Król Nabuchodonozor pod wpływem świadectwa trzech młodzieńców i cudownego ich ocalenia oddał cześć Bogu.
By nas ocalił od śmierci. Byśmy doświadczyli radości i wesela w Jego dniu.
Mamy wszystko, by ocaleć: przykazania, tradycję, głos Kościoła, liturgię, sakramenty… Możemy korzystać, uczyć się, wzrastać.
Wobec Boga żadne zło nie może się ostać, a Święty Boga ma moc, aby nas ocalić.
Jaki ma sens wołać, do tego, który dopuścił do takiego nieszczęścia? Jak Go przekonać, by ocalił?
Grozi nam niepewność? Czy raczej upadamy przez pychę, sądząc, że nasza duchowa głębia, bogactwo wiary nas ocalą?
Wiara, która ma nas ocalić, wydaje się czasem tak absurdalnie uboga. Ot, obraz niby nocne widziadło...
Niezwykle trudno w bólu przyjąć, że moje cierpienie dla kogoś może być ocaleniem. Odpowiedzią na czyjś krzyk: „ratuj”!
Zapewne mógł wyprosić ocalenie tylko ze względu na jednego, ale chyba nie przypuszczał, że zepsucie jest tak wielkie.
Perskie pałace i haremy, historia powstania żydowskiego święta Purim oraz Boży plan, dzięki któremu udało się ocalić lud Izraela.
Przecież słabi jesteśmy.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.