Tak niewiele potrzeba, by pyszniący się swoją potęgą upadli. Jak wódz Asyryjczyków, Sennacheryb. Jedna noc, zaraza i już nie było kim zdobywać murów Jerozolimy. Pozostało zwinąć obóz i wrócić do Niniwy…
Nam dziś też czasem może się wydawać, że klęska tego, co kochaliśmy, jest nieuchronna. Bo zbyt mocni wydają się ci, którzy przeciw nam powstali. Ale wystarczy jedna noc, jeden zbieg okoliczności….
Dodaj swój komentarz »