O godzinie szóstej rano kończy się szabat. Niebawem stanie się on „dniem Pańskim", symbolem wszystkich dopełnień.
Wiadomość dla Apostołów
Łukasz powstrzymuje się od opisu ich uczuć (i strachu, i radości). Kładzie nacisk na pamięć, która w nich się ożywiła:
Wtedy przypomniały sobie Jego słowa i wróciły od grobu, oznajmiły to wszystko Jedenastu i wszystkim pozostałym (Łk 24,8-9).
Według Łukasza, grupa była dość liczna: obejmowała wszystkie niewiasty-uczniów, które szły za Nim i służyły Mu, kiedy był w Galilei [jak pokazuje wyżej: Łk 8,1-3; Mk 15,40].
A były to: Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba; i inne z nimi (w tym Salome, Łk 24,10; por. Mk 15,40 i 16,1).
Znajdują Jedenastu zaszytych w swoim tajemnym schronieniu. Muszą się kłócić, by otwarto zamki. Wreszcie:
opowiadały to Apostołom. Lecz słowa te wydały im się czczą gadaniną i nie dali im wiary (Łk 24,10-11).
Ewangelia ukazuje oddalenie między rodzącą się wiarą tych świętych niewiast a niewiarą bardziej realistycznej hierarchii. To surowe przyjęcie wiadomości świadczy o dobrej wierze i uczciwości Apostołów. Czy ktoś z rządzących powiedziałby: „Inni widzieli jasno, a myśmy niczego nie zrozumieli"?
[Niewiasty oznajmiły] to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. Ci jednak słysząc, nie chcieli wierzyć, dopowiada Marek (16,11).
Wyścig Piotra i Jana
Jan Ewangelista wspomina tylko o Marii Magdalenie i podaje nam jej słowa. Ona donosi nie o Zmartwychwstaniu, którego sobie wcale nie wyobraża. To bezpośrednie świadectwo naoczne ma podstawowe znaczenie.
Biegnie, by powiedzieć Piotrowi i drugiemu uczniowi, którego Jezus miłował:
Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono (J 20,2).
Myśli nawet o wrogach Jezusa: może Go wykradli ci, którzy uknuli Jego śmierć?
Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę [soudarion, śmiertelną przepaskę związaną], która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu (J 20,2-10).
Egzegeta Andre Feuillet ustalił, że słowo entetuligmenon oznacza nie zwiniętą, ale zaokrągloną: zachowująca owalną formę głowy. Łaciński przekład Wulgaty zrozumiał chyba tak samo, tłumacząc przez involutum. Involutum argentum oznacza pieniądze w sztabach, w formie zaokrąglonej, która określa i koncentruje wartość.
Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył (J 20,4-8).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |