Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »W późniejszej Ewangelii Łukasza, autor miał już jednak pewne wątpliwości co do szybkiego nadejścia Chrystusa (opisując znaki, które wieszczą paruzję po zburzeniu Jerozolimy, nie mówi już, że stanie się to 'zaraz po udręce owych dni', jak jeszcze twierdził Mateusz).
Odpowiedź:
Co do owego „zaraz po udręce owych dni”, a także co do odstępu czasowego pomiędzy zburzeniem świątyni w 70 roku, który zakłada ten zwrot, wyjaśniałem szczegółowo tę kwestię już wyżej.
Z kolei inaczej pisze Marek, który jeszcze prędzej upatrywał końca, można po tym m.in. wywieść, że jego Ewangelia musiała powstać wcześniej niż Mateuszowa (Marek nie mówi , że koniec nastąpi „zaraz po udręce owych dni”, lecz: „w owe dni, po tym ucisku”(13, 24), co bynajmniej nie oznacza tego samego odstępu czasu po zburzeniu Świątyni).
Odpowiedź:
Gdyby Agnosiewicz zajrzał do greckiego tekstu Mk 13,24, to wiedziałby, że Mk 13,24 również nie zakłada braku odstępu czasowego między końcem świata a zburzeniem świątyni w roku 70 n.e. W tekście greckim Mk 13,24 czytamy dosłownie: alla en ekeinais tais hemerais, co znaczy ni mniej ni więcej: „Ale w tamtych dniach po ucisku owym [tzn. po ucisku związanym ze zburzeniem świątyni w roku 70 n.e. – przyp. J.L.]”. Jak widać, tekst, mówiąc o „tamtych dniach”, traktuje o dniach końca świata i nic nie mówi o tym, że są to te same dni, w których zburzono Jerozolimę, jak wnioskuje Agnosiewicz opierając się jedynie na polskim tłumaczeniu tekstu Mk 13,24. Tym samym również i tekst Mk 13,24 zakłada odstęp czasowy pomiędzy zburzeniem świątyni w 70 roku a końcem świata.
Wysyłając apostołów w podróże misyjne nakazuje im: „Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie (Mt 10, 7).
Odpowiedź:
O słowie „bliskie” w Biblii napiszę niżej, gdzie odniosę się do innych tekstów biblijnych, jakie przytoczył Agnosiewicz, mówiących o „bliskim” królestwie Bożym.
Wysyłając ich, nakazuje im wędrowanie tylko wśród Żydów, gdyż na pogan już czasu nie starczy przed bliskim końcem, mówi: „Zaprawdę, powiadam wam: nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy” (Mt 10, 23).
Odpowiedź:
Znów kłania się u Agnosiewicza brak jakichkolwiek analiz gramatycznych czy egzegetycznych tekstu greckiego, przytacza on jedynie popularne polskie tłumaczenie tekstu (dopasowując je zresztą do swojej odgórnej tezy o końcu świata w I wieku naszej ery, zamiast przede wszystkim uważnie analizować kontekst otaczający to zdanie). W ten sposób Agnosiewicz przeoczył jednak pewne niuanse, które w tłumaczeniu zostały zgubione. Wyjaśnijmy więc, że po pierwsze, w mówiącym o przyjściu Jezusa greckim zdaniu z Mt 10,23 wcale nie mamy trybu orzekającego, lecz przypuszczający, co całkowicie zmienia postać rzeczy, bowiem w takim wypadku Jezus nic nie orzekał o swym domniemanym przez Agnosiewicza przyjściu w I wieku naszej ery. Przetłumaczone w Mt 10,23 na „przyjdzie” słowo elthe jest w aoryście czynnym trybu subiunctivus, czyli coniunctivus. Mamy tu więc do czynienia z czasem przeszłym dokonanym i czasownikiem w trybie przypuszczającym (stojący obok niego czasownik telesete również jest w aoryście czynnym trybu subiunctivus)[9]. Użycie słowa elthe w trybie przypuszczającym dobrze widać w kilku miejscach Septuaginty. Np. w Rdz 42,15 Józef mówi swym braciom, że nie puści ich, chyba że „przyszedłby wasz brat najmłodszy” (ho adelfos hymon ho neoteros elthe). W 2 Sm 24,13 Gad pyta się Dawida, czy ma nastać siedem lat głodu, czy chce on trzy miesiące uciekać przed wrogiem, czy może „ma przyjść trzy dni zarazy” (ei elthe soi tria ete limos). Słowo elthe jest zatem używane w trybie przypuszczającym, słowo to nie mówi w tym wypadku, że coś na pewno się stanie, lecz co by było, gdyby tak się stało. Patrz też w LXX takie wersy, jak: Pwt 13,3; 29,21; Sdz 4,20; 1 Sm 26,10; 1 Krl 8,31; 2 Krl 5,6; 2 Krn 6,22,32; Ezd 10,8; Jdt 7,31; 1 Mch 2,41; Za 14,18; Ez 14,7, gdzie również dobrze widać, że słowo elthe jest używane w znaczeniu czegoś, co może się stać, choć nie musi. Niżej rozwinę jeszcze wnioski, jakie dla interpretacji Mt 10,23 wynikają z tego faktu, że w Mt 10,23 Jezus użył trybu przypuszczającego.
Po drugie i najważniejsze, Agnosiewicz, odrywając tekst z Mt 10,23 od poprzedzającego go kontekstu, traci z oczu pełną wymowę tej jednostki tematycznej. Gdyby jednak uwzględnił ten kontekst, to zobaczyłby, że Jezus, mówiąc od Mt 10,22 o prześladowaniach z powodu „swego imienia”, uspokaja swych uczniów, że w razie gdyby prześladowania te wzmogły się do tego stopnia, iż będą oni musieli w swej ucieczce „obchodzić” miasta Izraela, to nie powinni się wtedy bać, bowiem wtedy Jezus byłby w stanie przyjść szybciej niż Jego uczniowie byliby w stanie obejść wszystkie miasta Izraela (w celu znalezienia schronienia przed prześladowcami). Jezus, mówiąc o tym, używa – jak wspomniałem wyżej – trybu przypuszczającego, co uwypuklono w tekście greckim, nie zakłada więc tym samym na pewno, że dokładnie taki właśnie będzie przebieg wydarzeń. Jest to raczej snucie pewnych hipotez nawiązujących do ewentualnego przebiegu sytuacji. Takie jest pełne wyjaśnienie wyrwanych przez Agnosiewicza z kontekstu słów Jezusa z Mt 10,23.
Z tego punktu widzenia rzeczone zdanie z Mt 10,23 niesie ze sobą w powiązaniu z kontekstem go poprzedzającym sens: nie bójcie się, gdy będziecie uciekać, nie będzie dla was istniał w razie czego problem, że nie ma już gdzie się skryć w Izraelu, bo ja zdążę przyjść prędzej, niż powstanie problem braku znalezienia schronienia. Jezus pokazuje tu, że Jego potęga jest większa niż potęga prześladowców jego uczniów. I taki właśnie jest sens zdania z Mt 10,23.
Nie jest natomiast celem zdania z Mt 10,23 zapowiadanie, iż Jezus przyjdzie szybciej niż jego uczniowie zdążą niby opowiedzieć o Nim, „obchodząc” miasta Izraela, jak zakłada wyżej Agnosiewicz. Kontekst poprzedzający zdania z Mt 10,23 w ogóle nie mówi nic o działalności misjonarskiej uczniów Jezusa, stąd Agnosiewicz zwyczajnie manipuluje tu swymi czytelnikami, gdy sugeruje, że w takim znaczeniu słowo „obchodzić” występuje w Mt 10,23. W identyczny sposób manipuluje tym wersem Karlheinz Deschner, inny agresywny ateusz uprawiający tandetnie amatorską krytykę chrześcijaństwa, który również odczytuje ten wers w ten sam sposób i bez jakiegokolwiek uwzględnienia kontekstu, czy trybów w tekście greckim[10]. Jednakże kontekst poprzedzający Mt 10,23 zdecydowanie traktuje o prześladowaniach, stąd mówiąc „o obchodzeniu miast Izraela” w Mt 10,23 Jezus ma na myśli właśnie ucieczkę przed prześladowaniami i nic więcej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |