W cytowanym wyżej fragmencie Zenon Kosidowski pisał: „Flawiusz, historyk skrupulatny, który ział nienawiścią do Heroda i nie przepuścił mu żadnej popełnionej przezeń zbrodni […]”. Załóżmy więc na chwilę, że rzeczywiście było tak, jak chcą racjonaliści, i Flawiusz rzeczywiście „musiałby” wspomnieć o wzmiankowanej przez Mateusza rzezi niewiniątek, skoro rzekomo aż tak go nienawidził. Czy jednak z tego, że mimo to Flawiusz nie wspomniał o tym, wynika, iż wspomniana przez Mateusza rzeź niewiniątek się nie odbyła? Wcale nie, bowiem nadal nie jest konieczne, że nawet jeśli Flawiusz bardzo chętnie chciałby wspomnieć o tej zbrodni Heroda, to musiał też o tej zbrodni wiedzieć. Istnieją bowiem poważne argumenty za tym, że Flawiusz mógł nie wiedzieć o tym wydarzeniu, bowiem był on tak naprawdę słabo poinformowany o końcowym okresie królowania i życia Heroda (a wtedy właśnie zdarzyła się wspomniana przez Mateusza rzeź niewiniątek). Jak podaje jedno z opracowań: „Sam Józef Flawjusz jest bardzo skąpo poinformowany o czterdziestoletnim okresie historji pomiędzy śmiercią Heroda a jego własnem narodzeniem (37)”[10]. Z tego wynika, że Flawiusz mógł nie wiedzieć o rzezi niewiniątek wspomnianej przez Mateusza, bowiem nie był zbyt dobrze poinformowany o tym okresie, urodził się poza tym dopiero ponad 40 lat po tych wydarzeniach, w przeciwieństwie do Mateusza, który żył dużo wcześniej i dlatego mógł być o wiele lepiej poinformowany o tej sprawie przez ludzi żyjących bliżej tych wydarzeń.
Czy są jeszcze jakieś inne powody, z których Flawiusz rzeczywiście mógł nie wiedzieć o rzezi niewiniątek wspomnianej przez Mateusza? Tak, są takie powody. Jednym z nich jest fakt małej liczebności ludności w Betlejem i co za tym idzie, małej liczby niemowlaków, które mogły wtedy zostać zgładzone. W Betlejem mogło bowiem mieszkać w tym czasie nie więcej niż ok. 2000 osób. Biorąc pod uwagę to, że rocznie na 1000 osób rodzi się jakieś trzydzieścioro dzieci, a także uwzględniając śmiertelność naturalną w tamtych czasach, wraz z faktem, że rozkaz Heroda dotyczył tylko dzieci płci męskiej, tych zgładzonych w Betlejem chłopców nie mogło być więcej niż ok. trzydziestu pięciu[11]. Inni szacują tę liczbę na jeszcze mniej: od 20 do 25 pomordowanych niemowląt[12]. Nawet racjonaliści szacują tę liczbę na mniej więcej 20 – 30 chłopców[13]. Mając na uwadze to, że Betlejem w tym czasie było małą pasterską wioską pełną ubogich wieśniaków[14], w dodatku leżącą poza nurtem głównych wydarzeń politycznych w Palestynie, może więc być zrozumiałe, dlaczego do Flawiusza nie doszły żadne informacje na temat tego mordu.
Jak widać, istnieje co najmniej kilka uzasadnionych przyczyn, z których Flawiusz mógł nie wspomnieć o rzezi niemowląt opisywanej przez Mateusza. Wcale nie musimy więc milczenia Flawiusza na ten temat tłumaczyć akurat tak, jak chcą tłumaczyć to racjonaliści, czyli tym, że opisana przez Mateusza rzeź po prostu się „nie odbyła”, bowiem jest to tylko „wymysł”. Skoro bowiem istnieją również inne uzasadnione wyjaśnienia milczenia Flawiusza na temat tej rzezi niemowląt, to od tej pory ich wspomniane wyjaśnienie nie musi już być jedynie poprawne i najlepiej uzasadnione. Istnieją też bowiem inne możliwości wyjaśnienia tegoż milczenia.
Czy jednak fakt, że Mateusz jest jedynym historykiem, który opisuje nam dokonaną przez Heroda rzeź niewiniątek, nie powinien nas skłonić do odrzucenia tej relacji? Nie. Nawet jeden z „niewierzących” religioznawców zdobył się na godny uwagi obiektywizm, gdy stwierdził: „Nie może być argumentem […] brak poświadczenia przekazów nowotestamentalnych przez inne, pozachrześcijańskie źródła (bo przecież w wielu innych przekazach starożytnych mamy do czynienia też z jednorazowością – a mimo to nie wątpimy w ich wiarygodność)”[15]. I choć krytyk ten nie był konsekwentny, skoro w innej swej pracy[16] zarzuca przekazowi nowotestamentowemu właśnie to, że pewne jego relacje nie są potwierdzone przez Pliniusza i innych, to jednak jego powyższa uwaga jest bardzo cenna dla naszych rozważań (biorąc pod uwagę to, kto jest autorem tej uwagi).
Przykładem relacji historycznej, której nikt dziś nie odrzuca, mimo że znamy ją tylko z jednego przekazu, jest relacja Flawiusza na temat spisu Kwiryniusza, który odbył się na przełomie 6 i 7 roku po Chr. Ten fakt ustalono tylko na podstawie jednej relacji historycznej, której autorem jest Józef Flawiusz[17]. Nikt jednak z tego powodu nie odrzuca tego ustalenia[18] i nawet sami racjonaliści i tzw. nowocześni krytycy Biblii uznają je, gdy powołują się na wspomniany przez Flawiusza spis Kwiryniusza w celu zdyskredytowania relacji Łukasza zawartej w drugim rozdziale jego Ewangelii[19]. Tym samym i my nie mamy powodu odrzucać relacji Mateusza na temat rzezi niewiniątek tylko dlatego, że nie potwierdza jej żadne inne źródło historyczne współczesne Mateuszowi.
Kwestia proroctwa Jeremiasza
Inne zarzuty racjonalistów nie są już tak poważne jak powyższy zarzut dotyczący milczenia Flawiusza, niemniej jednak nimi zajmę się również. Jak pamiętamy z tego, co pisałem wyżej, racjonaliści zarzucają Mateuszowi, że nie powinien się on powoływać na proroctwo Jeremiasza, skoro mówi ono o płaczu dzieci w Rama, a nie w Betlejem. Ponadto racjonaliści podkreślają, że dzieci wspomniane w proroctwie Jeremiasza nie zginęły jak te niemowlęta, o których mówi Mateusz. Odpowiem teraz pokrótce także i na te zarzuty. Po pierwsze, proroctwo Jeremiasza wcale nie mówi, że płacz dobiegał z Rama, tylko że usłyszano go w Rama, co zupełnie zmienia istotę rzeczy. Można więc to proroctwo zrozumieć w zgodzie z Mateuszem, tzn. o płaczu niemowląt z Betlejem usłyszano (np. z opowieści) w Rama, które tak jak Betlejem znajduje się w okolicach Jerozolimy (oba miasta leżą w tej samej odległości [8 km] od Jerozolimy, właściwie tuż pod nią[20]).
Co do zarzutu, że dzieci z proroctwa Jeremiasza nie zginęły tak jak dzieci wspomniane u Mateusza, to czytając Mt 2,16-18, warto zauważyć, że Mateusz wcale nie twierdzi, iż słowa Jeremiasza miały się spełnić akurat odnośnie do losu dzieci. Mateusz wyraźnie jest zainteresowany samym faktem lamentu w słowach Jeremiasza i tylko ten element jest dla niego istotny w przypadku wypełniania się słów Jeremiasza na wydarzeniach opisanych przez Ewangelistę w Mt 2,16-18. Racjonaliści nie mają więc żadnych podstaw ku temu, aby i w tym miejscu zarzucać błąd Mateuszowi, skoro wcale nie twierdził on w Mt 2,16-18, że słowa Jeremiasza o losie dzieci z Jr 31,15 miały się spełnić w każdym szczególe na niewiniątkach mordowanych przez Heroda. Mateusz tak wcale nie twierdził w swej interpretacji tego proroctwa w Mt 2,16-18, więc zarzucanie mu w tym miejscu przez racjonalistów, że los dzieci wspomnianych w Jr 31,15 był inny niż los niewiniątek pomordowanych przez Heroda, jest bezpodstawne.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |