Ewangelia nie jest dla aniołów, ale dla grzeszników.
Kiedy w Piśmie Świętym pojawia się anioł, jest to znak, że stajemy wobec tajemnicy, która przekracza ludzki rozum.
Anioł Pana przychodzi do Jakuba po to, aby obudzić w nim to odwagę, wolę walki i determinację.
Michał Anioł (Michelangelo Buonarroti) „Nawrócenie św. Pawła”, fresk, 1542–1545, Kaplica Paolina, Watykan
Z Pisma Świętego wyraźnie wyłania się postać archanioła Michała jako obrońcy chwały Bożej wobec zbuntowanych aniołów, dziś obrońcy Kościoła, podobnie jak był nim dla Izraela za czasów Starego Przymierza.
Postać Judasza Iskarioty do dziś budzi zainteresowanie i dużo kontrowersji.
W niedużym Pustkowie Żurawskim w sali gimnastycznej „wyrosło” 14 marca Betlejem ze Świętą Rodziną, zalśniła „waga sprawiedliwości”, pojawił się św. Franciszek i kula ziemska z błogosławionymi „cichymi”.
Maryja ze spokojem wypełniającym Jej serce wspominała lata jakie minęły od czasu spotkania z aniołem, który oznajmił, że Ona, prosta dziewczyna z Nazaretu zostanie Matką Syna Bożego.
Dominikos Theotokopulos, zwany El Greco, „Łzy świętego Piotra”, olej na płótnie, 1605, Muzeum Hospital Tavera, Toledo
W biblijnych przekazach Stwórca często przekazuje swą wolę przez pośredników, np. aniołów. Ale gdy mówi On sam osobiście, to znak, że dzieje się coś szczególnie ważnego.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.