Szatan to realnie istniejąca i działająca wśród ludzi istota.
„Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu i przebywał w Duchu na pustyni czterdzieści dni, gdzie był kuszony przez diabła. Nic w owe dni nie jadł, a po ich upływie odczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby się stał chlebem». Odpowiedział mu Jezus: «Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek». Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł diabeł do Niego: «Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje». Lecz Jezus mu odrzekł: «Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz». Zaprowadził Go też do Jerozolimy, postawił na narożniku świątyni i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół! Jest bowiem napisane: Aniołom swoim rozkaże o Tobie, żeby Cię strzegli, i na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień». Lecz Jezus mu odparł: «Powiedziano: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego». Gdy diabeł dokończył całego kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu.” (Łk 4,1-13).
Jerycho…
Do Jerycha miasta leżącego ponad 250 metrów poniżej poziomu morza dotrzeć można z różnych stron. Wiedzie tam wygodna, nowa, stroma szosa z Jerozolimy (770 m.n.p.m.). Biegnie obok beduińskich namiotów. W niespełna godzinę można przybyć do pustynnego miasta leżącego nieopodal Morza Martwego.
Z Jerozolimy do Jerycha można dotrzeć także starym traktem biegnącym obok głębokiego wąwozu Wadi al-Qelt. Schodząc tym traktem można odpocząć w klasztorze św. Jerzego Koziby. W miejscu, gdzie według tradycji apokryficznej, anioł zwiastował Joachimowi poczęcie Maryi. W grocie zaś na szczycie klasztoru miał zatrzymać się prorok Eliasz. Stąd później miał ruszyć do Sarepty Sydońskiej (1Krl 17,9-10). Z tego zbudowanego w piątym wieku przez pięciu eremitów monastyru po kilku godzinach można dotrzeć do Jerycha. Stara droga do Jerycha u końca ukazuje po obu stronach pozostałości Jerycha czasów herodiańskich. To tzw. Jerycho herodiańskie. Można tam odnaleźć ruiny wzniesionej przez Heroda twierdzy Kypros, ruiny zabudowań pamiętające czasy Jezusa. Dalej rozciąga się współczesne Jerycho.
Do Jerycha docierano także z Galilei, wzdłuż rzeki Jordan. W oazie tej pielgrzymi mogli odpocząć, uzupełnić zapasy żywności i wyruszyć ku Jerozolimie. Zdążający z Galilei wędrowcy mijali Kasr al-Jahud – miejsce gdzie Izraelici pod wodzą Jozuego przekroczyli „suchą nogą” rzekę Jordan w drodze do Ziemi Obiecanej (Joz 3,1-17), miejsca gdzie Eliasz został wzięty na ognistym rydwanie do nieba (2Krl 2,1-18), miejsce – nade wszystko, gdzie dokonał się chrzest Jezusa (Mt 3,13-17).
Jerycho. Miasto, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu było małą wioską powstałą w XVIII wieku wśród ruin miasta bizantyjskiego, ruin zbudowań z czasów wypraw krzyżowych. Wkraczając jednak w obszar archeologicznych stanowisk, ale i wkraczając na teren współczesnego, niewielkiego miasta, można czuć przepych i bogactwo dawnych czasów.
Jerycho, to pierwsze miasto, które Izraelici zajęli pod wodzą Jozuego w ziemi Kanaan. To kananejskie miasto zostało przydzielone pokoleniu Beniamina (Joz 18,12). Dominujący nad źródłem oczyszczonym przez proroka Elizeusza (2 Krl 2,19-22) Tel as-Sultan to być może właśnie Jerycho kananejskie, twierdza zdobyta przez Jozuego. Być może właśnie te mury na głos trąb kapłanów rozpadły się (Joz 6,1-20). Wchodząc na tereny wykopaliskowe można przenieść się w odległe czasy okresu neolitu przedceramicznego, blisko dziesięć tysięcy lat przed naszą erę.
W Jerychu kwitła szkoła proroków, odwiedzana przez Eliasza i Elizeusza (2Krl 2,4-22). W czasie najazdu babilońskiego ludność została deportowana, a miasto ograbione. Odbudowane po powrocie z niewoli, ponownie rozkwitło (Ezd 2,84; Neh 7,86).
Ze względu na wspaniałe ogrody z drzewami balsamowymi, Marek Antoniusz podarował Jerycho Kleopatrze, która sprzedała je Herodowi Wielkiemu. Właśnie za rządów Heroda miasto, znajdujące się wtedy bardziej na południe w stronę Wadi al-Qelt, osiągnęło szczególny rozkwit – zarówno dzięki swemu położeniu geograficznemu (droga prowadząca z Jerozolimy do krajów za Jordanem), jak i dzięki niezwykłej urodzajności. Za rządów Heroda zbudowano w Jerychu hipodrom, amfiteatr, zamek, liczne ogrody zaopatrywane w wodę przez akwedukty. Herod urządził tu swą rezydencję zimową. W czasie Świąt Paschy w Jerychu spotykali się Żydzi z Perei i z Galilei, zdążający do Jerozolimy[1].
W Jerychu dokonało się wiele wydarzeń które znajdują się na kartach Biblii. Jerycho było ostatnim etapem pielgrzymki do Jerozolimy dla zdążających na wielkie święta Żydów z Perei i Galilei. Zatem i Jezus wielokrotnie musiał tędy przechodzić. Jest pewne, że był tu na krótko przed śmiercią, idąc z Efraim (at-Taijba) przez dolinę Dujuk ku Świętemu Miastu. Zdążając do Jerozolimy, gdzie miał święcić Paschę i złożyć swe życie w ofierze mówił uczniom: „Oto idziemy do Jerozolimy: tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie; a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. (Mt 20,18-19). Można widzieć tłumy ludzi podążających za Mistrzem drogą z Jerycha kananejskiego do miasta zbudowanego przez Heroda u wejścia do Wadi al-Qelt. Można słyszeć pełne wiary wołanie dwóch niewidomych: „Panie, ulituj się nad nami, Synu Dawida!” (Mt 20,30). Jezus z miłością dotyka ich oczu, otrzymują dar widzenia (Mt 20,29-34). Stojąc przed rozłożystą sykomorą w centrum współczesnego miasta, można sobie wyobrazić niskiego wzrostem poborcę podatkowego, który nie mogąc zobaczyć Jezusa wspiął się na sykomorę. I nagle nieoczekiwane słowa Chrystusa: „Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu” (Łk 19,5). W Jerychu także, przed wyruszeniem do Jerozolimy, Jezus opowiada przypowieść o minach (Łk 19,11-28).
Ale Jerycho, to także wysoka na 600 metrów ponad miasto góra. Miejsce szczególne dla dziejów Izraela. Związane bowiem z walkami Machabeuszy. To właśnie tutaj, do zamku zbudowanego przez syryjskiego dowódcę Bakchdesa, został podstępnie zwabiony wódz powstania, Szymon Machabeusz i w 134 roku przed Chr. zabity przez swojego zięcia Ptolemeusza, gubernatora Jerycha. Dla nas jednak to wzgórze – to Góra Kuszenia. Tradycja czterdziestodniowego postu Jezusa jest łączona z górą, która wznosi się niemal pionowo na równinie i nosi dziś nazwę Dżabal Quruntul – Góra Czterdziestu Dni. Do zbocza góry uczepione jak gniazda są cele prawosławnego klasztoru greckiego. Pierwsze świątynie na Górze Kuszenia powstały w 326 roku, podczas palestyńskiej misji św. Heleny. Potem – w VI wieku – a dalej w czasach krzyżowców, w XII wieku, budowano kolejne miejsca modlitwy. Obecny klasztor został zbudowany w XIX na ruinach poprzedniego. Monastyr zawiera średniowieczny kościół w grocie, w której – jak podaje tradycja – przebywał Jezus w czasie czterdziestodniowego postu, gdzie miał ukazać się Mu szatan, aby Go kusić. We wnęce kaplicy znajduje się mały ołtarz, a pod nim kamień na którym – według pobożnej tradycji – podczas kuszenia miał siedzieć Jezus.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |