Fragment książki "Hymn o miłości", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się miedzią brzęczącą lub dźwięczącymi cymbałami.
Gdybym posiadał dar prorokowania
i poznał wszystkie tajemnice i wszelką wiedzę,
a wiarę miałbym taką, że góry bym przenosił,
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
Gdybym też innych nakarmił wszystkim, co posiadam,
i szczycił się, że wydałem własne ciało,
a miłości bym nie miał,
niczego bym nie zyskał.
W trzech pierwszych wersach św. Paweł pokazuje szczególne znaczenie miłości w naszym życiu. Za pomocą następujących po sobie kilku zdań warunkowych tworzy prawdziwe napięcie dramatyczne. W ten sposób podkreśla wyjątkową wagę swych słów. Nawet gdyby człowiek posiadał wszelkie łaski i talenty tego świata, to nie przyniosłyby mu one żadnego pożytku, gdyż bez miłości wszystko jest bezwartościowe.
Paweł rozpoczyna, mówiąc o językach ludzi i aniołów. Język aniołów był w Koryncie znany i praktykowany w postaci daru języków. Koryntianie byli dumni z daru modlitwy językami, podczas której nie mówili językiem ojczystym, lecz oddawali się działaniu Ducha Świętego. Posługiwali się językiem poniekąd ekstatycznym, wypowiadając słowa, których sami nie rozumieli. Dla nich była to mowa aniołów, która przewyższa wszelką ludzką mowę. Mając jednak tak nadzwyczajny dar języków, mogę zacząć się nim chełpić. Wówczas mowa ta nie będzie się opierać pa miłości, lecz wynikać z mojego ego, które będzie się tą mową pysznić. Dotyczy to nie tylko daru języków, ale każdego sposobu mówienia, w którym bawię się słowami, chcąc zrobić na kimś wrażenie. Słowa mogą być wyrazem miłości. Mogą też wyrażać moją potrzebę zdobycia poważania. Tylko mowa pochodząca z serca i przepełniona miłością działa na drugiego człowieka uzdrawiająco. Wszystko inne stanowi tylko i wyłącznie wywieranie wrażenia na odbiorcach, zdobywanie zbędnego rozgłosu.
Paweł porównuje tę mowę z miedzią brzęczącą lub dźwięczącymi cymbałami. W oryginalnym tekście greckim kymbalon, czyli 'cymbał' oznacza dokładnie talerze używane w kulcie bogini Kybele. Hałasowanie tymi instrumentami było znakiem rozpoznawczym ceremonii kultu. Jednak dla Pawła taki kult, jeśli jest pozbawiony miłości, jest bezwartościowy.
Odnosząc te słowa do naszej sytuacji, nasuwa się prosty wniosek, że choćby nie wiem jak doskonale były prowadzone przez nas mowy, choćby nie wiem jak bardzo motywowalibyśmy naszych współpracowników lub usiłowalibyśmy za pomocą słów kogoś do czegoś przekonać; gdy nie ma w tym miłości, to wszystkie retorskie sukcesy pozostają bez znaczenia. Potrafimy rozpoznać, czy czyjeś słowa pochodzą z serca, czy są wypełnione miłością, czy też dana osoba tylko lubuje się w swoich słowach. Są ludzie, którzy bawią się słowami. Jednak można wyczuć próżność, która przez nich przemawia. Zdaniem św. Pawła, miłość jest podstawą naszego mówienia. Jest źródłem, z którego płyną słowa. Gdy nasz język nie ma w sobie zalążka miłości, wówczas możemy wprawdzie naszą mową zabłysnąć, możemy innych przekonać, lecz nasze słowa nie staną się dla innych błogosławieństwem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |