Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Bóg pozostaje wierny swoim obietnicom, choć wypełnia je zwykle inaczej niż sobie to wyobrażamy.
Dlatego też lekceważący stosunek brzemiennej Hagar do swojej pani nie mógł pozostać bez konsekwencji. W odwecie i za zgodą Abrama Saraj upokarza swoją służącą, a ta ucieka na pustynię. Przypuszczalnie powraca do rodzinnego Egiptu drogą wiodącą do Szur. W drodze ma miejsce niezwykła sytuacja. Oto ukazuje się jej Anioł Pański, mówiąc aby wróciła i poddała się woli swej pani. Ponadto składa obietnicę: „Rozmnożę twoje potomstwo tak bardzo, że nie będzie można go policzyć.” (16,10). Anioł mówi w pierwszej osobie: „ja”. Ponieważ jednak jest posłańcem Boga (hebr. „anioł” = posłaniec – ludzki lub nadprzyrodzony), nie przemawia we własnym imieniu, ale w imieniu Tego, którego reprezentuje. Oznajmia też, że syn Hagar, Izmael (dosł. „Niech Bóg usłyszy/zwróci uwagę", bowiem Bóg zwrócił uwagę na jej cierpienie) będzie dziki jak onager, czyli dziko żyjący osioł. „Będzie on walczył przeciwko wszystkim i wszyscy – przeciwko niemu; będzie on utrapieniem swych pobratymców. będzie on walczył przeciwko wszystkim i wszyscy – przeciwko niemu; będzie on utrapieniem swych pobratymców.” (16,12b)
Hagar robi rzecz niespotykaną nigdzie indziej w Starym Testamencie – nadaje imię Bogu. Zwykle czynność nadawania imienia wyraża władzę nad tym, kto je otrzymuje. W tym przypadku najbardziej prawdopodobne jest, że Hagar, nie znając imienia Bóstwa, które się jej ukazało, nadała mu imię określające Jego naturę, by mogła Je wzywać w przyszłości:
„Hagar nazwała Pana przemawiającego do niej: Tyś Bóg Widzialny, bo mówiła: Czyż więc tu widziałam, potem jak mnie widział?”(16,13)
Potem wróciła Hagar do Abrama i Sary i urodziła Izmaela.
Bóg zaś po raz kolejny ponowił przymierze i obietnice dane Abramowi. Tym razem znakiem była zmiana imion – Abram na Abraham (od hebr. 'ab hamón, „ojciec mnóstwa"), Saraj na Sara. W starożytnym świecie imiona posiadały szczególną moc. Nadając imiona zwierzętom, Adam okazał swoje panowanie nad nimi. Podobnie tutaj zmiana imion oznacza powtórzenie obietnicy przymierza, jak i uznanie małżonków za wybrane sługi Boże.
Jednym z najważniejszych znaków tego przymierza miało być obrzezanie. Było ono powszechnie praktykowane na Bliskim Wschodzie i traktowane jako rytuał związany z dojrzewaniem płciowym, płodnością lub małżeństwem. Jednakże dla Izraelitów stało się znakiem przynależności do „wspólnoty przymierza”. Dlatego też może być postrzegane jako jeden z wielu przykładów, w których Bóg przekształca powszechną praktykę, nadając jej nowy (chociaż niekoniecznie całkiem obcy) cel, związany z objawieniem samego Siebie oraz ukazaniem związku, łączącego Go z Jego ludem.
Słysząc po raz kolejny o swoim licznym potomstwie roześmiał się Abraham (podobnie jak to później uczyni Sara – Rdz 18,12), miał już bowiem prawie sto lat; i prosił Boga o uznanie za dziedzica Izmaela. Bóg jednak pozostaje wierny swojej obietnicy i zapowiada teraz już w sposób konkretny:
„Moje zaś przymierze zawrę z Izaakiem, którego urodzi ci Sara za rok o tej porze.”(17,21)
Oddalił się Bóg, a Abraham znowu uwierzył i obrzezał zarówno siebie, jak i wszystkich mężczyzn w swoim domu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |