Słowo Boże dla dzieci w formie cotygodniowej serii obrazków do pokolorowania wprowadzających w niedzielną Ewangelię – kolejna inicjatywa wspólnoty „On jest” budzi coraz większe zainteresowanie.
Marta Stańco „pisze” Ewangelię rysunkami. Dzięki dziecięcym dłoniom ciemne kontury wypełniają się potem kolorami – jak kwatery witraża barwnym szkłem. – Tak, Pan Bóg na swój sposób spełnia marzenia – uśmiecha się, wspominając o własnych artystycznych tęsknotach (witraż, grafika warsztatowa), które na razie, gdy dzieci są jeszcze małe, trzeba odłożyć na później. Efekt? Biblijna grafika, która wielu osobom pozwala wejść w głębię słowa Bożego, a zarazem tchnie pogodą ducha. – Wierzę, że Pan Bóg jest dobry i uśmiechnięty – mówi M. Stańco.
Sztuka w Domowym Kościele
Pomysł, by wykorzystać talenty studentki, profesjonalnej artystki dla propagowania lektury Biblii, zrodził się przed 13–14 laty w duszpasterstwie akademickim redemptorystów we Wrocławiu. – Propozycja wyszła od kapłana – wspomina pani Marta. – Na każdy dzień przygotowywany był jakiś rysunek. Rozcinaliśmy te materiały, potem je zszywaliśmy. Było z tym wiele zabawy... Z czasem, gdy w naszej parafii zaczęto przygotowywać rozważania do czytań mszalnych, pomyśleliśmy o tym, by i tu w podobny sposób ilustrować Biblię. – Przy dzieciach nie ma czasu na czasochłonne i... brzydko pachnące techniki. Ilustracje do Ewangelii tworzę, gdy tylko mam wolniejszą chwilę – dodaje pani Marta.
Materiały „On jest” Fragment rysunkowej opowieści o chrzcie Pana Jezusa Powstają z pomocą tradycyjnego ołówka i kartki. Artystka, zanim nakreśli scenę, czyta dany fragment Pisma Świętego, modli się, zastanawia. Potem mąż układa grafiki w komputerze. Seria obrazków wypełnia jedną kartkę, którą trzeba odpowiednio złożyć, by utworzyła książeczkę, układając się w historię. Dziecko może ją poznać z pomocą rodziców. Pani Marta tęskni za bardziej wyrafinowanymi pracami, jednak jest faktem, że jej ilustracje cieszą się wielką popularnością. Kto wie, czy to nie biblijne historie pokolorowane przez dzieci nie są najcenniejszymi dziełami sztuki?
Najpierw jednak rysunki M. Stańco kierowane były do dorosłych. Wspólnota „On jest” należąca do Ruchu Światło–Życie (Domowy Kościół) na różne sposoby propaguje lectio divina – modlitewną lekturę Pisma Świętego. W 2011 r. w parafii NMP Bolesnej we Wrocławiu-Strachocinie jej członkowie zaczęli przygotowywać i drukować krótkie rozważania do czytań mszalnych; do cotygodniowego „odcinka” dołączona była ilustracja pani Marty.
Biblijna kreatywność
– Ta drukowana wersja (dostępna także online) rozprzestrzenia się. Obecnie współpracujemy z 11 parafiami – trzema we Wrocławiu, dwiema w Oleśnicy, dwiema w Oławie, poza tym z parafiami w Kamieńcu Wrocławskim, Dobrzykowicach, Gajkowie i Siechnicach – wymienia Jerzy Prokopiuk z „On jest”. Z czasem zrodziła się elektroniczna wersja tej propozycji: aplikacja mobilna Lectio Divina – On Jest, proponująca zgłębianie słowa według konkretnej, zakorzenionej w tradycji metody. Od niedawna jest ona obecna również w telewizji EWTN – podczas transmitowanej o 10.00 i 21.00 adoracji Najświętszego Sakramentu z Niepokalanowa. Są to dwa 25-minutowe cykle. Podczas transmisji z boku ekranu widoczny jest proponowany przez „On jest” tekst z lectio divina. Można w ten sposób włączyć w spotkanie z Eucharystycznym Panem rozważanie słowa Bożego.
Wspomniana propozycja dla dzieci ma tę zaletę, że angażuje całe rodziny. Mama czy tata muszą przeczytać dziecku Ewangelię, wyjaśnić ją. – To efekt rodzicielskiego doświadczenia. Kiedy my chcieliśmy jakoś wciągnąć nasze kilkuletnie dzieci w świat Biblii, to czytaliśmy im Pismo Święte, a one miały przygotować rysunek. Potem opowiadały, co narysowały. To się sprawdza – tłumaczy J. Prokopiuk.
– Te rysunkowe opowieści, które można pobrać z naszej strony, wykorzystywane są też przez niektórych katechetów. – Z naszych badań wynika, że 40 proc. użytkowników naszych materiałów biblijnych to tak zwani zwykli katolicy, nienależący do żadnej wspólnoty – dodaje. – Cieszymy się, że możemy im coś zaproponować. Kiedyś człowiek wyrastał w kulturze, która była przeniknięta chrześcijaństwem. Teraz jest inaczej. Uczestniczenie w liturgii raz w tygodniu to za mało. Jeśli chce się być świadomym chrześcijaninem, trzeba nasiąkać Pismem Świętym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |