"Bardzo trudne: żebyśmy za siebie umieli oddać swoje życie." Jezus już raz oddał życie za swoich Braci. Jest przykazanie by miłować bliźniego jak siebie samego a nie aby umierać za niego. Gdyby tak było jak autor pisze to osoby z problemami psychicznymi z automatu zostawałyby świętymi bo np. cierpią za świat (sam coś takiego przeszedłem i szczerze nie polecam.)
Świętość zawsze jest trudna-zgadzam się.Z tym że świętość jest nie tylko szalona ale i roztropna.O ile nie mam nic przeciwko udzielaniu pomocy w doraźnych potrzebach (sam udzielałem pomocy z narażeniem zdrowia) to jeśli chodzi o długofalową pomoc- imigranci muszą przestrzegać podstawowych norm prawa i moralności -także na obcej ziemi. Tymczasem polityczna europoprawność wręcz zachęca by ci bardziej zradykalizowani panoszyli się w obcym domu.