Są to fragmenty książki Szczęśliwe wariactwo. Medytacje biblijne. Zamieszczamy je za zgodą Wydawnictwa Znak
UROCZYSTOŚĆ CHRYSTUSA KRÓLA
Dn 7,13-14; Ps 93; Ap 1,5-8; J 18,33b-37
Królestwo w promieniu dwóch metrów
W naszym kraju często toczą się wojny polityczne. W ich trakcie przykry jest dla mnie fakt, że po obu stronach barykady stoją ludzie, którzy przyznają się do tego samego Mistrza, czasem spotykają się na tej samej mszy świętej, co nie przeszkadza im wypowiadać pod swoim adresem najcięższych zarzutów.
W takim kontekście staje przed nami Król Wszechświata i mówi: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd". Zaraz potem Ten, który jest Prawdą, dopowiada: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu".
Pierwsze zdanie będzie chętnie przywoływane przez wyznawców poglądu, że należy się trzymać jak najdalej od polityki. Królestwo Jezusa nie jest z tego świata i w dążeniu do poszerzenia jego granic nie powinno się korzystać ze środków, które oferuje władza doczesna. W historii próby wykorzystania autorytetu państwa do umocnienia wiary i moralności niejednokrotnie kończyły się grzechami niewiary i niemoralności.
Zwolennicy społecznego zaangażowania będą z kolei dowodzić, że bez względu na sytuację społeczną czy polityczną, uczniowie Chrystusa powinni stawać po stronie prawdy, bronić wartości powierzonych przez Mistrza niezależnie od tego, czy takie działania mają szansę powodzenia, czy też skazane są na porażkę. Wiara i moralność to nie kwestia kalkulacji politycznej, tylko obrony imponderabiliów.
Jedni i drudzy przypomną też czyny Jezusa, które potwierdzą ich sposób widzenia rzeczywistości. Pierwsi będą przypominać, że Rabbi usuwał się w cień, gdy chcieli obwołać Go królem, unikał sytuacji, gdy próbowali Go skłonić, aby opowiedział się za płaceniem podatków cezarowi lub przeciw niemu, a uczniom nakazywał, żeby nikomu nie mówili, że jest Mesjaszem. Drudzy będą za to wskazywać, że Król żydowski został aresztowany i skazany między innymi dlatego, iż niejednokrotnie stawał po stronie prawdy przeciwko moralności faryzeuszów; że chrześcijanin nie może być oderwany od rzeczywistości, ale powołany jest, by czynić sobie ziemię poddaną, również przez stanowienie sprawiedliwego prawa i zaprowadzanie porządku w tym świecie.
Jak zatem masz naśladować Jezusa w Jego królowaniu? Sądzę, że przez połączenie obu postaw, zjednoczenie przeciwieństw. Fakt bowiem, że nasza ojczyzna jest w niebie, nie wyklucza prawdy, że droga do królestwa niebieskiego prowadzi przez doczesność. Powołanie do królowania o tyle ma sens, o ile wyraża się w postawie służby tym, nad którymi ma się władzę. Bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi, ale nie zapominać, że i śmiertelnicy mają nam coś ważnego do powiedzenia. O ile dobrze pamiętam, Jacek Kuroń twierdził, że jest człowiekiem wolnym i w promieniu dwóch metrów od niego nie ma komuny. Może na podobnej zasadzie powinieneś uobecniać królowanie Boga w tym świecie: ukazywać swoim życiem, że panowanie Chrystusa w Twoim sercu jest już faktem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |