Po co mi to?

Kohelet jeszcze nie wierzył w życie wieczne. Dopiero przeczuwał, że ono rozwiązałoby wszystkie jego problemy. Nie wierząc, musi się jakoś pocieszyć.

Trochę zarozumiale brzmią słowa Koheleta: „czegoż jeszcze dokonać może człowiek, który nastąpi po królu, nad to, czego on już dokonał”. Bo zawsze można zrobić więcej i lepiej.  Nie ma ziemskiej potęgi, która by nie mogła być potężniejsza ani takich udogodnień, które by nie mogły być wygodniejsze. Można się też zżymać na jego w sumie niczym nieuzasadnione stwierdzenie, że mądrość jest lepsza od głupoty jak światło od ciemności. Ale nie sposób nie przyznać mu racji, że w obliczu śmierci nie ma to większego znaczenia. Mędrzec umiera tak samo jak głupi. A zapowiedzi z dnia pogrzebu o pamięci nie są warte więcej niż topniejący wiosną śnieg. Życie toczy się dalej. Najwybitniejsze jednostki może kiedyś doczekają się wspomnienia na lekcji historii. Raczej jednak ich postacie nie wywołają wśród młodych podziwu, a tylko zgrzytanie zębami, że znów trzeba się o nudach uczyć.

Uśmiecham się bezradnie, kiedy czytam dalej:

Toteż znienawidziłem życie,
gdyż przykre mi były wszystkie sprawy,
jakie się dzieją pod słońcem;
bo wszystko marność i pogoń za wiatrem.
Znienawidziłem też wszelki swój dorobek,
jaki nabyłem z trudem pod słońcem,
a który zostawię człowiekowi,
co przyjdzie po mnie.
A któż to wie, czy mądry on będzie, czy głupi?
A władać on będzie całym mym dorobkiem,
w który włożyłem trud swój i mądrość swoją pod słońcem.
I to jest marność.

Czy mi się wydaje, że Kohelet obraził się na tę jawną niesprawiedliwość? On, taki mądry, taki zaradny, taki utrudzony swoją pracą i przemyślnością, będzie musiał zostawić swój dorobek komuś innemu. I to być może jakiemuś głupcowi, który będzie się pławił w luksusie. I wszystko szybko roztrwoni. Jaki więc sens miał jego wysiłek?

Zastanawiam się, ilu znałem takich Koheletów: ludzi obrotnych, pracowitych, wszystko lepiej wiedzących, którzy odchodząc na emeryturę z bólem serca patrzyli na swoich następców.  Denerwowali się, że nie tak, rwali włosy z głowy z powodu ich pomysłów. A przede wszystkim na widok tego, jak owoce ich lekceważonej pracy odchodzą w zapomnienie. Jakże autentyczna jest irytacja tą perspektywą Koheleta, gdy mówi:

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama