Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.
Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004
EWANGELIA
Na początku było Słowo
a Słowo było u Boga
i Słowo było Bogiem.
Było Ono u Boga na początku.
Wszystkie rzeczy nastały poprzez Nie,
a bez Niego nic, co uczynione, nie miało istnienia.
W Nim było życie,
a to życie było światłością ludzkości.
Światłość świeci w ciemności,
i ciemność jej nie stłamsiła.
Był pewien człowiek posłany od Boga, któremu było na imię Jochanan. Przyszedł, aby być świadectwem, ażeby składać świadectwo o światłości, tak aby przez niego każdy mógł złożyć swą ufność w Bogu i być Mu wiernym. Nie on sam był tą światłością; nie - on przyszedł, aby świadczyć o światłości.
Była to prawdziwa światłość,
która daje światło każdemu, kto przychodzi na świat.
Było Ono na świecie - świat przez Nie powstał, a jednak świat Go nie znał.
Przyszło do swojej ojczyzny, lecz Jego własny lud Go nie przyjął.
Ale tym wszystkim, którzy Je przyjęli, tym, którzy pokładają ufność w Jego osobie i mocy, dało Ono prawo, by stali się dziećmi Boga, nie z powodu więzów krwi, fizycznego popędu czy ludzkiego zamysłu, lecz z powodu Boga.
Słowo stało się człowiekiem i mieszkało wśród nas,
a my widzieliśmy Jego Sz'chinę,
Sz'chinę jedynego Syna Ojca,
pełnego łaski i prawdy.
Jochanan zaświadczył o Nim, kiedy wołał: „Oto człowiek, o którego mi chodziło, gdy mówiłem: »Ten, który nadchodzi za mną, przyszedł, aby górować nade mną godnością, bo istniał przede mną«".
Wszyscy otrzymaliśmy z Jego pełni, tak, łaskę za łaską.
Bo Tora została dana za pośrednictwem Moszego; łaska i prawda przyszły przez Jeszuę Mesjasza.
Nikt nigdy Boga nie widział; lecz jedyny i niepowtarzalny w swoim rodzaju Syn, który jest tym samym co Bóg i jest u boku Ojca - On Go objawił.
(J 1,1-18)
1-18. W prologu do Dobrej Nowiny Jochanan przedstawia zarówno Boskie, jak i ludzkie pochodzenie i naturę Mesjasza. Wbrew współczesnej opinii żydowskiej, według której Mesjasz miał być tylko człowiekiem, liczne źródła żydowskie mówią o Jego nadprzyrodzonych cechach; zob. niżej - komentarze do poszczególnych wersetów tego prologu oraz 17.5K.
Ustęp ten składa się z grup dwuwierszy poprzedzielanych wyjaśnieniami prozą. Pliniusz Młodszy, jedno z pierwszych źródeł pogańskich wspominających o chrześcijanach, napisał, że mieli oni zwyczaj spotykać się w określone dni przed świtem „i recytować na zmianę pewną formę słów" (albo: „śpiewać antyfonalnie") „Chrystusowi jako Bogu" (List do cesarza Trajana, ok. 112 n.e.; Epistulae, X,96).
Poza prologiem do Ewangelii Jochanana inne fragmenty Nowego Testamentu, nadające się do „śpiewu antyfonicznego" bądź innego rodzaju użytku liturgicznego, to np. Łukasz 1-2 oraz Rz 11,33-36; Flp 2,6-11; 1 Tm 3,16 i 2 Tm 2,11-13. Hebrajski paralelizm w Psalmach oraz w innych księgach Tanach zrodził się być może również z myślą o śpiewie antyfonalnym.
1a. Na początku było Słowo. Język przywołuje na myśl pierwszy rozdział Księgi Rodzaju: „Na początku Bóg stworzył niebiosa i ziemię". Słowo, które było u Boga i było Bogiem, nie zostaje expressis verbis wymienione w Księdze Rodzaju, ale pozwala od razu ujrzeć się w działaniu: „I rzekł Bóg: »Niech będzie światłość«" (Rodzaju 1,3). „I nazwał Bóg światłość Dniem" (Rodzaju 1,5). I tak dalej przez całą Księgę Rodzaju, a nawet przez cały Tanach. Boże wyrażanie się, rozkazywanie, nazywanie i stwarzanie to jeden z dwóch głównych wątków całej Biblii (wątek drugi to Boża sprawiedliwość i miłosierdzie oraz ich przejawianie się w dziele zbawienia ludzi). To wyrażanie się, to mówienie, to słowo jest Bogiem - Bóg, który nie mówi, Bóg bez-Słowny, nie jest Bogiem. Słowo zaś, które nie jest Bogiem, niczego nie dokonuje. W Tanach sam Bóg ujmuje to w ten sposób:
Bo jak spada deszcz i śnieg z nieba i nie powraca, aż nawodni ziemię i sprawi, że wyda ona plon i zakiełkuje, aby dać ziarno siewcy i chleb jedzącemu, tak będzie z moim słowem, które wychodzi z moich ust: nie powróci do mnie bezowocne, ale dokona tego, co mi się podoba, i powiedzie mu się w tym, do czego je posłałem (Izajasz 55,11).
W ten sposób Tanach tworzy fundament dla słów Jochanana - że Słowo było u Boga i że było Bogiem. W w. 14 dowiadujemy się, że tym Słowem jest sam Jeszua Mesjasz; co więcej, w Ap 19,13 Jeszua zostaje nazwany wprost Słowem Bożym.
„Słowo" jest tłumaczeniem greckiego logos. Choć pojęcie logos odegrało pewną rolę w pogańskim gnostycyzmie jako jeden z kroków służących ludziom do samodzielnego przedzierania się do Boga i w tym znaczeniu znalazło zastosowanie w wielu herezjach żydowskich i chrześcijańskich, to tutaj nie stanowi ono pogańskiego wtrętu do Nowego Testamentu, jak są skłonni przypuszczać niektórzy. Jest ono raczej odpowiednikiem aramejskiego memra (także „słowo"), technicznego terminu teologicznego, używanego przez rabinów wieki przed Jeszua i wieki po Nim na określenie wyrażania się przez Boga. W Septuagincie logos jest tłumaczeniem hebrajskiego dawar, które może oznaczać nie tylko „słowo", ale i „rzecz" lub „sprawę". Dlatego Żyd mesjaniczny Richard Wurmbrand zaproponował taką midraszową interpretację początkowego wyrażenia tego wersetu: „Na początku była Rzecz Prawdziwa".
A zatem Mesjasz istniał przed wszelkim stworzeniem (por. 17,5). Był On w istocie zaangażowany w dzieło stworzenia (Kol 1,15-17; Żm 1,2-3). Talmud także głosi preegzystencję Mesjasza. Według pewnej baraity (baraita to anonimowe nauczanie rabinów z okresu misznaickiego, którzy są określani mianem Tanna'im):
Nauczano, że siedem rzeczy było stworzonych, zanim świat został stworzony. Są to Tora, nawrócenie, ogród Eden, Gei-Hinnom, Tron Chwały, Świątynia i imię Mesjasza. [... ] Imię Mesjasza, jak napisano: „Niech imię jego [tutaj - imię Mesjasza] trwa na wieki, niech jego imię wyda potomstwo przed słońcem" (Psalm 72,17) (Pesachim 54a; N'darim 39a; także Midrasz do Psalmu 93,3).
Zob. 19.17K.
1b-3. Czy Jochanan mówi tu o dwóch (Słowo było u Boga), czy o kimś jednym (Słowo było Bogiem)? Odpowiedź Jochanana jest wyrazem myślenia raczej hebrajskiego niż greckiego: jest to kwestia typu „jedno i drugie, i - i", nie zaś „albo - albo". Z tych wersetów dowiadujemy się, że to Słowo nie było bytem stworzonym, jak nauczał w IV wieku heretyk Ariusz i jak nauczają dziś świadkowie Jehowy.
4-9. Jeszua jako prawdziwa światłość dla świata to główny wątek u Jochanana. Zob. 8,23zK.
6. Jochanan Zanurzyciel. Zob. Mt 3,1K.
11. Swoja ojczyzna [...] Jego własny lud, dosłownie „Jego własne rzeczy [w grece rodzaj nijaki] [...] Jego własny lud [rodzaj męski]". Jego własną ojczyzną i ludem mógł być albo świat i cała ludzkość, albo też Ziemia Izraelska i naród żydowski. Ta druga możliwość wydaje się rozsądniejsza, bo przecież spędził On całe swoje życie na ziemi w Erec-Isra'el. Interpretacja jeszcze węższa, czyli Naceret i Jego tamtejsi znajomi, może znajdować uzasadnienie w Łk 4,16-30 i Mk 6,1-6, ale w tym miejscu nie pasuje do kontekstu. Tak czy inaczej, większość tych, do których dotarł ze swą nauką, nie została Jego uczniami.
12. Pokładają ufność w Jego osobie i mocy, dosłownie: „pokładają ufność w Jego imieniu". Pojęcie „imię" na starożytnym Bliskim Wschodzie oznaczało to wszystko, co składa się na daną osobę. Takie rozumienie jest nam dziś w pewnym sensie znane w postaci wyrażenia „przemawiać w czyimś imieniu", czyli z czyimś autorytetem i wyrażając jego poglądy. „Pokładanie ufności w imieniu Jeszui Mesjasza" nie polega, rzecz jasna, na przypisywaniu samemu imieniu jakichś magicznych właściwości.
Prawo, by stali się dziećmi Boga. Czyż każdy człowiek nie jest dzieckiem Boga? W pewnym sensie - tak (Dz 17,28), bo rzeczywiście wszyscy jesteśmy stworzeni „na Jego obraz" (Rodzaju 1,26-27; Jk 3,9). W wielu miejscach Pisma Bóg objawia siebie jako Ojca (a w przynajmniej jednym miejscu - Izajasz 49,14-15 - także jako Matkę) Isra'ela. Ale w tym miejscu być dzieckiem Boga oznacza posiadać intymną, osobistą więź z Nim, taką, jaką mogli się poszczycić Awraham, Jicchak, Ja'akow, Mosze czy Dawid. Bóg przemawiał do nich osobiście, a oni mówili do Niego. Dokładnie tak samo jest z każdym, kto dochodzi do ufności w Mesjasza, spełniając warunki Nowego Przymierza: wierzący jest w stanie cieszyć się więzią z Bogiem, swoim Ojcem; zob. rozdz. 15-17 oraz liczne miejsca w listach Sza'ula.
14. Słowo stało się człowiekiem, dosłownie „Słowo stało się ciałem". Nie było tak, że pewien człowiek imieniem Jeszua, który wychował się w Naceret, postanowił pewnego dnia, że jest Bogiem. Ale było to tak, że Słowo, które „było u Boga" i „było Bogiem", porzuciło „chwałę, którą miało u [Ojca], zanim powstał świat" (17,5) i „ogołociło siebie, przybierając postać niewolnika, stawszy się takim jak ludzie" (Flp 2,7). Innymi słowy, Bóg posłał „własnego Syna jako człowieka, o naturze podobnej do naszej grzesznej natury" (Rz 8,3), tak że „pod każdym względem był kuszony tak jak my, różnica w tym jedynie, że nie grzeszył" (Żm 4,15). To zatem Bóg-Słowo postanowił stać się człowiekiem, a nie odwrotnie.
Lecz czy jedyny Bóg, którego drogi są tak wysoko ponad naszymi drogami, jak niebiosa są nad ziemią (Izajasz 55,8-9), może „stać się człowiekiem" i nadal pozostać Bogiem? Czy założenie, że Stwórca staje się stworzeniem, nie przeczy samej istocie tego, co oznacza słowo „Bóg"? Autorzy Nowego Testamentu byli świadomi tego, że pojecie Boga stającego się człowiekiem wymaga jedynego w swym rodzaju potraktowania. Na przykład Sza'ul pisze, że w Jeszui Mesjaszu „na sposób cielesny mieszka pełnia wszystkiego, czym jest Bóg" (w Kol 2,9); podobnie zob. w. 18zK. Tak ostrożnie dobierane słowa wskazują na wyjątkowość tej idei. Mattitjahu pisze, że o tym, kiedy przyjdzie Syn Człowieczy, „nie wie nikt — ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec" (Mt 24,36). Bóg jest wszechwiedzący, a zarazem jest coś takiego, czego Syn nie wie. Zamiast odrzucać Wcielenie, bo przeczy ono jego z góry przyjętym poglądom na temat Boga, człowiek o otwartym umyśle stara się odkryć, co oznacza to pojęcie według Nowego Testamentu. Jego autorzy ukazują i starają się opisać tajemnicę, którą Bóg ujawnił w pewnym zakresie, jednakże nie w całej pełni - „teraz znam częściowo; wtedy poznam w pełni" (1 Kor 13,12).
Tanach notuje wiele wypadków objawiania się Boga w postaci człowieka - Awrahamowi (Rodzaju 18), Ja'akowowi (Rodzaju 32,25-33), Moszemu (Wyjścia 3), J'hoszui (Jozuego 5,13-6,5), ludowi izraelskiemu (Sędziów 2,1-5), Gid'onowi (Sędziów 6,11 -24) oraz Manoachowi i jego żonie, rodzicom Szimszona (Sędziów 13,2-23). We wszystkich tych fragmentach określenia "Adonai" oraz „anioł Adonai" (bądź też „Elohim" i „anioł Elohim") są używane zamiennie, a w niektórych z nich o aniele Adonai (lub Elohim) mówi się jak o człowieku. Sam zatem Tanach naucza, że wszechmocny Bóg ma moc, aby jeśli zechce, ukazać się wśród ludzi jako człowiek. Nowy Testament rozwija tę żydowską ideę jeszcze bardziej : Bóg nie tylko może ukazywać się w postaci ludzkiej, ale Słowo Boże może stać się człowiekiem - i tak uczyniło.
Judaizm niemesjaniczny generalnie zajmował defensywną pozycję teologiczną względem chrześcijaństwa i jego pojęcia Wcielenia. Np. trzynastopunktowe wyznanie wiary Rambama zawiera taki oto artykuł trzeci:
Wierzę pełnią wiary, że Stwórca, błogosławione jest Jego Imię, nie ma ciała i że nie odnosi się do niego żaden fizyczny atrybut i że niczego w ogóle nie można z Nim porównać (Trzynaście zasad wiary według Komentarza RaMBaMa do Miszny, Sanhedrin 10,1, tłum. Henryk Halkowski).
Majmonides nie chciał na pewno zaprzeczyć opisom zawartym w Tanach, gdzie Bóg ma cechy fizyczne, takie jak twarz, plecy („tył": w. 18K) czy wyciągnięte ramię, chciał natomiast wykluczyć możliwość Wcielenia. W świetle Nowego Testamentu Żyd mesjaniczny może bez obaw stwierdzić, że Majmonides się mylił. Gdyby jednak chciał zachować tradycyjny tekst żydowski bez uszczerbku, mógłby zachować jego brzmienie, ale nadać mu interpretację przeciwną zamysłowi Majmonidesa. Na przykład: nowotestamentowy wierzący może zgodzić się, że natura Boża nie jest fizyczna czy materialna, ale będzie utrzymywał, że artykuł trzeci nie wyklucza wcielenia Słowa jako Jeszui, jeśli jest ono rozumiane jako wyjątkowy raczej niż podstawowy przymiot Boga, wypadek wymuszony przez pojawienie się grzechu w dziejach człowieka.
Z drugiej strony, Malbim (Meir Loeb Ben-Jechiel Michael), piszący w połowie XIX wieku, choć zawzięcie bronił judaizmu ortodoksyjnego przed reformowanym, wyznawał koncepcję hitgalmut („wcielenie") zdumiewająco bliską chrześcijańskiemu pojęciu wcielenia. Znajdziemy ją w jego komentarzu do rozdz. 18 Księgi Rodzaju, gdzie Adonai objawia się Awrahamowi. (Słowo hitgalmut jest spokrewnione ze słowem golem, nazwą tworu z ludowej opowieści, o ciele ulepionym z gliny, które jego twórca ożywił).
16. Łaska. Gr. charis jest odpowiednikiem hebr. chen („łaska, życzliwość") albo chesed („wierna miłość i dobroć").
17. Inny fragment porównujący Moszego i Torę z Jeszuą i Nowym Przymierzem to 2 Kor 2,6-16. Czasami uważa się, że niniejszy werset umniejsza znaczenie Moszego, ale tak nie jest. Przeciwnie, to, że zwykły człowiek, któremu nikt nigdy nie przypisywał cech boskich, jest tutaj zestawiany z wcielonym Słowem Bożym, wskazuje, jak wysoko Jochanan ceni Moszego.
Zestawienie z łaską i prawdą nie jest również umniejszeniem Tory, wiecznej nauki, jaką Bóg dał o samym sobie Israelowi. W innym miejscu sam Jeszuą mówi, że nie przyszedł, aby unieważnić Torę, ale aby nadać pełnię (Mt 5,17-20zKK), po czym zajął się interpretowaniem Tory w taki sposób, że jej sens i nakazy stały się jeszcze jaśniejsze (Mt 5,21-48).
Łaska i prawda to osobiste przymioty Boga, które Jeszuą podczas swego krótkiego życia na ziemi nie tylko objawił w wyjątkowy sposób, ale i w swej wiekuistej mocy jako Słowo Boże nieustannie obdarzał nimi ludzkość od zarania stworzenia. Wszystkie one - łaska, prawda i Tora - pochodzą od Boga jako najdoskonalsze sposoby wyrażenia Jego istoty; zob. Ap 19,11K.
18. Nikt nigdy Boga nie widział. A jednak wielu, którzy widzieli Adonai, widziało w ten sposób Boga (w. 14K). Poza tym Mosze widział „Boga od tyłu" (Wyjścia 33,19-23), Izajasz widział „Adonai siedzącego na tronie, wysokim i wyniosłym" (Izajasz 6,1), a 70 starszych Isra'ela widziało „Boga Isra'ela [...] i jadło, i piło" (Wyjścia 24,9-11). Fragment ten należy więc rozumieć tak, że ostateczna, rzeczywista chwała i natura Boga są zakryte przed grzeszną ludzkością. Jak to ujmuje Wyjścia 33,20: „I [Bóg] rzekł: »Nie możesz ujrzeć mojej twarzy, bo nikt nie może ujrzeć mnie i żyć«".
Jedyny i niepowtarzalny w swoim rodzaju Syn, który jest tym samym co Bóg. Gr. monogenes theos to dla Żyda sformułowanie szokujące i problematyczne. Theos znaczy „Bóg", a monogenes może oznaczać albo „jednorodzony", albo „jedyny, niepowtarzalny w swoim rodzaju". Jeśli monogenes jest przymiotnikiem, to wyrażenie to można oddać jako „jednorodzony Bóg" bądź też jako „jedyny i niepowtarzalny w swoim rodzaju Bóg". To pierwsze pojęcie jest czymś obcym dla Tanach oraz reszty Nowego Testamentu, kłóci się także z resztą Ewangelii Jochananowej; to drugie tymczasem nie ma sensu w kontekście tego zdania.
NTPŻ traktuje monogenes jako rzeczownik, theos („Bóg") zaś pełni funkcję przydawki, opisując go. W takim wypadku wyrażenie to oznacza albo: „Jednorodzony, który jest Bogiem", albo: „Jedyny i Niepowtarzalny w swoim rodzaju, który jest Bogiem". Słowo „Syn" dodano, a nie ma go w tekście greckim stanowiącym podstawę NTPŻ, choć w niektórych manuskryptach pojawia się hyios („syn") zamiast theos.
Co zatem oznacza nazwanie jedynego i niepowtarzalnego w swoim rodzaju Syna „Bogiem", zwłaszcza że ów Syn, który jest Bogiem, objawił Go, Ojca, który też jest Bogiem? Czy jest więcej niż jeden Bóg? Znów odwołajmy się do 1,1K: ten „Jedyny i Niepowtarzalny w swoim rodzaju" jest w pełni utożsamiony z Bogiem, nie w taki jednak sposób, aby podważyć podstawową prawdę Sz'ma, że „Adonai jest jeden" (Powtórzonego Prawa 6,4; Rz 3,30). Dlatego dodałem tutaj słowa: który jest tym samym co, aby oddać misterność pojęcia „wcielenie" (zob. 1,14zK), zaś słowo Bóg zostaje odniesione do jedynego i niepowtarzalnego w swoim rodzaju Syna: przez całą swoją Ewangelię Jochanan naucza, że Ojciec jest Bogiem i Syn jest Bogiem, a jednak rozróżnia on Syna i Ojca, tak że nie da się powiedzieć, że Syn jest Ojcem. Wydaje mi się, że główna trudność w zrozumieniu tego nie tkwi ani w tekście greckim, ani w moim sposobie jego przełożenia, ale w naturze samego Boga.
-----------------------------------
b'mcha - błogosławieństwo
Jeruszalaim - Jerozolima, Jeruzalem
Jochanan - Jan, Joanan
Mosze - Mojżesz
Sz'china - pełne chwały objawienie obecności Boga
Tora - Nauka, Prawo, Pięcioksiąg Mojżesza
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |