XV niedziela zwykła... Bóg obiecuje, Bóg też wymaga. Czy dociera to do nas, czy puszczamy Jego słowa mimo uszu?
Abym uważnie słuchał głosu Pasterza, muszę chcieć rozwijać w sobie mentalność słuchania, której początkiem jest milczenie.
Jeśli ktoś lekceważy Boga i Jego słowo to dlatego, że nie doświadczył Jego miłości i nie potrafi w nią uwierzyć.
On może przemówić przez oślicę, więc może mówić do mnie przez wszystko i wszystkich. Wymaga to więc otwartego umysłu i serca.
Jeśli człowiek słucha Boga, to staje się mądry. Bo przestaje kalkulować jedynie po ludzku, a staje się po Bożemu przenikliwy i dalekowzroczny.
Od tego, jak będę słuchać Boga zależy, czy to, co zasiewa coś zmieni w moim życiu i jakie przyniesie owoce.
Nie można zatrzymać się na podziwianiu słów, czyjegoś talentu, zdolności. Słuchanie i zachwyt to dopiero początek
Polityczna sytuacja skazywała model Izraelitów na przegraną. Ale ich wiara odwoływała się do tego, co w ludzkiej naturze było najbardziej pierwotne i prawdziwe. I to było ich siłą.
II niedziela Wielkiego Postu... Wezwanie dosłuchania Boga. Sedno całej historii zbawienia.
Słuchanie jest umiejętnością, którą trzeba w sobie kształtować. Ta umiejętność jest kluczem do tworzenia relacji międzyludzkich...
… choć do jednego celu.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.