Decyzja Józefa jest zgodą na to, by Bóg odbudował dom. Syn Boży przychodzi na świat odbudować dom.
Nie wystarczy wyrzucić zła. Trzeba jeszcze, by Dom Boga napełnił się na nowo Jego głosem. Głosem miłości do człowieka.
To on, zbudowany z żywych kamieni, powinien być prawdziwym domem Boga.
Rozważanie z cyklu "Nim rozpocznie się niedziela" na 31. niedzielę zwykłą przygotował franciszkanin o. dr Oskar Maciaczyk, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Franciszkanów we Wrocławiu.
Istnieje stara tradycja chrześcijańska odczytywania postaci Maryi, Matki Jezusa i naszej, w kontekście starotestamentalnej figury Bożej Mądrości.
Jakżeż inne od wtorkowego znaczenie słowa przekleństwo. I jakież musi budzić zdumienie.
Nie czynię dobra, którego chcę, lecz zło, którego nie chcę. Niekiedy akcenty rozkładają się inaczej. Czynię dobro, bo muszę. Zło, bo chcę.
Domem Bożym jest świątynia ludzkiego serca, w której przez chrzest zamieszkała Trójca Święta.
Chrześcijanie w VII w. byli przekonani, że potrafią dokładnie zlokalizować dom Maryi i Józefa. Pewien opat o imieniu Arkulf odwiedził to miejsce około 670 roku.
Na wzgórzu Et-Tell w Izraelu międzynarodowa ekipa archeologów odsłoniła pozostałości osady z czasów Jezusa. Znalezisko zelektryzowało biblistów. Może to wreszcie ruiny rodzinnego miasta św. Piotra?
Moc, miłość, trzeźwe myślenie. Tego nam trzeba. Nie strachu, nie kulenia się…
Zazieleniło się. Mamy okres zwykły, czyli wrócił zielony kolor szat liturgicznych. A czytania tej niedzieli?
Garść uwag do czytań uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa, roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.