Ewangelie szkicują wizerunek Zmartwychwstałego delikatną kreską. Jak przedstawić to, co wykracza poza ludzką wyobraźnię? Jak namalować największą Nadzieję?
Jezus wyciąga Adama
Pierwsze wieki chrześcijaństwa cechuje mądra wstrzemięźliwość w dosłownym ilustrowaniu zmartwychwstania. Ten szacunek dla niewyrażalnej tajemnicy był obecny i zachował się do dziś w prawosławiu (tzw. teologia apofatyczna). Około 700 r. powstały w Bizancjum pierwsze obrazowe przedstawienia zstąpienia Jezusa do otchłani. Wytworzył się typ ikon zwany Anastasis (gr. powstanie, zmartwychwstanie).
Jezus zmartwychwstały unoszący się nad grobem. Obraz El Greco. (1600, Madryt) fot. www.wga.hu
Widzimy na nich Chrystusa w blasku, który ma pod stopami wyrwane z zawiasów skrzydła drzwi do krainy zmarłych. Poniżej tych wrót panuje ciemność. Na znak złamanych oków śmierci leżą tam klucze, zamki, resztki łańcuchów itd. Nieraz w mroku czai się postać pokonanego szatana. Chrystus w jednej ręce trzyma zwycięski krzyż, a drugą podaje Adamowi (przedstawiony z brodą i w ubraniu) i wydobywa go z grobu. Obok Adama widać Ewę, która także wyciąga ręce w stronę Jezusa. W kolejce do wyzwolenia czekają postacie Starego Testamentu (Dawid i Salomon w koronach) oraz Jan Chrzciciel.
Prawosławie ten właśnie wizerunek traktuje jako właściwą ikonę Zmartwychwstania. Unika w ten sposób „reporterskiej” dosłowności, ale kieruje wiernych w stronę najgłębszego sensu zmartwychwstania. Zadaniem ikony jest stać na straży tajemnicy, a jednocześnie być oknem na inny świat. Ikona Anastasis językiem obrazu w sugestywny sposób przekazuje teologię zmartwychwstania: Chrystus jako nowy Adam uwalnia starego Adama (ludzkość, mnie) z niewoli śmierci, grzechu, zła i otwiera dostęp do nowego życia.
Jezus wychodzący z grobu – fragment ołtarza Wita Stwosza w kościele Mariackim w Krakowie (1489 r.) fot. Henryk Przondziono
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |