Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Niedziela Chrztu Pańskiego roku A... Bóg zapowiedział i Bóg wypełnił. Choć minąć musiało kilkaset lat.
Zdumiewające, jak parę wieków przed przyjściem Chrystusa prorok Izajasz trafnie Go scharakteryzował. "Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi knotka o nikłym płomyku" i parę innych. Bo Bóg ma wobec ludzkości swoje plany. I choć dzieje świata zdają się toczyć bardzo krętymi ścieżkami, On potrafi je wykorzystać dla swojego celu - zbawienia człowieka. Gdy nadszedł odpowiedni dla Boga moment - Żydzi czuli się upokorzeni zależnością od Rzymu, a jednocześnie Rzym, potężne imperium dawał możliwość szybkiego rozniesienia Ewangelii na spory obszar Europy, Azji i Afryki - Bóg posłał swojego Umiłowanego Syna na świat.
Chrzest Jezusa w Jordanie, różny od naszego chrztu, związane było z namaszczeniem Duchem Świętym: Jezus namaszczony przez Boga rozpoczyna swoją misję. My, w sakramencie chrztu też rozpoczynamy swoją misję. Tak, misję. Zdumiewające, jak wielu z nas ciągle czuje się PRZEDMIOTEM działań Kościoła - ewangelizacji, katechezy, sprawowanej liturgii, w której, wydaje nam się, jesteśmy tylko tłem - a jak mało czujemy się w tym wszystkim PODMIOTAMI, które uczestniczą w misji Chrystusa i Kościoła...
No i jeszcze jeden drobiazg na koniec: nie powiedziałem tego na nagraniu, a jest ciekawe. Izajasz zapowiada, że Bóg ustanowi swojego Sługę przymierzem. Dziwne, prawda? Przewidział, że nie będzie tylko zawierał przymierza, ale że będzie też ofiarą złożoną dla zawarcia tego przymierza...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |