Można w dużej mierze na podstawie Biblii i Talmudu zrekonstruować najważniejsze zwyczaje Żydów związane z modlitwą.
Starano się również bardzo o należyte wewnętrzne przygotowanie do modlitwy. Polegało ono na głębokim skupieniu ducha, by w pokorze i szczerej pobożności stanąć przed Bogiem. Dlatego też, jeśli ktoś nie mógł sobie pozwolić w danym momencie na skupienie, to było dla niego lepiej, żeby nie odmawiał modlitwy[5]. Dopiero po tych przygotowaniach rozpoczynano modlitwy. Podczas modlitwy zwracano się w stronę Jerozolimy, idąc za przykładem proroka Daniela: „Gdy Daniel dowiedział się, że spisano dokument, poszedł do swego domu. Miał on w swoim górnym pokoju okna skierowane ku Jerozolimie. Trzy razy dziennie padał na kolana, modląc się i uwielbiając Boga, tak samo jak to czynił przedtem" (Dn 6,11). Jeśli przebywano w Jerozolimie, zwracano się w stronę Świątyni (po jej zburzeniu natomiast w stronę miejsca, gdzie wcześniej się znajdowała, co zresztą obowiązuje do dziś). Jeśli zaś ktoś modlił się w Świątyni - zwracał się wówczas w stronę Świętego Świętych. Choć nie istniały jakieś stałe przepisy co do postawy podczas modlitwy, to jednak najczęściej przyjmowana była pozycja stojąca. Klękano tylko w wyjątkowych sytuacjach, by jeszcze usilniej błagać i uwielbiać Boga. Często też składano pokłony - od lekkiego uginania kolan, aż po upadanie na twarz. Powszechnie przyjęte było również wyciąganie rąk ku niebu - taką postawę przejęli pierwsi chrześcijanie, o czym mogą świadczyć malowidła tzw. orantek w katakumbach. Prawdziwie pobożny Żyd modlił się z oczami utkwionymi w ziemię, jak celnik z Jezusowej przypowieści (Łk 18,13). Zazwyczaj modlono się na głos[6]. Znany był również bardzo dawny zwyczaj kołysania się podczas modlitwy, a także przy studiowaniu Tory. Jednak w związku z tą postawą pojawiały się różne interpretacje, które nie znajdowały jednoznacznego potwierdzenia[7].
W codziennych modlitwach korzystano głównie z dwóch tekstów modlitewnych. Do ich odmawiania był zobowiązany każdy dorosły Izraelita już w czasach Jezusa. Pierwszym z nich, który odmawiano rano i wieczorem - co zresztą potwierdza Berakot - a także przy wielu jeszcze innych okazjach, np. idąc na śmierć męczeńską, było Szema - krótkie wyznanie wiary zbudowane na podstawie Pwt 6,4-9; 11,13-21; Lb 15,37-41. Są to teksty Pięcioksięgu, które w szczególny sposób podkreślają fakt, że Jahwe jest jedynym Bogiem Izraela. Nie była to modlitwa w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale właśnie wyznanie wiary wyrażające wiarę w jednego Boga, Jego przykazania i Jego zbawcze dzieło wyzwolenia Izraelitów z Egiptu. Najbardziej znana jest pierwsza część tej modlitwy: „Słuchaj Izraelu, Jahwe jest naszym Bogiem - Jahwe jedyny. Będziesz miłował twojego Boga, Jahwe, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił, przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu. Przywiążesz je do twojej ręki jako znak. Niech one ci będą ozdobą przed oczami. Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach" (Pwt 6,4-9). Chrześcijańska Liturgia Godzin umieściła część tego fragmentu w modlitwie na zakończenie dnia po pierwszych niedzielnych nieszporach. Choć to porównanie jest z pewnością daleko idące, to jednak nie bez znaczenia wydaje się fakt, że właśnie fragment żydowskiej modlitwy wieczornej trafił do chrześcijańskiej modlitwy wieczornej. Modlitwa Szema była najstarszym zrębem liturgii synagogalnej. Wypowiadano ją w języku hebrajskim lub aramejskim. Początkowo, prawdopodobnie także w czasach Jezusa, z modlitwą tą złączona była recytacja dziesięciu przykazań; z czasem jednak odstąpiono od tej praktyki. W Szema, podobnie jak w innych modlitwach, nie można było wymawiać imienia Boga, dlatego też za każdym razem, gdy występowało imię Jahwe, zastępowano je słowem Adonai - 'Pan', Można było modlić się indywidualnie; dla tych jednak, którzy chcieli uczestniczyć we wspólnej modlitwie, trzy razy w ciągu dnia otwierano synagogę. Drugiego i piątego dnia tygodnia, kiedy to w wielu miejscowościach odbywały się targi czy posiedzenia sądowe, skupiające większą liczbę ludzi, zgromadzenie w synagodze miało bardziej uroczysty charakter; wykorzystywano też tę okazję do nauczania Prawa[8].
-----------------------------------
[5] H. Lempa, Modlitwa codzienna w judaizmie, WPT 1 (1996), 52.
[6] H. Daniel-Rops, Życie w Palestynie w czasach Chrystusa, 311.
[7] H. Lempa, Modlitwa codzienna w judaizmie, 50.
[8] M. Rosik, Judaizm u początków ery chrześcijańskiej, 202-203; H. Lempa, Modlitwa codzienna w judaizmie, 52; S. Mędala, Wprowadzenie do literatury międzytestamentalnej, 323.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |