Św. Tomasz uczył, że nie jesteśmy wezwani tylko do tego, by być dobrymi, ale by dawać się pociągać dobru jeszcze większemu.
Podczas pewnego koncertu jeden z wykonawców zaczął prowokacyjnie wykrzykiwać: „Wiecie, dlaczego nie odmawiam Credo? Bo w to nie wierzę. Wy też w to nie wierzcie. To są brednie wymyślone przez klechów, które im pomagają utrzymać się przy władzy nad ogłupiałym religijnie motłochem”. Potem było tylko gorzej.
Padały dwuznaczności wypowiadane pod adresem papieża, świętych, Matki Bożej. Wreszcie „artysta” przeszedł do wulgaryzmów opakowanych w sprytnie opowiedziane dowcipy. Ludzie przyjmowali to wszystko ze śmiechem. Nie przeszkadzało im nawet to, że od wygłaszania bezceremonialnych bluźnierstw przechodzono gładko do amerykańskich rytmów muzyki gospel. Tamtego wieczoru ucierpiało chrześcijańskie Credo. Zaprzeczanie któremuś z artykułów wiary nazywa się herezją, odstąpienie od całości treści wiary oznacza apostazję. Dopuszczanie się czegoś podobnego podczas publicznych wystąpień jest zgorszeniem.
Gorzki incydent doczekał się jednej tylko reakcji. Pewien ksiądz podczas niedzielnej Mszy św. powiedział swym wiernym, że gdy usłyszą gdziekolwiek wygłaszane poglądy sprzeczne z wiarą, winni odważnie zaprotestować i upomnieć sprawcę. Kryzys pojawia się zawsze tam, gdzie dochodzi do nieuszanowania czyichś przekonań religijnych, ale jeszcze większy kryzys dotyka wiernych Kościoła, w którym już nie ceni się ani prawdy, ani świętości. Istota kryzysu nie tkwi w arogancji kogoś, kto stracił wiarę, ale w słabości tych, którzy mimo jej zachowywania wolą zamilknąć niż wziąć ją publicznie w obronę.
Minimalizm moralny sprowadza naszą wiarę do przestrzegania co najwyżej tego, czego nie wolno (nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij), podczas gdy jest w niej przecież wiele przykazań pozytywnych: módl się, poświęć się, pokochaj swój krzyż. Święty Tomasz uczył, że nie jesteśmy wezwani tylko do tego, by być dobrymi, ale by dawać się pociągać dobru jeszcze większemu.
Wielu kieruje się w życiu zasadą „mniejszego zła”, podczas gdy powinniśmy sięgać po „wyższe dobro”. Jezus prosił nas, byśmy Jego światła nie ukrywali pod korcem własnych lęków, kompleksów i wymówek, ale stawiali je na świeczniku, by świeciło także innym. Minimalizm w życiu duchowym jest najczęściej tchórzostwem, kompromisem ze światem i umiłowaniem świętego spokoju.