Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Srebrniki, Data, Przygotowania, Wieczerza Paschalna, Wieczernik, Oskarżenie, Mesjasz, Bluźnierstwo?, Kogut zapiał, Wyrok, Przez miasto..., ...w drodze..., ...na Golgotę, Krzyż, Między niebem a ziemią, Wykonało się...
Henryk Przondziono /Foto Gość Najprawdopodobniej przesłuchanie Jezusa przed Wielką Radą nie było formalnym i oficjalnym postępowaniem sądowym zakończonym wydaniem wyroku śmierci... Rekonstrukcja przypuszczalnego przebiegu wydarzeń od pojmania Jezusa do sądu przed Piłatem jest zadaniem niezwykle trudnym. Poddaje się bowiem w wątpliwość nie tylko poszczególne wydarzenia, ale niekiedy nawet sam fakt „procesu żydowskiego” twierdząc, że Jezusa po aresztowaniu przekazano bezpośrednio Piłatowi.
Powodem tej różnorodności zdań jest fakt, że w Ewangeliach mamy cztery opisy, które podają trzy różne wersje przebiegu zdarzeń.
Mateusz i Marek
W nocy:
- proces, znęcanie się i naigrywanie, zaparcie się Piotra,
Rano:
- proces i uchwała, wydanie Piłatowi
Łukasz
W nocy:
- w domu najwyższego kapłana, zaparcie się Piotra, znęcanie się i naigrywanie
Rano:
- przesłuchanie, wydanie Piłatowi
Jan
W nocy:
- do Annasza, zaparcie się Piotra, przesłuchanie przez Annasza, znęcanie się, do Kajfasza, zaparcie się Piotra
Rano:
- wydanie Piłatowi
Teksty Mateusza i Marka sugerują dwa przesłuchania, mające cechy procesu: jedno w nocy, a drugie wczesnym rankiem; mówią również o wydaniu wyroku. Łukasz wspomina tylko o jednym przesłuchaniu wczesnym rankiem i wspomina tylko o przekazaniu Jezusa Piłatowi. Jan natomiast jako jedyny pisze o przesłuchaniu przez Annasza, natomiast nie mówi nic o przesłuchaniu przez Kajfasza i Sanhedryn, nie mówi również o wyroku, tylko o przekazaniu więźnia Piłatowi.
Do różnic w relacjach dochodzi, ponieważ większość z tych wydarzeń dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Dlatego też nie pozostaje nic innego, jak z zarówno tych historycznie pewnych, jak i tych uznanych za prawdopodobne „cegiełek” próbować skonstruować pewną całość.
Spośród wielu takich prób wybrana została poniżej przedstawiona, ze względu na jej ugruntowanie zarówno w tekstach biblijnych, jak i w ówczesnych realiach.
Jest bardzo prawdopodobne, że Annasz i Kajfasz z racji swego powinowactwa mieszkali w jednym domu, tylko w różnych jego częściach. Rola i znaczenie Annasza została już ukazana w temacie „Arcykapłani”, dlatego też fakt przyprowadzenia Jezusa najpierw do niego wcale nie jest czymś dziwnym i niezrozumiałym. Nie było to jeszcze dochodzenie urzędowe, lecz chęć zdobycia danych dla zorientowania się w stronie prawnej całej sprawy.
Jeżeli rzeczywiście Annasz i Kajfasz mieszkali razem, przejście od jednego do drugiego trwało kilka chwil – wystarczyło wtedy przejść korytarz lub dziedziniec. U Kajfasza byli już członkowie Sanhedrynu. Niezbyt prawdopodobne jest, aby nie odbyło się to wspomniane przez Mateusza i Marka, a pominięte przez Łukasza spotkanie Jezusa z przedstawicielami Wysokiej Rady. Nie po to przecież jak najszybciej chcieli Go pojmać, aby później czekać do rana. Najprawdopodobniej jednak nie był to cały Sanhedryn (nie było czasu, aby zwołać wszystkich, a trudno przypuszczać by został zwołany, kiedy jeszcze nie było pewności, czy pojmanie Jezusa się powiedzie), lecz raczej ów wspominany już „konsystorz”, czyli najbliżsi współpracownicy arcykapłana. To właśnie oni wypytują Jezusa, aby rozeznać, które ze słów Jezusa nadają się do tego, aby na ich podstawie – podczas zaplanowanego wczesnym rankiem zebraniu Wielkiej Rady - wnieść przeciw niemu takie oskarżenie, które zaakceptowałaby większość.
O włączeniu całego Sanhedrynu do działań przeciwko Jezusowi świadczy, oprócz czterech tekstów ewangelicznych, także spostrzeżenie, że Kajfasz i jego klika są zbyt dużymi realistami i trzeźwo oceniają sytuację, by w tej drażliwej kwestii ryzykować działanie w pojedynkę. Tak więc aby uniknąć ewentualnych problemów, łączą swą decyzję dotyczącą Jezusa tak zręcznie, jak tylko potrafią, z kompetencjami większego gremium.
Poranne zebranie Wysokiej Rady jest zatem uzasadnione. Trudno jednak mówić o prawidłowym procesie. Było to raczej, jak twierdzi wielu egzegetów, „swego rodzaju wstępne postępowanie”, „krótka narada”. Pomijając już fakt, że podczas szabatu, w dni świąteczne i dni Przygotowania nie odbywały się żadne oficjalne posiedzenia, czas potrzebny do przeprowadzenia regularnej procedury sądowej jest zbyt krótki. W ciągu 12 godzin (od 6 rano do 18 wieczorem) wypełnienie wszystkich szczegółowych przepisów procesowych było niemożliwe. Dlatego też po krótkim przesłuchaniu, opierając się również na przesłuchaniu nocnym, obecni na Sali członkowie Sanhedrynu postanawiają, aby przekazać Jezusa Piłatowi. Zatem Mk 15,1 i miejsce paralelne u Mateusza należy pod względem prawnym rozumieć raczej jako podjęcie decyzji o oskarżeniu, a nie jako formalny wyrok śmierci.
Tak więc - podsumowując - można stwierdzić, iż najprawdopodobniej przesłuchanie Jezusa przed Wielką Radą nie było formalnym i oficjalnym postępowaniem sądowym zakończonym wydaniem wyroku śmierci.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |