Naśladować Go... Ale jakim był i jest?
"Pójdź za Mną" (Łk 18,22) – to ostanie słowa Jezusa skierowane do bogatego młodzieńca. Jaka będzie Twoja odpowiedź? Czy zdecydujesz się zostawić "wiele, a nawet wszystko", aby pójść za Jezusem, naśladować Go, zostać Jego uczniem i osiągnąć zbawienie?
Oprócz Chrystusa widzimy tu także starotestamentowych patriarchów i proroków, czy Adama i Ewę.
Ten obraz łączy dwie sceny, zwykle przedstawiane oddzielnie: zstąpienie Chrystusa do Otchłani, które nastąpiło po Jego śmierci a przed zmartwychwstaniem, oraz objawienie się zmartwychwstałego już Jezusa swojej Matce.
Błogosławieni wiedzą, że droga do szczęścia prowadzi do naśladowania Chrystusa – Sługi.
Święty Łukasz nie tylko napisał Ewangelię. Według tradycji potrafił również malować.
Droga naśladowania Syna Bożego wiedzie od ufności do zawierzenia, nieustannego czerpania z miłości Chrystusa w każdej chwili.
Naśladowanie Jezusa to pewna droga. Idąc nią człowiek nie zbłądzi.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.