Ileż obietnic, częstszej Adoracji, dłuższej modlitwy, rezygnacji z jakiejś drobnej przyjemności, składałam Bogu? Wytrwałości starczało mi na krótko...
Jedną mamy metodę: wytrwałość. To ona jest naszą nadzieją, gdy przychodzi czas, by obumrzeć.
Czasem Bóg może powiedzieć „nie”, ale i taka odpowiedź może okazać się dla mnie największym darem
Tak, jest ważna. Ale bez trwania – w Chrystusie – na nic by się zdała.
W opisach męczeństwa jest ból, słychać trzask łamanych kości, leje się krew i jest coś z poezji. Coś, co chwyta za serce. Żeby nie powiedzieć porywa.
Ileż trzeba ufności serca, by w życiowym kataklizmie dostrzec działanie Boga, raz na zawsze zapalone światło...
Europa zachorowała na chrystofobię – stwierdził amerykański prawnik Joseph Weiler.
Mimo, że różaniec był zawsze obecny w moim domu, modlitwa na nim do łatwych nigdy nie należała.
Abym wytrwale zdobywał świętość, potrzebuję życiowej mądrości, czyli roztropności w postępowaniu. Nie wystarczy czynić doraźne skoki...
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.