Starotestamentowe figury Kościoła.
Świątynia Jerozolimska – o której rozmawialiśmy przed tygodniem – była znakiem obecności Boga pośród swego ludu, a także przestrzenią modlitwy i kultu oraz miejscem bosko-ludzkiego spotkania. Dziś tę samą funkcję pełni wspólnota Kościoła. Zwróciliśmy jednak uwagę także na to, że ten pierwotny zamysł Boga został nieco wypaczony przez ludzi.
Rzeczywiście, tak się stało! Obietnica zawarta w Księdze Kapłańskiej:
„Umieszczę wśród was mój Przybytek! Nie będę się wami brzydził, lecz będę chodził pośród was! Będę waszym Bogiem, a wy będziecie mi ludem!” (Kpł 26,12)
i wielokrotnie później powtarzana przez proroków została przez Izraelitów zinterpretowana w sposób jednostronny i bezwarunkowy. Lud wybrany skupił się wyłącznie na pierwszej części formuły przymierza – czyli deklaracji Jahwe: „Ja będę waszym Bogiem!”, ignorując zupełnie jego drugą część – zachętę i wezwanie skierowane do ludzi: „Wy będziecie mi ludem!”. Skutkowało to tym, że zaczęto bardzo powierzchownie, a nawet wręcz magicznie, traktować Świątynię Pańską jako swego rodzaju amulet oddalający wszelkie niebezpieczeństwa i gwarantujący pomyślność.
Tymczasem Jahwe – „Król” – obierając sobie w Jerozolimie tron pośród ludu wybranego, chciał by Izrael był „Jego Królestwem”. W ten sposób przechodzimy do kolejnej starotestamentowej figury Kościoła jaką jest „Królestwo Boże”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |