Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »Jak wiele jest w moim życiu tego słuchania i wypełniania słowa ludzkiego: rodziców, nauczycieli, męża, kierownika czy koleżanki z pracy. Dzięki temu budują się i umacniają więzy międzyludzkie.
Łatwo jest słuchać i być posłuszną ludziom mądrym, tym, których kocham, czy chociażby lubię. Trudniej słuchać i iść za tym, co mówią ludzie, na których się zawiodłam, którym nie ufam, lub których po prostu nie lubię (z różnych powodów).
A jak to się ma do słuchania Boga i wypełniania Jego słowa?
On może przemówić przez oślicę (por. Lb 22,28), więc może mówić do mnie przez wszystko i wszystkich. Wymaga to więc otwartego umysłu i serca. A przede wszystkim wielkiego zaufania w Jego dobroć i miłość do mnie.
„Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany” (Łk 6,47-48).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.