"A miłości bym nie miał..."

Fragment książki "Hymn o miłości", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła

Osoby z tych kręgów wierzą, że doświadczają niezwykłych przeżyć mistycznych, które wyróżniają ich spośród wszystkich innych ludzi. Są ciekawi duchowych przeżyć i chcą zostać wtajemniczeni w jakiś nadzwyczajny kult. Jednak gdy tęsknota za doświadczeniami duchowymi nie jest podyktowana miłością, wówczas jest bezwartościowa. Wtedy nadyma się tylko ego takiego człowieka i tęsknota ta staje się wyłącznie substytutem brakującego poczucia własnej wartości. Niektórzy wybierają drogę duchową tylko dlatego, że w głębi duszy czują się bezwartościowi. Doświadczenie Boga może mi nadać głębokiej wartości. Lecz jeśli używam doświadczeń duchowych, by się nimi popisywać, jest to tylko oznaka, że pod tą osłoną w dalszym ciągu skrywa się poczucie własnej bezwartościowości. Uczucie to zostaje jedynie przysłonięte czymś innym, ale nie zostaje przemienione. Według św. Pawła, przeżycie duchowe może być tylko wtedy wartościowe, gdy prowadzi mnie do Boga. Gdy prowadzi mnie w głąb istnienia, w głąb tajemnicy miłości będącej przyczyną wszel­kiego bytu.

Trzecim darem jest umiejętność poznawania w Duchu. Występujące w orygi­nalnym, greckim tekście słowo gnosis oznacza nie tylko 'poznanie', lecz również 'na­tchnienie'. W tamtych czasach istniał działający na szeroką skalę, zarówno w obrębie chrześcijańskim, jak i pozachrześcijańskim, gnostycki ruch religijny. Wyrażał on tęs­knotę za tym, by wiedzieć więcej od innych, by zostać wtajemniczonym w boskie misteria i by dostąpić natchnienia. Wśród Koryntian wielu było takich, którzy fascynowali się gnozą, a potem uprawiali gnozę chrześcijańską. W 2. rozdziale Pierwszego Listu do Koryntian Paweł nazwał chrześcijan prawdziwymi gnostykami. Sam Bóg oznajmił nam w Jezusie Chrystusie prawdziwą i doskonałą mądrość i obdarzył nas wiedzą na temat tego, co w naszym życiu istotne. Niemniej jednak gnostycyzm pozbawiony miłości również jest niezdatny do niczego. Taka gnoza pyszni się tylko. Przechwalam się swoim poznaniem, by być podziwianym. Jednakże prawdziwe po­znanie zawsze czyni pokornym.

Zdaniem św. Pawła, wiara jest czymś decydującym. To dzięki wierze dostąpimy usprawiedliwienia, a nie dzięki czynom. Paweł wyjaśnił to w Liście do Rzymian. Chodzi tu o inny rodzaj wiary. Paweł Apostoł nie ma tu na myśli wiary w miłość Jezusa Ukrzyżowanego, który obdarzył nas przeświadczeniem o bezwarunkowej ak­ceptacji. Chodzi tu o wiarę w cuda. Wiarę stanowi bowiem przekonanie o urzeczywistnieniu wszystkiego, w co się wierzy.

Również ta skłonność jest nam dzisiaj znana. Zwłaszcza w Ameryce znaleźć można książki o tym, że wystarczy mocno w coś wierzyć, aby się powiodło. Pewna kobieta podarowała mi książkę utrzymaną w tej konwencji, pt. Módl się i stań się bogaty. Wyrzuciłem tę książkę, gdyż dla mnie jest to wprowadzanie innych w błąd. Wiara jest tu używana do zaspokojenia infantylnych potrzeb lub do zrealizowania po­trzeby władzy. Pewien mężczyzna mówił mi, że postawił sobie w firmie pewne cele. Twierdził, że musi jedynie pozwolić im przeniknąć do podświadomości, a wtedy je na pewno zrealizuje. Jednak taka wiara jest mylna. Ów mężczyzna doznał porażki z powodu wygórowanych oczekiwań wobec swej wiary. Nie chciał zrezygnować z niej i z powodu swej zaciętości i nieustępliwości musiał w końcu ogłosić upadłość firmy. Choć wiara czyni nieraz cuda, jeśli brak jej miłości, na nic się ona zda.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg