O Bożych „strzałach” i świętej dociekliwości z s. Judytą Pudełko PDDM, doktorem biblistyki i wykładowcą Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, rozmawia Joanna Jureczko-Wilk.
Modlitwa Pismem Świętym niekiedy sprawia trudności, na przykład, gdy czytamy tzw. psalmy złorzeczące….
… niektóre z nich nie są nawet obecne w brewiarzu kapłańskim.
Bo jak modlić się, życząc wrogom wszystkiego co najgorsze?
Psalmy są księgą modlitwy Izraela, wypowiadaną spontanicznie, pod wpływem różnych wydarzeń. Kiedy król Dawid i inni członkowie Izraela cieszą się – uwielbiają Boga, kiedy doświadczają łaski, zwycięstwa w walce – dziękują Mu, gdy widzą, że grzeszą – przepraszają i błagają Go o miłosierdzie, a kiedy doświadczają udręki, choroby, prześladowań – krzyczą, wołają o pomoc i właśnie w tym ostatnim kontekście pojawiają się psalmy złorzeczące (Ps 58; 83; 109). Nie należy ich traktować dosłownie. Semicki sposób wyrażania się posiadał silny ładunek emocjonalny, zwłaszcza wtedy, gdy chciano okazać sprzeciw wobec zła, przemocy, krzywdy. Musimy pamiętać o tym, że Izraelici czuli się własnością swojego Boga Jedynego, identyfikowali się z nim, oczekiwali od Niego ochrony i uważali, że jeżeli ktoś występuje przeciwko nim, uderza w samego Boga. Na przykład w Ps 137,8–9 czytamy: „Córo Babilonu, niszczycielko, szczęśliwy, kto ci odpłaci za zło, jakie nam wyrządziłaś! Szczęśliwy, kto schwyci i rozbije o skałę twoje dzieci”. Słowa te wyrażają sprzeciw i pragnienie pomsty za krzywdy, których lud Boga doznał od Babilończyków. A Bóg miał być ich Mścicielem. Oni nie oddzielali zła od tego, kto je czynił. Chrześcijanin, czytając ten tekst, dostrzega w „dzieciach Babilonii” skutki swojego grzechu, który należy zniszczyć o Skałę – Chrystusa. W ten sposób możemy wyrazić cały ból, sprzeciw wobec zła, nie kierując go do jakiejś konkretnej osoby.
Prowadzi Siostra spotkania biblijne w kilku miejscach Warszawy. Lepiej czytać Pismo Święte samemu czy we wspólnocie?
Bez wątpienia wspólnota jest wielką pomocą. Na nasze wieczorne spotkania często wbiegają ludzie po pracy, zdyszani, zmęczeni, zestresowani. Wchodzą w inną, Bożą rzeczywistość i widać, że jest to dla nich „duchowym spa”. Doświadczają niezwykle mocnego działania Ducha Świętego, który ożywia słowo, kieruje je do konkretnego człowieka, do jego osobistej sytuacji. Każdy z nich w głoszonym słowie odkrywa coś innego.
Otwieramy Pismo Święte i mówimy: tyle razy to czytałem, słuchałem na Mszy św.…
Święty Grzegorz Wielki powiedział, że Pismo Święte wzrasta z czytającym. Inni ojcowie Kościoła zaznaczali, że to księga, która otwiera się przed nami stopniowo. Przyrównywali ją do manny, która w tradycji żydowskiej była tym, czego każdy potrzebował: mlekiem dla niemowląt, dla ludzi dojrzałych stałym pokarmem, a dla starców była jak miód. To znaczy czytając ten sam fragment Biblii, każdy zrozumie go na swoim poziomie. Ja, po ponad dziesięciu latach intensywnych studiów nad Biblią, codziennie odkrywam w niej coś nowego. I końca nie widać….
Gdzie wspólnie rozważać Biblię?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |