Podsumowanie

z książki „Magia czy Ewangelia?” :. (za zgodą Autora i Domu Wydawniczego „Rafael” :. )

Adresatem tej nauki jest każdy człowiek, z jego osobistymi uwarunkowaniami, do którego ewangelizator jest posłany. Jeżeli jednym z tych uwarunkowań jest i element magii, to głoszenie zbawienia przez wiarę musi doprowadzić do swoistego przesilenia, w którym człowiek sam wybiera pomiędzy magią a Ewangelią, pragnieniem dostępu do mocy i wiedzy tajemnej a uległością w wierze wobec Boga i Jego słowa.
Tekst Dziejów Apostolskich wskazuje, że to sam Bóg, niekiedy poprzez spektakularne znaki, doprowadza do wiary. Postawa właściwa dla głosiciela to otwartość na Boże prowadzenie i środki udostępniane mu ze względu na zwycięstwo Ewangelii. Nie ma jednak takiego środowiska i człowieka, którego można by wykluczyć czy pominąć w proklamowaniu zbawienia. Wskazuje na to choćby Efez – jedno z centrów magii antycznej ukazane jako zdobycz Pawła. Nawet gdy ujęcie Dziejów Apostolskich jest optymistycznie jednostronne, to ostatnie wskazanie pozostaje zawsze aktualne. Epizod w Filippi wskazuje na problem rozeznawania okoliczności, które towarzyszą głoszeniu Ewangelii.
Werbalnie poprawne wyznanie, jak choćby: „Ci ludzi głoszą wam drogę zbawienia”, wymaga weryfikacji co do jego źródła, intencji i owoców. Pawłowe rozeznanie ówczesnych okoliczności doprowadziło do odcięcia się od tego spektakularnego, ale zwodniczego „zewnętrznego świadectwa”[1].
Dzieje Apostolskie zawierają także zalecenia co do duszpasterskiej troski o ewangelizowanych, gdy ich mentalność jest jeszcze magiczna. Ponadczasowa to sugestia, by liczyć się z tym, że dawny mag lub jego klient mogą podchodzić do wiary i chrztu na sposób magiczny. Okazuje się, że życie weryfikuje najlepiej decyzję przyjęcia wiary i jej motywację. Trzeba też zawsze pamiętać, że dawne przyzwyczajenia magiczne mogą dać o sobie znać, choćby w obliczu kolejnego egzaminu wiary czy sprawdzianu motywacji działania. Jednak nawet człowiek pokroju Szymona Maga może przeżyć swoje drugie nawrócenie i oczyszczenie. Przegrana przeciwnika lub konkurenta Ewangelii oznacza pomnożenie liczby tych, którzy przechodzą od magii do wiary (Samarytanie, Sergiusz Paweł, Efezjanie).
Zagadnienie magii nie jest ani pierwszorzędnym, ani dominującym w Dziejach Apostolskich, ale należy do elementów składowych tematu ewangelizacji. Problem magii pojawia się dopiero w relacjach dotyczących ewangelizacji poza pierwszym kręgiem, Jerozolimy i Judei. Świadczy to o tym, że środowiskiem „podwyższonego ryzyka”, gdy chodzi o zagrożenie ze strony magii, jest świat religijności pogańskiej (Pafos, Filippi, Efez) oraz synkretyzmu religijnego (Samaria). W nim to Żydzi i poganie, adresaci ewangelizacji, spotykają przedstawicieli magii, mantyki, egzorcyzmu i pseudoproroctwa.
Autor Dziejów Apostolskich nie wyczerpuje problemu magii, zwłaszcza że podejmuje go ze względu na specyficzny temat, jakim jest rozszerzanie się Ewangelii w świecie, w którym oczekiwanie na jakiegoś zbawiciela miesza się z doraźnym rozwiązywaniem problemów egzystencjalnych na drodze magicznej. Czytelnika dzieła Łukasza musi uderzyć fakt, iż nie potępia on magii jako takiej. Negatywna ocena dotyczy konkretnych postaw o „rodowodzie” lub „charakterze” magicznym, których zło ujawniło się we wrogim odniesieniu do głoszonej Ewangelii lub nieszczerym zaangażowaniu w sferze wiary. Z takiej perspektywy trzeba widzieć karę Szymona Maga, Elimasa czy siedmiu synów Skewasa.
Łukasz w sposób plastyczny ukazuje znaki i niezwykłe działania magów, które mogą być bardzo podobne do tych przyobiecanych przez głosicieli Ewangelii (por. Mk 16,15-18). Tym samym pojawia się postulat wartościowania wszelkiego znaku i niezwykłego działania. Autor Dziejów Apostoskich wskazuje na charakterystyczne elementy odróżniające znaki magiczne od tych, które towarzyszą Ewangelii. Po pierwsze, znaki chrześcijańskie są zawsze związane z głoszonym słowem o zbawieniu. Po drugie, ich sprawcą jest Bóg, człowiek zaś co najwyżej pełni rolę narzędzia (chusty i przepaski Pawła). Wreszcie, istotny element odróżniający znaki towarzyszące ewangelizacji od aktów magii, który podkreśla Łukasz, to podejście do korzyści płynących z niezwykłych skutków działania. Przedstawicielom magii przypisał on czerpanie korzyści materialnych oraz przywiązanie do sławy i znaczenia w społeczeństwie [2].
Wydobyte z tekstu Dziejów Apostolskich kryteria, weryfikujące kandydatów do chrztu, zapewne dopiero są wypracowywane, gdy powstaje ta księga. Instytucjonalną postać przybiorą w okresie rozwoju katechumenatu w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Wtedy też problemy zaangażowania w praktyki magiczne, egzorcyzmowania katechumenów i ich weryfikowania są traktowane bardzo poważnie. Te zagadnienia, jak i wiele innych, wykraczają, oczywiście, poza ramy naszego opracowania. Przypomnijmy w tym miejscu – tytułem ilustracji –odpowiedź, jaką prostym wiernym udziela dziełko pt. „Quaestiones et responsiones ad Ortodoxos” („Pytania i odpowiedzi dla wierzących”), powstałe prawdopodobnie w V w. w środowisku Kościoła antiocheńskiego, jako dodatek do pism Justyna Apologety (Pseudo-Justyn). Na pytanie o to, jak to jest możliwe, że w świecie stworzonym przez Boga talizmany mogą okazywać się skuteczne, odpowiedź brzmi: magia i talizmany Apoloniusza mogą być pożyteczne, ponieważ służą ludziom dzięki znajomości praw natury. Nie można natomiast oddawać czci boskiej Apoloniuszowi, a to z powodu zamieszkiwania w nim demona. Tak brzmi jedna z odpowiedzi na dręczące wierzących pytania o to, gdzie przebiega granica między wiarą a niedozwolonym zaangażowaniem w inną sferę.
Zwracamy uwagę na fakt, że podejście do praktyk magicznych w pierwszych wiekach chrześcijaństwa stanowi zagadnienie obszerne i warte opracowania. Podobnie jak – zasygnalizowany jedynie – problem inkulturacji chrześcijaństwa w społecznościach, których religijność zawiera także elementy magiczno-wróżbiarskie[3]. Inny temat, niezwykle aktualny i interesujący, to apologia chrześcijańska z pierwszych wieków w obliczu niebezpieczeństwa gnozy i synkretyzmu. Zupełnie poza naszym zainteresowaniem pozostał problem akceptowania magii w środowisku judaizmu rabinistycznego, zjawiska tym bardziej ciekawego, że obwarowanego surowymi zakazami Tory. Niektóre zagadnienia dotyczące magii mogą być jeszcze podjęte i pogłębione także w obrębie biblistyki, jak choćby dokładniejsze określenie relacji między praktykami magicznymi i proroctwem w dziejach Izraela.
Współczesny człowiek przeżywa dylematy, zwłaszcza jeżeli nie traktuje swego chrześcijaństwa w kategoriach wiary i powierzenia swojego życia Bogu. Wówczas łatwo o zaspokojenie potrzeby religijności przez formy zastępcze, które obiecują nieograniczone panowanie nad światem, także duchów i bóstw. Jeżeli braknie jasnego orędzia Ewangelii, to człowiek ochrzczony, wychowany w rodzinie chrześcijańskiej i katechizowany nawet przez kilkanaście lat, zaangażuje się i przyjmie jako swoje różne formy magii, stanie się wyznawcą synkretyzmu religijnego, co w najlepszym razie będzie tylko rodzajem parodiowania natury i wiary.
Zachęt do zaspokojenia ludzkiego pragnienia religijności i przeżycia sacrum nie brakuje. Wystarczy przywołać jedną z publikacji, w której zachęca się odbiorców do praktyki inkubacyjnej. Poddający się takiemu przeżyciu czyni to wszakże pod dwoma warunkami: w towarzystwie doświadczonego psychoterapeuty oraz z wiarą „w uzdrawiającą moc starych bogów” [4].




[1] Tego typu świadectwo przyjmuje natomiast literatura apokryficzna, w której na przykład wyrocznie Sybilli mają uwiarygodnić prawdy właściwe dla wiary judaizmu lub chrześcijaństwa.
[2] Por.: H.-J. Klauck, „Magie und Heidentum in der Apostelgeschichte des Luka”, (SBS 167), Stuttgart 1996, s. 136-137.
[3] Zob. Rozdz. V. 5.
[4] Por. Hope M., Tradycja grecka, tł. Kowalski A. P., (Elementy), Poznań 1994, 179-180.

__________________________

SPIS TREŚCI :.
WSTĘP :.
ROZDZIAŁ IV :.
ROZDZIAŁ IX :.
PODSUMOWANIE :.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama