Boże miłosierdzie względem nas

List do Efezjan 2,1–22.

"10 Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili (Ef 2,10)".  

Zbawienie dzięki Bożemu miłosierdziu, a nie dzięki naszym czynom, nie oznacza, że to, co robimy, jest pozbawione wartości. Nasze dobre dzieła posiadają wartość, i to niezmiernie istotną: realizują Boży zamysł. On bowiem stworzył nas do czynienia dobra. W ten sposób włączył nas w swój odwieczny zamysł zbawczy odnoszący się do całego świata. Użyte w tym miejscu greckie słowo pojema oznacza nie tylko wyrób ręcznej pracy, ale także dzieło w sensie literackim, w szczególności poemat. Takie rozumienie harmonizuje z odnajdywanym w Biblii naszym rodzeniem się ze Słowa Bożego (zob. Jk 1,13; 1 P 1,23). W zamyśle Bożym jesteśmy pięknym poematem przez Niego wypowiedzianym.

"11 Dlatego pamiętajcie, że niegdyś wy – poganie co do ciała, zwani „nieobrzezaniem” przez tych, którzy zowią się „obrzezaniem” od znaku dokonanego ręką na ciele –  12 w owym czasie byliście poza Chrystusem, obcy względem społeczności Izraela i bez udziału w przymierzach obietnicy, nie mający nadziei ani Boga na tym świecie.  13 Ale teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa.  14 On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części ludzkości uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur – wrogość. W swym ciele  15 pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch rodzajów ludzi stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój,  16 i w ten sposób jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości.  17 A przyszedłszy zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy blisko,  18 bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca.  19 A więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga –  20 zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus.  21 W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię,  22 w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha (Ef 2,11–22)".

Jego miłosierdzie nie odnosi się jedynie do naprawy naszej relacji do Niego. Być może o wiele trudniejsza w istocie jest naprawa naszych wzajemnych relacji międzyludzkich. Dla Pawła jako Żyda zasadniczy podział przebiegał pomiędzy członkami narodu wybranego a wszystkimi innymi, których Żydzi nazywali poganami. Jednak podział nie ogranicza się jedynie do tego antagonizmu, gdyż istnieje o wiele więcej podziałów i wzajemnych niechęci aż po wrogość i nienawiść. Wydają się one czasem nie do przezwyciężenia. Trwają całymi latami i wiekami. Wzajemne urazy i nienawiści są naszym wielkim nieszczęściem i jak widzimy, w całej historii były i są powodem pasma cierpień kolejnych pokoleń. Sami skoncentrowani na przeżywaniu własnego cierpienia zapominamy o bólu samego podziału, braku wzajemnej miłości.

Miłosierdzie Boże wyraża się także w tym, że obie części ludzkości uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur – wrogość (Ef 2,14). To się dokonało w Ciele Jezusa Chrystusa. Wpierw w Ciele ukrzyżowanym, co następnie zostało przez zmartwychwstanie i zesłanie Ducha Świętego misteryjnie nam przekazane w postaci Kościoła, który jest Ciałem Chrystusa. Chyba dzisiaj nie doceniamy wartości Kościoła jako misterium pojednania pomiędzy różnymi narodami i grupami ludzi, a to przecież należy do istoty samego Kościoła, o czym na samym początku Konstytucji Dogmatycznej o Kościele pisze Drugi Sobór Watykański:

"Kościół jest w Chrystusie niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego (KK 1)".

Kościół jest dla nas ludzi skłóconych ze sobą miłosiernym darem! Ale jest jednocześnie zadaniem, aby w Ciele Chrystusa, jakim jest Kościół, budować wzajemną miłość, czyli królestwo Boże. Warto sobie z tego zdać sprawę i przestać myśleć, koncentrując się jedynie na sobie. W Biblii w ogóle, a w Ewangelii w szczególności, nie ma miejsca na ciasne egocentryczne myślenie. Miłosierdzie Boże przede wszystkim odnosi się do „całej ludzkości”! Musimy nieustannie pamiętać o tej perspektywie. Odnosi się to także do następnego tekstu, opiewającego Boże miłosierdzie w postaci hymnu wdzięczności z Listu św. Pawła do Rzymian.

*

Włodzimierz Zatorski OSB „Boże miłosierdzie” Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg