosierdzie Boże jest większe niż Boży gniew, to prawda. Ale zło i grzech są przez Jezusa traktowane z całą powagą. Jego gniewna reakcja w świątyni i w wielu innych sytuacjach jest radykalnym wezwaniem do nawrócenia, do zerwania z letnią wiarą.

2. Gorliwość Jezusa wyraża się w mocnym znaku sprzeciwu wobec bezczeszczenia świątyni. Był to protest nie przeciwko kultowi Starego Testamentu, ale jego nadużyciom i zobojętnieniu. Zamiast czci i miłości względem Boga pojawiło się ubijanie interesów, pobożność zredukowana do rutynowej tradycji czy „kupowania” łask. Dziś (i zawsze) oczyszczenia potrzebuje Kościół i każdy z nas, ochrzczonych. Wszak jesteśmy świątynią Ducha Świętego. Czy nadal w to wierzymy? Czy Bóg znajduje się naprawdę w centrum życia Kościoła i życia każdego z nas? Czy oddawanie Bogu chwały i głoszenie Jego królestwa jest priorytetem? Czy Bóg nie zostaje zepchnięty na drugi plan przez inne cele, z pozoru pilniejsze? Czy w Kościele nie bierze często górę zsekularyzowany umysł, który w gruncie rzeczy traktuje Boga nie jako realną rzeczywistość, ale pobożną dekorację dla czysto ludzkich kalkulacji? Nie naprawimy świata bez Boga. Bo bez Boga nic nie może być dobre. Bez adoracji, bez ściągania sandałów w pobliżu „płonącego krzewu” staniemy się działaczami społecznymi, a Kościół zamieni się w organizację pozarządową. Bez oczyszczenia serc z tego, co jest przeciwne Bogu, nie da się budować bardziej ludzkiego świata.

3. Żydzi byli dumni ze świątyni, dlatego byli wstrząśnięci słowami Jezusa, który zwrócił im uwagę, że cały przepych i wspaniałość tej budowli nie mają wielkiego znaczenia w oczach Bożych. Mesjasz przyszedł po to, aby zbudować inną świątynię – „świątynię swego ciała”. Gorliwość Jezusa stała się gorliwością krzyża. „W ten sposób ustanowił raz na zawsze kryterium autentycznej gorliwości: jest to gorliwość dającej siebie miłości. Taką gorliwością musi kierować się chrześcijanin” (Benedykt XVI). Prawdziwą świątynią Boga jest dziś Kościół. Nie ten z kamienia, ale z ludzkich serc. Budowany wiarą, modlitwą, świadectwem, nawróceniem, noszeniem krzyża, wiernością prawdzie. Gdy w Kościele sprawy materialne, układy czy dbałość o wizerunek biorą górę nad czystą gorliwością wiary, wtedy Jezus skręca bicz ze sznurków. On wie, co jest w człowieku. 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama