Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie (Mt 6,7n).
Człowiek skłania się do modlitwy głównie z dwóch powodów: albo z wewnętrznej potrzeby szukania kontaktu z Bogiem, albo z obowiązku, jaki nakłada na niego religia, którą wyznaje.
Przez Pismo Święte Pan Bóg w pewnym momencie mówi: „Znudziłeś się mną, Izraelu”. A ty mówisz: „Już mam dosyć modlitwy, pobożności, księży”.
Modlimy się po to, aby zdobyć siłę do codziennego życia.
Wielu ludzi odczuwa dzisiaj potężny głód głębszego doświadczenia Boga w modlitwie. Nie zadowalają nas już tylko „modlitwy słowne”, chcemy wejść w bardziej osobową więź z Bogiem.
Warto do modlitwy zaprosić Maryję, by wraz z Nią budować i umacniać swoją więź z Bogiem
Niezależnie od ludzkich możliwości i wysiłków, źródło życia pochodzi z daleka i ma swe korzenie w tajemnicy Boga.
Kiedy ludzkie słowa skierowane do Boga stają się modlitwą? Kiedy w końcu moja skarga, mój krzyk, moje wołanie przemienią się w modlitwę?
Moja modlitwa ma być świadomym stawaniem wobec Boga. I nie potrzeba do tego pięknych słów i widowni
… choć do jednego celu.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.