To wokół Jej osoby i historii „skupiło się” wiele właściwych chrześcijańskiej myśli odwołań do Starego Testamentu.
Wyimki z Ewangelii, w których pojawia się Maryja, odczytujemy dziś w świetle tradycji biblijnej, zwracając uwagę na zawarte w nich nawiązania, aluzje, figury stylistyczne i analogie.
Fragmenty dotyczące Maryi, z pozoru (ale czy istotnie?) nieskomplikowane, nabierają w ten sposób głębi, stają się jakby łącznikiem, w którym zbiega się wiele dróg, wykwintnym splotem subtelnych refleksji. Wszystko to jest prawdziwe i sugestywne, jestem jednak przeświadczony, że osoba Maryi, wyrazista i wyjątkowa, pozostaje na pierwszym planie.
A chodzi tu nie tyle o kogoś, kto odgrywa określoną rolę w Kościele, o Córę Syjonu czy ikonę uczennicy bądź kobiety, ile o Nią samą, Maryję. To wokół Jej osoby i historii „skupiło się” wiele właściwych chrześcijańskiej myśli odwołań do Starego Testamentu.
Maryja jest Matką Jezusa i ten fakt w szczególny sposób naznacza Ją jako uczennicę i osobę wierzącą. Inaczej mówiąc, Maryja jest uczennicą w podobny, ale zarazem odmienny sposób niż każdy inny człowiek.
Jej wzrastanie w wierze nie było – co trzeba z góry zaznaczyć – przejściem od roli Matki do roli uczennicy, od macierzyństwa fizycznego do macierzyństwa w znaczeniu bardziej duchowym. W macierzyństwie Maryi zawsze zbiegały się te dwa wymiary. Podobnie nie można mówić o umacnianiu się w wierze, gdyż Maryja wierzyła od początku.
Maryjo, dopomóż nam wzrastać w wierze dzień po dniu, pośród trosk naszego codziennego życia.
*
Powyższy tekst pochodzi z książki "Maryja - Matka i uczennica. Trzydzieści jeden medytacji na temat Ewangelii". Autor: Bruno Maggioni. Wydawnictwo PROMIC
Co złego może się stać przyjacielowi Chrystusa? Wszystkie przygody dobrze się skończą.
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?